NA ANTENIE: HIP HIP HURRA! (2024)/SANAH
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Rutkowski o dziurawym gazociągu

Publikacja: 01.03.2017 g.17:33  Aktualizacja: 01.03.2017 g.17:52 Rafał Regulski
Wielkopolska
To był wewnętrzny albo zewnętrzny sabotaż - twierdzi Krzysztof Rutkowski, który na zlecenie toruńskiej firmy Energy System szuka sprawców uszkodzenia nowego 17-kilometrowego rurociągu ze Środy Wielkopolskiej do Białężyc pod Wrześnią.
krzysztof rutkowski mówi-001 - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

Rurami ma popłynąć gaz między innymi do Wrzesińskiej Strefy Aktywności Gospodarczej, w której działa np. Volkswagen. Przypomnijmy - nieznani sprawcy w różnych miejscach nowo ułożonej instalacji wywiercili ponad 20 otworów.

Rutkowski mówi, że rury uszkodzili albo niezadowoleni z czegoś pracownicy firmy, albo konkurencja, zazdroszcząca toruńskiej firmie wygrywanych przetargów. - Osoba, która tego dokonała, dokonała z zamiarem spowodowania strat głównego wykonawcy albo też chciała, by inwestycja miała opóźnienie. Może po to, aby inwestor, czyli Polska Spółka Gazownictwa następnym razem nie pozwolił tej firmie wygrać przetargu? - pytał retorycznie Rutkowski na konferencji prasowej, którą zwołał w Środzie.

Sprawę bada też policja ze Środy Wlkp. Jej rzeczniczka Edyta Kwietniewska nie chciała dotąd głośno mówić, jakie motywy są sprawdzane. Po konferencji prasowej Rutkowskiego mówi krótko:
- My robimy swoje, pracujemy na materiale dowodowym i ścisłych ustaleniach naszych policjantów, a nie na konferencjach prasowych. Badamy różne motywy działania sprawców.

Gazociąg miał być gotowy do końca ubiegłego roku. Próby techniczne wykazały, że jest nieszczelny. Firma z Torunia musi rury wymienić. Tymczasem Krzysztof Rutkowski twierdzi, że ma już pisemne zgody pracowników zatrudnionych przy kładzeniu gazociągu na zbadanie ich wariografem.

http://radiopoznan.fm/n/uspmJr
KOMENTARZE 1
mar 02.03.2017 godz. 08:41
Tyle ile ten narzucający się w wielu sprawach detektyw bez licencji, potrafi każda osoba powiedzieć! Po co zatem Merkury powołuje się na tę opinię? Z dziennikarstwem tak działalność Merkurego nie ma nic wspólnego, przynajmniej z normalnym dziennikarstwem...