NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sprzątanie po nocnych nawałnicach

Publikacja: 08.07.2015 g.13:57  Aktualizacja: 26.10.2015 g.12:29
Poznań
Poprawiła się sytuacja po nocnych burzach w Wielkopolsce. Najwięcej strażackich interwencji było w Poznaniu i powiecie poznańskim - 170, w całym regionie ponad 360.
usuwanie skutkow nawalnic - Straż Pożarna Leszno
/ Fot. (Straż Pożarna Leszno)

Najwięcej telefonów z prośbą o pomoc było w Poznaniu i powiecie poznańskim - aż 170, poza tym wiele szkód odnotowano też powiatach: słupeckim (20 interwencji), nowotomyskim (20) i wolsztyńskim (15) - mówi rzecznik wielkopolskich strażaków Sławomir Brandt. - Najwięcej interwencji dotyczyło powalonych drzew i połamanych gałęzi - 270. Pozostałe to zerwane linie energetyczne, uszkodzony dach i jeden pożar - wylicza.

W powiecie słupeckim burza uszkodziła dach domu, w powiecie kościańskim - dach młyna. Strażacy zabezpieczyli budynki i nie było konieczności ewakuacji mieszkańców. Od pioruna tuż po północy zapaliła się obora w Miłostowie w powiecie międzychodzkim. W akcji uczestniczyło osiem zastępów straży pożarnej, dzięki sprawnym działaniom ratowników nie odnotowano większych strat.

Połamane drzewa spadały na linie energetyczne - w Wielkopolsce ponad 21 tysięcy gospodarstw domowych nie miało prądu. Najwięcej awarii było w okolicach Rawicza, w powiecie leszczyńskim. Prądu nie mieli też mieszkańcy sporej części Tarnowa Podgórnego, Pniew i Międzychodu. Jak mówi Danuta Tabaka, rzecznik firmy Enea dostarczającej prąd do znacznej części Wielkopolski, wszystkie ekipy pracowały w środę w terenie. 

Nie ma za to już utrudnień na kolei. Powalone drzewa na torach na trasie z Poznania na zachód zostały usunięte rano i pociągi kursują już zgodnie z rozkładem jazdy.

Połamane gałęzie, przewrócone drzewa czy zerwane linie energetyczne. Takie były efekty nawałnicy w Leszczyńskiem. Najwięcej pracy mieli strażacy z okolic Leszna i Kościana. W powiecie leszczyńskim musieli odblokowywać drogi w kilkunastu miejscach, gdzie przewróciły się drzewa albo złamały konary. W Boszkowie strażacy uwolnili z połamanych gałęzi karetkę z pacjentem na noszach. W tej miejscowości usuwali też drzewa, które oparły się o domek letniskowy oraz namiot handlowy. W Boszkowie wichura zerwała linie energetyczne w dwóch miejscach. Przez całą noc działali również kościańscy strażacy. Najwięcej pracy mieli w Koszanowie koło Śmigla. Tam silne porywy wiatru zerwały dach z miejscowego baru. Dach zerwał linię energetyczną oraz zatarasował drogę. Na szczęście w Leszczyńskiem nikomu nic się nie stało.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 0