NA ANTENIE: CHINSKIE LATAWCE/2+1, JOHN PORTER
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Słyszymy coraz gorzej!

Publikacja: 21.06.2012 g.12:20  Aktualizacja: 21.06.2012 g.12:23
Poznań
Z naszym słuchem coraz gorzej. Żyjemy w czasach wszechobecnego hałasu. Zewsząd dobiega szum i zbyt głośne dźwięki. Człowiek znosi to bardzo źle. Jeszcze 150 lat temu nie było samochodów, samolotów, dyskotek i koncertów rockowych. Po brukowych lub polnych drogach jeździły dorożki ciągnięte przez konie, a najwięcej hałasu robiły kursujące dość rzadko parowozy. Wtedy życie w centrum miasta było przyjemne. Jak jest dziś - wszyscy wiemy.
hałas, dźwięk, badanie poziomu decybeli - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Z obecnie dostępnych danych wynika, że słyszymy coraz gorzej. Co trzeci Polak ma problemy ze słuchem i problem dotyka coraz młodszych. Połowa z przebadanych poniżej 40 roku życia ma niedosłuch. Powyżej 60 roku życia ten problem ma 9 na 10 przebadanych osób. Wyniki są bardzo złe. Do tego rośnie "pokolenie MP3". Dzieci i młodzież nie rozstają się z odtwarzaczami muzyki wyposażonymi w słuchawki wkładane głęboko do uszu. To także niszczy słuch. Lekarze twierdzą, że za 10 lat aparaty słuchowe będą tak powszechne jak okulary.

Problemy ze słuchem ma ponad połowa poznaniaków. Trochę lepiej mają się pod tym względem mieszkańcy Wronek i Szamotuł. Tam na niedosłuch cierpi co trzeci mieszkaniec. Tendencje i narastająca głuchota Polaków była przedmiotem badań Narodowego Testu Słuchu.

Długotrwały hałas powyżej 35 decybeli może nas męczyć, wpływa na nasze skupienie i utrudnia zasypianie. Powyżej 90 decybeli może nawet uszkadzać słuch, a powyżej 130 powodować ból. Uszkodzenie słuchu może następować po długotrwałym przebywaniu na szkolnej przerwie - hałas na szkolnym korytarzu ma nawet więcej niż 90 decybeli i jest zbliżony do hałasu ciężarówki. Podczas dyskotek w klubach jest tylko trochę ciszej, niż na lotnisku podczas startu samolotu. Bardzo głośno jest też na koncertach rockowych.

Niestety nasz słuch traktujemy dość beztrosko. Kiedyś niedosłuch był związany z wadą wrodzoną, chorobą lub po prostu ze starością. Dziś głuchną coraz młodsi - często "na własne życzenie". Dla dzieci poważnym zagrożeniem mogą być zbyt głośne zabawki, a dla młodzieży styl życia - stale noszone słuchawki na uszach i głośne koncerty. Mody się nie zmieni. Rozwaga, to jedyne co można doradzić.

Tymczasem trzeba i można dbać o swój słuch. Profilaktyka jest bardzo ważna. Warto walczyć o ekrany akustyczne odgradzające nasz dom od ruchliwej drogi, można zainwestować w dobrej jakości okna o dobrej charakterystyce akustycznej. Podczas budowy domu można poprosić o konsultację fachowca - akustyka, który doradzi jak ustawić budynek i jakich materiałów użyć, by zmniejszyć uciążliwość akustyczną otoczenia.

Wada słuchu jest chorobą nieodwracalną. Na tych, dla których hałas jest codziennością, a swój słuch traktują beztrosko w przyszłości czeka aparat słuchowy. Na pocieszenie - dziś są to już urządzenia nowoczesne, nieduże i estetyczne. Ale drogie - kosztują od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Gdzie hałas jest największy, który męczy najbardziej i gdzie szukać ciszy? Jak testować swój własny słuch? Czy zdajemy sobie sprawę, że mieszkając w centrum, przy ruchliwej ulicy np. na Garbarach, Dąbrowskiego czy Bukowskiej, jesteśmy narażeni na nadmierny hałas, który może niszczyć słuch? Czy przejmujemy się decybelami czy uznajemy, że są sprawy ważniejsze?

Przepisy dot. ochrony środowiska nakładają na władze lokalne obowiązek informowania mieszkańców o poziomie hałasu w strefach zamieszkania. Informacje dotyczące Poznania można znaleźć na mapie akustycznej

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 8
igo. 02.07.2012 godz. 22:22

Niektóre dźwięki mają przyzwolenie w mieście, niektóre nie. Poznańskie koziołki są co prawda bezgłośne, choć w południe poprzedza je hejnał. Nikogo ten hejnał jednak nie przeraża. I widać że ludzie to akceptują, bo kiedyś był jeden z Krakowa na całą Polskę, dzisiaj każde miasto chce mieć własny.
A poza tym, że słyszymy coraz gorzej, to widzimy coraz gorzej, czujemy coraz gorzej i myślimy coraz gorzej. Z pewnością Potforna Platforma zadba by się nam nie poprawiło.
Rychu 27.06.2012 godz. 10:06
Do Twoich wielu "dlaczego" igo pzwolę sobie dorzucić jeszcze jedno. DLACZEGO władze miast, miasteczek i wsi,
POZWALAJĄ na emisję potwornych hałasów, jaka płynie z wież katolickich świątyń.
Dlaczego pozwalają na wystawianie niezwykle mocnych i bardzo głośnych głośników ( w Kaliszu np.Józefowe mądrości słychać, aż w głębi ogromnego parku i odległym o 500m. ogródku piwnym) na zewnątrz świątyń i zakłócanie niedzielnych spacerów ludziom, którzy nie są zainteresowani wysłuchiwaniem mądrości z nich płynących.
Wiadomo, że gdyby jakiś cywil taki głośnik wystawił, to w parę sekund otrzymałby mandat.
A w czasie religijnych manifestacji??? Sąd o obrazę uczuć religijnych no i wysoka kara.
igo. 25.06.2012 godz. 00:47
Nie rozumiem dlaczego policja i strasz miejska nie ściga motocyklistów bez tłumików i objazdowe rozgłośnie muzyczne, dlaczego nie ma jeszcze ograniczenia prędkości do 30 km przy jeździe w centrum po bruku, dlaczego po 20.00 nadal działa sygnalizacja unieruchamiająca auta na pustych krzyżówkach, dlaczego w XIX wiecznym centrum Poznania buduje się generujące korki markety, dlaczego w starych kamienicach otwiera się dyskoteki, dlaczego nowo wznoszone budynki w centrum nie mają elewacji tłumiących dźwięk, dlaczego kierowcy z upodobaniem zamykają drzwi od swoich samochodzików na dźwiękowego autopilota, dlaczego nie wyłącza się komórek nawet w kościołach i tak dalej.
Paweł 21.06.2012 godz. 12:45
Podstawa sensownej dyskusji to zachowanie odrobiny zdrowego rozsądku. Jeśli dzwoni pan, który prezentuje błyskotliwy pomysł wycieszenia syren karetek, to warto przypomnieć mu, że sygnał mają usłyszeć kierowcy samochodó, którzy słuchają radia, rozmawiają przez telefon itd., a nie przytakiwać. Przenosiny lotniska do Bednar? Problem w Krzesinach? Drodzy Państwo, te lotniska znajdują się tam dłużej, niż którykolwiek z mieszkańców mieszka w ich sąsiedztwie. Nikt nie zmuszał mieszkańców Ławicy i okolic Krzesin do mieszkania w sąsiedztwie lotnisk! Oni się tam WPROWADZILI, a nie odwrotnie.
Poki 21.06.2012 godz. 12:44
Ludzie przestańcie byćśmieszni!! Mieszkam na Starołęce przy ulicy graniczącej z autostradą. Nad głową przelatuje mi f16,a jak już samoloty nie latają,a auta chwilowo nie jeżdżą po autostradzie to słyszę pociąg. Najdziwniejsi są ludzie, któzy skarżą się na karetki czy inne służby ratunkowe. Życie ludzkie jest ważniejsze niż te kilka sekund serialu, które zagłusza wam syrena!
akustyk 21.06.2012 godz. 12:44
Niestety to prawda - głuchniemy. To dlatego karetki i straż pożarna mają coraz głośniejsze syreny. Dodatkowo pogotowie używa dźwięku, którym w czasie wojny posługiwało się gestapo! Dużo mocniej są teraz nagłaśniane koncerty. Kiedyś gdy były juwenalia, to koncert był słyszalny w dzielnicy, a teraz już w całym mieście. Podobnie jest zresztą z koncertami w strefie kibica, na festiwalu w Jarocinie i na Dniach Pyrlandii itp. Dużo głośniejsze są one teraz niż 8 czy 10 lat temu.
Karolina 21.06.2012 godz. 12:40
mieszkam w Ostrowie Wlkp. powiem szczerze, hałasów może i nie mamy za dużo, ale to co reprezentują sobą motocykliści jest straszne!to jest najgorszy z możliwych hałasów-już nie mówiąc o niebezpieczeństwie dla innych ludzi kiedy taki motocyklista jedzie z ogromną prędkością. Co do ludzi którzy mówią o wyprowadzaniu się na wieś. To nie jest dobre rozwiązanie-niedługo przychodzą żniwa. Rolnik zbiera plony kiedy mu na to pozwala pogoda-nawet w nocy. I co wtedy robi taki mieszczuch?przychodzi, marudzi a i nie rzadko wzywa policję, bo ktoś mu zagłusza ciszę nocną.
Piotr 21.06.2012 godz. 12:39
Hałasu jest mnóstwo, wszędzie!!! Mieszkam poza Poznaniem. Gdy muszę jechać na zakupy do dużych sklepów to na samą myśl juz jestem chory. Bijąca w uszy muzyka z wszechobecnych głośników powoduje, że chce mi się uciekać a ból głowy pojawia się błyskawicznie. Strach się przyznać, ale również 10 godzin radia w pracy również może wykończyć głowę. I ostatnia sprawa. Sami sobie generujemy hałas krzycząc do siebie.