NA ANTENIE: PIERWSZA PLANETA OD SŁOŃCA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sposób na nielegalnych poszukiwaczy?

Publikacja: 13.09.2010 g.16:11  Aktualizacja: 14.09.2010 g.14:26
Poznań
Poszukiwacze skarbów są prawdziwym utrapieniem dla archeologów i muzealników. Grupy wyposażone w wykrywacze metalu często bezpowrotnie niszczą to, co skrywa ziemia. Jednak Muzeum Okręgowe w Koninie znalazło sposób na to coraz bardziej powszechne zjawisko.
Poszukiwacze skarbów - Iwona Krzyżak
/ Fot. Iwona Krzyżak

- Oswoiliśmy poszukiwaczy i rozpoczęliśmy prawdziwą współpracę - mówi archeolog - Krzysztof Gorczycza.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 14
Mati 26.05.2015 godz. 18:01
Cz'ytacz, nie gniewaj się, ale jesteś przykładem archeologicznego betonu nie do skruszenia. Masz wyprany po prostu mózg i tyle. Spróbuj porozmawiać z hobbystami, poznaj ich środowisko i wiedzę, to może zmienisz trochę zdanie. Opierasz się na medialnych donosach opisujących kilku baranów z chińskimi detektorami. Tak myśląc, to wśród policji znajdziesz bandytów, złodziei wśród archeologów, głąbów wśród nauczycieli itd., co nie świadczy, że wszyscy oni tacy są.
J. 26.09.2010 godz. 00:42
Najbardziej NIELEGALNY jest "poszukiwacz" - prześladowca swoich oponentów, Henryk Stokłosa. Były senator, były kandydat na radnego ze wsi Śmiłowo, za co, jako karany sądownie, został wypierdolony z wyborów i skazany za kłamstwo wyborcze.
Teraz podobno chce być radnym powiatowym w Pile.
Koń by się uśmiał!
Gdyby nie to, że ludzka pamięć i głupota jest większa niż przewiduje ustawa średniowiecznej inteligencji w zaściankowej i ciemnej gminie pod nazwą "Śmieszny Kabaret Kaczory pod wezwaniem Bruna W. i Haesa - SMRÓD RZĄDZI POLSKą!!!"
Resztki mądrych ludzi w Gminie Kaczory pamiętają!
Arad 16.09.2010 godz. 22:13
Poradzimy sobie :-) Jeśli będzie trzeba to zębami wyzbieramy fragmenty . Jak widać dzięki kolegom z Konina powoli zaczynamy się jednoczyć .Z czasem połączymy siły i staniemy się że tak powiem jedną bratnią elitą .Dzięki zwykłym poszukiwaczom będziecie bogatsi o wiele ciekawych miejsc które dla was okażą się interesujące jak dla łysego włosy .BRAWA dla współpracujących z poszukiwaczami z KONINA ! To krok do kolejnych,"szybszych" odkryć historii jaką skrywa matka ZIEMIA
cz'ytacz 16.09.2010 godz. 20:41
Powoli kończę z dyskusjami gdyż...I przyznaję że jestem kontrowersyjny, -ale dla tych którzy szkodzą przez wiedzę i niewiedzę,ale nie dla tych którzy rzetelnie podchodzą do tematu...Proponuję wszystkim robić to samo co ja, i mieć coraz większe grono naśladowców...A więc na żywo i aktywnie uczestniczyć w zbieraniu materiałów i to NIE TYCH ARCHEOLOGICZNYCH,ale wiedzy w formie udokumentowanej fotograficznie,i materiałów pisanych.Zbieranych dla.., i przygotowanych dla współpracy z autorem.... (jużŚP) za friko.Książka rozeszła się tak ,że sam miałem problemy z otrzymaniem dodatkowego egzemplarza i najpewniej była inspiracją do podobnych opracowań w najbliższej okolicy...Nadmieniam ŻE NIE ZAJMUJĘ SIĘ ZBIERACTWEM,gdyż każdy fragment i kawałek zebrany nawet pojedynczo i odosobniony (i nieudokumentowany) MOCNO ZUBAŻA CAŁOŚĆ BADAŃ NAD DANYM ZAGADNIENIEM.Gdyż to tak jak w puzzlach,by obraz był niejasny i zagadkowy,to wystarczy nawet brak kilku małych fragmentów...
Arad 16.09.2010 godz. 19:33
cz'ytacz to tY jesteś chyba tutaj największym jak na razie szkodnikiem ...
Imię 15.09.2010 godz. 21:47
Amen. Nic dodać nic ująć.
Pierwszym życzeniem detektorystów są jasne przepisy które nie będą naginane w imię napychania zbiorami mieszkań archeo.
cz'ytacz 15.09.2010 godz. 15:00
Uważam że to jest temat burzliwy i bardzo długi,.Tak długi i kontrowersyjny jak zapaść związana z badaniem historii,-Historii Tych Ziem a zarazem też Ojczystej Historii,która w szkolnym wydaniu zaczyna się na Wielkim Znalezisku,które prosiło się o Zaistnienie i to zapoczątkowane przez pasjonatów jakim jest Biskupin.Pozostałości i odkrycia wiadomych wszystkim miejsc jak Poznański Ostrów ,zaczyna się w XXIw.WSTYD,HAŃBA I CIEMNOGRÓD,spotęgowany tym że puszczono samopas zafascynowanych zbieractwem,a nie historią i jej badaniem.A piszę o tej dawnej nieudokumentowanej historii,która czeka na ujawnienie,opisanie i podanie jako wiedza np na Lekcjach Historii.Zastanawiam się czyżby znowu jakieś niewidzialne siły hamowały i niweczyły Możliwości Badania i Przedstawiania Historii?.W każdym razie polityka i opcje by coś naginać do kreowanego światopoglądu,jest i ma miejsce i, wstyd że wśród ludzi wykształconych i propagujących wiedzę też zawodowo...Ale zapuściłem się pozornie nie na temat...ale to ma związek, gdyż przykładem::: Na bardzo wielu ludzi którzy zasiadają np jako Radni na Sesjach,którzy są zawodu belframi.,to zainteresowali się archeo,dopiero kiedy im pod nosem coś zaczeli wykopywać...A w poprzednich latach niestety,ziemia z centrów miast wędrowała na zasypanie czegoś tam.I by w takim środowisku określić coś jako znalezisko,to musi być wiekości SŁONIA,którego niestety ot tak nie można ukryć czy zakamuflować.Więc niestety PROSI SIĘ z prostego logicznego rozumowania.by właśnie tak jak na KARTĘ WĘDKARSKĄ, edukowano-szkolono i egzaminowano i wydawano pozwolenia dla poszukiwaczy i stworzono odpowiednie przepisy...dla naszego wspólnego dobra,jaką jest wiedza o przeszłości....Według mnie mało znana dla szerszego ogółu.(a idzie o tą najdawniejszą i niepisaną)
Imię 15.09.2010 godz. 00:52
Dlaczego więc do jasnej anielki środowisko archeo nie skupi się nad ochroną stanowisk archeo?!
Zamiast poprosić o pomoc środowisko detektorystów w ujęciu tych co kopią na stanowiskach, przeglądaniu aukcji itp. to przypierniczacie się do ludzi którzy mają pordzewiałe kaski, rozpadające się korpusy broni lub słoik aluminiowych "peerelów"! Zależy wam na zabytkach czy udupieniu detektorystów? Obłuda i nic więcej.

Zresztą czy w poszukiwaniu artefaktów wykrywacz ma pierwszrzędne znaczenie? Bzdura! Większość archeologicznego śmiecia (właśnie tak, śmiecia którym detektryści nie są zainteresowani) to jakieś kawałki glinianych naczyń, mury osad, szczątki ludzi i zwierząt itp. Nie ma to nic wspólnego z kopaniem łusek po lasach lub polach ornych!
I niech jeden z drugim archeo pomyśli jak cenną była by masa infrmacji którą może przekazać 120tys. ludzi z zamiłowaniem do historii. Ale nie, lepiej gnoić za kawałek złomu niż dowiedzieć się jak wiele detektoryści widzieli i jak wiele informacji mogą przekazać.
Proszę poczytać zagraniczną prasę. Tam gdzie detektoryści mogą łazić i ujawniać się bez strachu o działania nawiedzonego archeo, tam są bez przerwy odkrywane skarby. Bez przerwy archeo ma nowy cynk o cennych znaleziskach itp. I jakoś nie słyszy się o dewastacji stanowisk. A tam gdzie mamy jak w PL odkrywa się niewiele i nic się nie dzieje.
Żal.
cz'ytacz 14.09.2010 godz. 16:42
Z mojego punktu widzenia,to sytuacja rysuje się tak jak z wędkarzami.A więc pozwolono sprzedawać wędki,po to by uprzytomnić sobie (celowo lub z czystej głupoty) że wędka przeznaczona jest do łowienia ryb.Więc kiedy wszyscy się obłowili i zabrakło ryb,to znowu wpadli na pomysł że należy wprowadzić egzaminy na Kartę Wędkarską i założyć Koła Wędkarskie....
Imię 14.09.2010 godz. 16:01
cz'ytacz, myśl troszkę. Błagam.
Szacuje się że w PL jest 100-120 tys. "detektorystów". I wystarczy poczytać fora, żeby stwierdzić że większość z nich sama nakopałaby do d... bydlakom niszczącym stanowiska archeo. To nie wykrywacz jest problemem tylko człowiek. Jak to się dzieje, że większość domów jest pełne noży a ludzie jeszcze chodzą po ziemii? Bo wbrew pozorm większość ludzi to nie mordercy! To samo jest z detektorystami.
Zapuść chłopie ankietę czy są za 1000x większą karą dla penetratorów stanowisk archeo (do których tak naprawdę wykrywacza nie potrzeba) i jednocześnie zwiększeniem swobody w poszukiwaniach na polach, w lasach i poza stanowiskami arch. Ciekawe jaki będzie wynik.
Proponuję przyjżeć się dokładniej środowisku archeo i fantom w ich domowych zaciszach. To jest dopiero bomba.
cz'ytacz 13.09.2010 godz. 22:35
Pabl a niech tobie będzie że masz rację,bo nie będę tu robił wykładów...,skoro są mądrzejsi...a nie napiszą ani słowa komentarza,by ratować,pomagać czy objaśnić niedoinformowanym hobbystom.Więc jak ktoś w tym czuje się dobrze,to niech rozwija się jako SAMOUK PASJONAT.Gdyż często z doświadczenia wiem że ZAWODOWCY i tym którym płaci się za trzymanie pieczy...,postępują tak jak kiedyś milicja.A więc okradziony,musi złapać tego złodzieja i przyprowadzić na postarunek...
paszka 13.09.2010 godz. 22:08
Skarby hehehehehehehe ,jeden no tysiąc znajduje skarb i to niewielki. 99% poszukiwaczy ryje na polach w warstwie ornej co roku kilka krotnie przeoranej przez pługi i brony .Skoro on i tego nie znajdą to archeolodzy już na sto procent nie będą przeczesywać hektarów pul w poszukiwaniu kiedyś zgubionych przez kogoś drobiazgów z metalu!
Prawo w Polsce samo siebie ogłupia bo jeśli były by nagrody dla znalazcy jak na zachodzie to z pewnością zbiory Polskich muzeów zyskały by na tym a nie traciły bez powrotnie.
P.S a co do zakazu sprzedaży to agregaty prądotwórcze też trzeba zakazać z powodu kłusownictwa.
pablo 13.09.2010 godz. 21:48
ja osobiście bardzo ciesze się ze współpracy poszukiwaczy z archeologami. cz'ytacz a zdajesz sobie sprawe z tego że połowa poszukiwaczy chodzi z wykrywaczami po polach uprawnych, a druga połowa chodzi po lasach szukając pozostałości po ostatnich wojnach ? Nikły procent poszukuje na stanowiskach. A ja przekornie zapytam, czy według Ciebie lepiej było by żeby te wszystkie fanty z pól skorodowały od nawozów, lub zostały mechanicznie zniszczone podczas orania lub talerzowania ? A może lepiej żeby zostały "uratowane" przez poszukiwaczy? czy zastanowiłeś się nad tym co napisałeś czy poprostu powtarzasz to co słyszałeś od innych ?
cz'ytacz 13.09.2010 godz. 18:57
Jestem zdania iż narobiono wiele szkody i tej szkody będzie coraz więcej ,z powodu pozwolenia na sprzedaż urządzeń do poszukiwania metali.I z tego powodu bardzo wielu nie mających pojęcia o temacie...jakim jest POSZUKIWANIE ŚLADÓW PRZESZŁOŚCI,nie ma o tym zielonego pojęcia.Gdyż oni nastawieni są na poszukiwanie SKARBÓW.-Paranoja i nieporozumienie spowodowane właśnie nieograniczonym dostępem do urządzeń,jakim są WYKRYWACZE METALI !.A przekornie zapytam, skoro to można łatwo zakupić wykrywacz metali,to dlaczego nie sprzedawają na wolnym rynku Min PRZECIWPIECHOTNYCH...(i innych wybuchowych specjałów).Byłaby nie lada zabawa z dreszczykiem, dla poszukiwaczy z wykrywaczem i spragnionych emocji ....(-ale to w żarcie z odrobiną goryczy)