To najnowsze wyniki badań podane przez złotowski Sanepid. Chorych może być dużo więcej, bo do stacji ciągle spływają nowe dane. - Poza tym wiele dzieci nie jest jeszcze przebadanych, a w grupie narażonych jest ich prawie sto. 77 dzieci ma pełne objawy, wśród 23 pracowników personelu 16 jest nosicielami, a dwie osoby są chore - mówi Halina Godlewska Powiatowy Inspektor Sanitarny w Złotowie.
Inspektorzy cały czas szukają przyczyny zatrucia. Jedna z hipotez mówiła o tym, że do przedszkola bakterię mogły przynieść dzieci lub ktoś z personelu. W laboratorium badana jest także żywność i woda. - Stwierdziliśmy salmonellę w surówce, ale traktujemy ją jako nośnik, bo wśród zakażonych dzieci i dorosłych są osoby, które tej surówki nie jadły - mówi Halina Godlewska
Pozostałe dzieci zostaną zbadane na początku przyszłego tygodnia. Na wyniki trzeba będzie poczekać około siedmiu dni. W sobotę do przedszkola przyjedzie firma, która zdezynfekuje cały budynek i jego wyposażenie.
Kinga Grabowska/mk/szym