Rzeczniczka Zamku Martyna Łokuciejewska mówi, że poznaniacy wielokrotnie pytali, kiedy taki kiermasz będzie zorganizowany. Towary rozchodziły się jak świeże bułeczki.
Na wyprzedaży pojawiły się zarówno przedmioty codziennego użytku jak i elementy scenografii. Można było kupić m.in. fotele z Kina Apollo, taborecik, który brał udział w próbach spektaklu "Szczurzysyn - jeden akt o nienawiści", naturalnej wielkości armatę, czy telewizor Neptun 424 - spełnienie marzeń - jak oceniali organizatorzy - PRL-owskich telemaniaków.
Wyprzedaż garażową Zamek zorganizował po raz drugi. Mają być kolejne takie akcje.
Jacek Butlewski/szym