NA ANTENIE: THE TOWER (2024)/LUNA (EUROWIZJA 2024)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Stacja benzynowa zamiast apteki

Publikacja: 29.01.2016 g.12:10  Aktualizacja: 29.01.2016 g.12:16
Poznań
Czy zdarza się Państwu kupować leki nie w aptece, a w sklepie, na stacji benzynowej, w kiosku?
leki medykamenty lekarstwa nielegalne - Policja/Leszno
/ Fot. (Policja/Leszno)

Przybywa miejsc i wydłuża się lista leków sprzedawanych na stacjach benzynowych, w drogeriach czy sklepach spożywczych. - To niebezpieczne - mówią farmaceuci i biją na alarm. Kontrola punktów pozaaptecznej sprzedaży leków jest dziś praktycznie niemożliwa. Za mało kontrolerów czy za dużo leków poza aptekami? Czy sprzedaż pozaapteczna powinna zostać ograniczona? Czy bez wątpliwości kupują Państwo lek przeciwbólowy w drogerii? Czy przy tej ogromnej liczbie aptek, leki w sklepach i kioskach są w ogóle potrzebne?

Czy leki na gorączkę, ból głowy i gardła znikną z kiosków, sklepów i stacji benzynowych? Z zapowiedzi Ministerstwa Zdrowia wynika, że lista specyfików dopuszczonych do obrotu poza aptekami, zostanie poważnie ograniczona. Czy to dobry pomysł? Szefowa Wielkopolskiej Izby Aptekarskiej, Alina Górecka mówi, że środowisko farmaceutów od wielu lat czeka na taką decyzję.

- lekarstwa to zakupy pod szczególnym nadzorem - przeterminowane, źle przechowywane mogą być po prostu groźne

Środowisko aptekarskie od dawna zwraca uwagę na problem, jakim jest brak odpowiedniego nadzoru nad obrotem lekami poza aptekami. Specyfiki sprzedawane na stacjach benzynowych czy w kioskach są tak naprawdę poza wszelką kontrolą. 350 tysięcy sklepów, kiosków i stacji, gdzie nie licząc aptek, można kupić niektóre leki - właściwie poza kontrolą. Może 120 inspektorów nadzoru to jednak za mało? Może zamiast likwidować sprzedaż pozaapteczną, trzeba zwiększyć kontrolę?

Skąd pomysł na ograniczenie sprzedaży leków poza aptekami? Ministerstwo odpowiada, że z troski o nasze zdrowie. Jak wynika z badań, Polacy spośród wszystkich krajów Europy, zażywają najwięcej środków przeciwbólowych. Poza Polską, nigdzie też nie można kupić aż tylu leków bez recepty.

Jeżeli ministerstwo zrealizuje swoje plany nie oznacza to, że leki będzie można kupić tylko w aptekach. Jeśli kierowca z silnym bólem głowy podjedzie na stację benzynową, będzie mógł kupić lek przeciwbólowy. Z tym, że opakowanie będzie zawierać dwie, maksymalnie cztery tabletki. Całkowity zakaz sprzedaży leków np. na stacjach benzynowych byłby zbyt restrykcyjny.

Ministerstwo Zdrowia planuje ograniczenie dostępu do leków poza aptekami. Dziś rośnie i liczba takich placówek, sklepów, drogerii i rośnie liczba leków dopuszczonych do sprzedaży pozaaptecznej. To także konsekwencja pewnego poluzowania przepisów, które sprawiły, ze rynek obrotu lekami wymknął się spod kontroli.

Ograniczenie sprzedaży leków poza aptekami to jeden z elementów walki z pewną swobodą i bezmyślnością w ich kupowaniu i przede wszystkim zażywaniu. Handel poza aptekami ma się dlatego tak dobrze, bo Polacy bardzo często zamiast zapisywać się w kolejkę do lekarza, leczą się na własną rękę. Do tego dochodzi reklama, która złudnie obiecuje, że konkretny specyfik na pewno nam pomoże. Tymczasem leki i suplementy diety - to towary, które mogą pomóc i mogą zaszkodzić - warto z reklam pamiętać przede wszystkim końcowe zdania - "przed użyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą".

http://radiopoznan.fm/n/NQhz4B
KOMENTARZE 15
Ola 19.02.2016 godz. 17:00
Ministerstwo Zdrowia planuje ograniczenie dostępu do leków poza aptekami. - i TO BARDZO ŹLE
Ola 19.02.2016 godz. 16:10
Nikt u nie próbuje przekonać że wszystkie leki powinny być tylko w sklepach, a apteki powinny być zamknięte... bo tak to wygląa jakby tak było. Leki są w aptekach, ale w razie czego lepiej, żeby można je było też kupoić (takie typu apap czy coś) w sklepie, ktory jest 2km blizej niz apteka...
maryssssss 04.02.2016 godz. 14:47
Leki, leki, leki... leki mają leczyć i jak na wczasach dostanę grypy, a nie bedę znała rozkładu miasta/miejscowości, tyo chyba logiczne, że jeśli znajde sklep obok, to zajde najpierw tam i kupię coś, zeby zwyczajnie jakos przezyc. zreszta... w ogóle wydaje mi sie ze tak zwany "problem" kupowania leków poza aptekami nie istineje, mysle ze i tak wiekszosc ludzi jesli moze to kupuje w aptece i tylko w jakichs naprawde kryzysowych sytuacjach decyduje sie zakupic no nie iwem, panadol, w sklepie. wszystko jest dla ludzi wg mnie
Kam980 04.02.2016 godz. 14:35
"Jeszcze ani raz nie kupiłem leku żadnego gdzie indziej ,jak w aptece,a jak wyjeżdzam np.poza miasto rowerem w okresie sezonowym,to zawsze mam zapas leków w kuferku przeciw bólowych." mhm i jak jest 40 stopni w słoncu a w tym kuferku 50, to jest to dobre dla leków? nie lepiej wtedy kupić w chłodnym sklepie z klimatyzacja, gdzie musi być minus 25 stopni bo takie sa wymogi? XD logika vs paweł m. 1:0
Michał 31.01.2016 godz. 22:23
Podstawowe leki powinny być dostępne w sklepach i na stacjach benzynowych przechowywane zgodnie z zaleceniem - czy naprawdę trzeba o tym dyskutowac...
Paweł M. 30.01.2016 godz. 03:16
Jeszcze ani raz nie kupiłem leku żadnego gdzie indziej ,jak w aptece,a jak wyjeżdzam np.poza miasto rowerem w okresie sezonowym,to zawsze mam zapas leków w kuferku przeciw bólowych.
eff 29.01.2016 godz. 14:00
To nie jedyny problem. Polacy generalnie biorą za dużo leków na własną rękę, często zwiedzeni reklamą czy niedoinformowani. A nowych leków pojawia się mnóstwo. Nie zawsze wiemy, jak działają z innymi, które przyjmujemy albo jakie mają działania niepożądane. Problem jest częsty wśród starszych osób
http://www.rynekzdrowia.pl/Farmacja/Co-za-duzo-to-niezdrowo-Nadmiar-lekow-szkodzi-szczegolnie-seniorom,158787,6,1.html
natalia 29.01.2016 godz. 13:18
Tak jak przy okazji zakupów w drogerii zdarzy mi się kupić leki przeciwbólowe, tak samo podczas zakupów w aptece zdarza mi się kupić szampon czy krem, które przecież nie są podstawowym asortymentem aptecznym. Przede wszystkim trzeba zwiększać świadomość społeczeństwa, żeby było odporne na nachalnie reklamowane suplementy i nie brało bezmyślnie ogólnie dostępnych leków bez recepty. Popieram mniejsze opakowania leków, bo czasami wydaje się duże pieniądze na tabletki, których nie jest się w stanie zużyć przed upływem terminu ważności. Uważam też, że dobrym rozwiązaniem byłoby sprzedawanie leków na receptę w dokładnie takiej ilości, jaka jest potrzebna do danej kuracji; rozwiązałoby to problem zwracania niepotrzebnych tabletek w aptekach.
Eliza 29.01.2016 godz. 13:11
Mój głos nie będzie novum - leki takie, jak przeciwbólowe powinny być ogólnie dostępne. Mieszkam na wsi i najbliższą aptekę mam ponad 10 km od domu, podczas gdy w mojej miejscowości znajduje się sklep spożywczy, a wieczorem w odległości 6 km mam dostępną stację benzynową. Nie wyobrażam sobie, żebym po Ibuprom późnym popołudniem lub wieczorem musiała jechać specjalnie do apteki, jeśli obecnie mogę ten lek kupić bliżej. Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, które padło w której wypowiedzi jednego z Państwa "ekspertów", że leki w aptece są tańsze niż w innym miejscu. Niedawno zmuszona byłam kupić lek przeciwbólowy, właśnie w markecie, przy okazji zakupów, i okazało się że takie samo opakowanie tego samego leku (konkretnie Ibupromu) w markecie jest tańsze! Dlatego ja również uważam, że nie chodzi o dobro społeczeństwa, a raczej o portfele aptekarzy. Poza tym każdy ma swój rozum, czytać umie chyba zdecydowana większość społeczeństwa (nie mówmy w tym momencie o stopniu zrozumienia czytanego tekstu, bo to inna sprawa), więc datę na opakowaniu każdy może sobie sam sprawdzić. Podobnie jak na jogurcie, nikt rozsądny nie kupuje przeterminowanego jogurtu… I jeszcze tylko jedno nawiązanie do wypowiedzi któregoś z „ekspertów” – pani powiedziała, że w reklamach telewizyjnych wyraźnie wskazuje się konieczność konsultacji z lekarzem, czy farmaceutą - przypominam, że ostrzeżenie brzmi "przed użyciem zapoznaj się z ulotką bądź skonsultuj z lekarzem, lub farmaceutą". Nie róbmy idiotów z polskiego społeczeństwa!
Kamila 29.01.2016 godz. 12:56
Myślę, że to kto gdzie kupuje zależy od rozsądku kupującego. Tak samo jak wiele osób stroni od kupowania prezerwatyw na stacji czy w sklepie, tak też nie kupi żadnych tabletek, z troski o jakość produktu...

Natomiast byłam w sytuacji kiedy chciałam w ramach przysługi kupić leki starszej osobie ( bez recepty za to szeroko reklamowane) i dopiero Pani farmaceutka uświadomiła mi że kupuję dwa różne leki o tym samym składzie, których przedawkowanie spowoduje opłakane skutki. W sklepie nikt nie zwróciłby uwagi. Niestety często warto sprawdzić jak seniorzy stosują posiadane leki, ponieważ często bardziej wierzą reklamie niż lekarzowi, który nie potrafi tak skutecznie 'sprzedać' zaleconego leku.
Ana 29.01.2016 godz. 12:54
Kupuję tylko w aptece.
Robert 29.01.2016 godz. 12:47
KONIECZNE JEST ZWRÓCENIE UWAGI RÓWNIEŻ NA MOŻLIWOŚĆ KUPOWANIE LEKÓW PRZEZ DZIECI; W SKLEPIE SPOŻYWCZYM CHYBA JEST TO MOŻLIWE BEZ WIĘKSZYCH OGRANICZEŃ. W APTECE ZAŚ FARMACEUTĘ BY TAKI ZAKUP ZASTANOWIŁ I PYTAŁ I DOCIEKAŁ I PRZESTRZEGAŁ...
MIŁosz 29.01.2016 godz. 12:44
Mogą być sprzedawane tylko w aptekach, ale niech te apteki będą czynne!!! Przytoczę troszeczkę inny przykład dotyczący apteki. Kilka tygodni temu o godz. 21.35 wylądowaliśmy z córką na SOR w Pleszewie. Po przebadaniu i diagnozie udaliśmy się na wycieczkę po Pleszewie w poszukiwaniu czynnej apteki. W całym mieście wszystkie były zamknięte. Podjeżdżam pod ostatnią aptekę jest godzina 21.57 patrze zamknięte ale doczytałem tabliczkę z godzinami otwarcia i akurat w tym dniu powinna być czynna do godz 22.00
Ewa 29.01.2016 godz. 12:44
Proponuję obniżyć marżę w aptekach. Ceny tego samego leku w różnych aptekach są bardzo zróżnicowane.

Podoba mi się pomysł na mniejsze opakowania. Przydałyby się w aptekach, gdyż często kupuje się drogie opakowanie leków (czasem lekarz zaleca kupić 2 opakowania), a zażyje się tylko jedną lub 2 tabletki, bo uczulenie, bo skutki uboczne, więc resztę można jedynie wyrzucić w niektórych aptekach.

Wiesław 29.01.2016 godz. 12:34
W Polsce nastały takie złe czasy, że wszyscy na wszystkim i na wszystkich chcą zarobić. Chęć zysku zamyka oczy wielu sprzedawcom na logikę, zdrowy rozsądek a nawet brak wiedzy w konkretnej dziedzinie. Liczy się tylko zysk nie człowiek.