Z przyczyn technicznych Okręgowa Komisja Wyborcza w Pile na kilka godzin przerwała pracę i wznowiła ją, po usunięciu awarii w Warszawie. W niedzielę w 11 powiatach północnej i zachodniej Wielkopolski wybierano senatora. Wybory trzeba było przeprowadzić, bo dotychczasowy senator - Piotr Głowski został prezydentem Piły. Głosowanie na czterech kandydatów odbyło się 66 gminach, ale frekwencja była niska i wyniosła tylko ponad 6%. Po podliczeniu głosów w komisjach obwodowych, dane wprowadzono do systemu informatycznego w Pile. Jednak awaria spowodowała, że nie można było zsumować wyników. O godz. 3 nad ranem, po konsultacji z Państwową Komisją Wyborczą postanowiono, że prace w Pile zostaną przerwane. Oficjalne wyniki OKW podała około godz. 9.
Henryk Stokłosa wróci do Senatu po 5,5-letniej przerwie. Wcześniej sprawował ten mandat przez 16 lat. W 1989 roku uzyskał mandat w Senacie pierwszej kadencji, gdzie był jedynym, którego nie poparła Solidarność. Następnie startował z powodzeniem w wyborach w 1991, 1993, 1997 i 2001 roku. W 2005 roku nie został już wybrany. W tym czasie ukrywał się, był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania, rok przebywał w areszcie, a prokuratorzy postawili mu 21 zarzutów i przed Sądem Okręgowym w Poznaniu trwa jego proces karny. Stokłosa jest oskarżony m.in. o nielegalne składowanie odpadów pozwierzęcych ze swoich zakładów oraz o korumpowanie urzędników z ministerstwa finansów.
- Znam Senat, kuluary i jak nikt inny jestem w stanie szybko wdrożyć się w prace - Henryk Stoklosa - spotkał się w poniedziałek z dziennikarzami w Śmiłowie. Podziękował wyborcom i narzekał, że zakończona kampania była najbardziej polityczna z tych, które przeżył od 1989 roku. Zadeklarował, że wywiąże się ze swoich wyborczych obietnic. Z klubami sportowymi, którym obiecał wsparcie finansowe, już umawia się na rozmowy.
Deklaruje też, że jego wygrana w wyborach nie wpłynie na przebieg procesu, który od 2009 roku toczy się przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Potwierdza to rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Proces toczy się od 1 kwietnia 2009 roku. Immunitet, który będzie przysługiwał od momentu wybrania go na senatora, będzie dotyczył jedynie możliwości pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej w przyszłości - wyjaśnia sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. Dodajmy, że najbliższy termin rozprawy sąd wyznaczył na 21 lutego.
Stokłosa jeszcze kilka lat temu, w 2005 roku z majątkiem wycenianym na 950 milionów złotych, był na 15. miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost".
O mandat senatora ubiegali się - Małgorzata Janyska z PO, Zbigniew Ajchler z SLD, Leszek Łochowicz z PSL i Henryk Stokłosa z własnego komitetu wyborczego.
(Radio Merkury+ PAP)
Dobry Boże nie pomoże!
W sytuacji Stokłosy, który jest bandytą, oprawcą i złodziejem!
Przegrał wszystkie procesy, które wytoczył ekologom i poszkodowanym! Jego wina już ZOSTAŁA UDOWODNIONA! Pośrednio, ale wyroki i orzeczenia w tych sprawach są PRAWOMOCNE! Takich spraw jest kilkanaście!!!
Jeżeli Stokłosa liczy na amnezję poszkodowanych i prokuratorów oraz sądu w Poznaniu, ma coś nieszczególnego z głową!
Chciałam to umieścić na forum Tygodnika Nowego, zakłamanej oszczerczej szmaty Henryka Stokłosy, ale mnie nie dopuszczono do wypowiedzi.
Jeżeli uraziłam czytelników RM - przepraszam!
Wiatraki - zagrożenia
Zagrożenia dla ludzi związane z budowaniem elektrowni wiatrowych w pobliżu domów.
1. Elektrownie wiatrowe są szkodliwe dla ludzi i zwierząt.
a. Emitują szkodliwy hałas.
Obracające się łopaty emitują hałas szkodliwy dla ludzi i zwierząt. Długotrwałe przebywanie w pobliżu wiatraków ( zbyt blisko usytuowanych od siedlisk ludzkich ) może prowadzić do uszkodzenia słuchu.
Wiele źródeł podaje, że idealną odległością od siedlisk ludzkich jest 3000 m. Szczególnie jeśli dotyczy to farmy składającej się z kilku wiatraków. W Polsce nie ma żadnych uregulowań prawnych dotyczących usytuowania elektrowni wiatrowych. W Czechach ustawowo ta odległość wynosi 3 km.
b. Emitują szkodliwe niesłyszalne infradźwięki.
Jest to często pomijana kwestia. Elektrownie wiatrowe wytwarzają szkodliwe, niesłyszalne infradźwięki ( poniżej 20Hz ). Wynika to z tego, że łopaty śmigieł wiatraka są specjalnie profilowane aby wychwytywać jak najwięcej energii ze strumienia powietrza. W ten sposób powstaje bardzo długa fala dźwiękowa (nawet do kilkudziesięciu metrów ), która rozprzestrzenia się na dziesiątki kilometrów, przenikając przez wszystkie przeszkody. Potwierdzają to badania naukowe prowadzone w USA i Niemczech ( w Polsce nie zwraca się na to uwagi ). Infradźwięki w zakresie 7-8 Hz mogą wprawiać w drgania organy ludzkie ( serce, wątrobę, nerki ). Powodują one zakłócenia rytmu serca. ( jest to szczególnie niebezpieczne dla ludzi z rozrusznikami serca ). Infradźwięki powodują też depresje, apatyczność, zaburzenia psychiczne, senność lub bezsenność i w konsekwencji osłabienie organizmu. Infradźwięki stosowane są w tzw. broni akustycznej.
Szczególnie niebezpieczne są turbiny wiatrowe starego typu, które w Europie Zachodniej z uwagi na obostrzenia prawne są demontowane. Często zdarza się że z uwagi na brak przepisów w Polsce trafiają one do nas i tu są montowane.
c. Powodują szkodliwe ( niewidoczne ) migotanie światła.
Elektrownie wiatrowe produkują prąd złej jakości, o dużych wahaniach napięcia. A jak wiadomo są one dołączane do istniejącego systemu elektroenergetycznego, co może powodować zaburzenia jego działanie.
Wahanie napięcia powoduje migotanie światła, które powoduje rezonans biologiczny w zakresie 8,9 Hz. To z kolei powoduje tzw. efekt choroby epileptycznej.
Migotanie światła wpływa także na podświadomość wywołując złe samopoczucie, zmęczenie, obniżenie koncentracji i wydajności.
d. Powodują szkodliwy tzw. „efekt disco”.
Zauważono, że w pobliżu wiatraków występuje bardzo denerwujące migotanie światła tzw. efekt disco. Prowadzi to do złego samopoczucia i bardzo obciąża wzrok.
e. Syndrom turbiny wiatrowej.
Znany polski ekolog dr Zbigniew Hałat, przywołuje ustalenia amerykańskiej lekarki, dr Niny Pierpont, która zdefiniowała i opisała jednostkę chorobową, powstającą wśród mieszkańców przebywających w pobliżu elektrowni wiatrowych. O wynikach jej ustaleń tak pisze, cyt.:
Sformułowała ona definicję zespołu hałasu turbiny wiatrowej jako zespołu objawów, które rozpoczynają się z chwilą uruchomienia okolicznych turbin, zaś ustępują, gdy turbiny są wyłączone lub osoba zgłaszająca symptomy nie przebywa w ich sąsiedztwie. Do objawów tych należą:
- problemy ze snem: słyszalny hałas lub fizycznie odczuwalne uczucie pulsowania czy ciśnienia utrudniają zaśnięcie oraz powodują częste wybudzenia,
- bóle głowy o nasilonej dokuczliwości lub częstotliwości,
- zawroty głowy, drżenie, nudności,
- wyczerpanie, niepokój, złość, skłonność do irytacji, depresja,
- problemy z koncentracją uwagi i uczenia się,
- szum uszny (dzwonienie w uszach.
Nie wszystkie osoby mieszkające w pobliżu turbin wiatrowych zauważają powyższe symptomy. Nie oznacza to, że ludzie je wymyślają, lecz raczej, że ludzie różnią się pod względem podatności na nie.
Najpoważniejszym objawem jest przewlekłe zaburzenie snu. Wyczerpanie, huśtawka nastrojów oraz problemy z koncentracją i uczeniem się są naturalnymi następstwami słabego, niezdrowego snu.
Wrażliwość na hałas o niskiej częstotliwości (infradźwięki, fale dźwiękowe o niskiej częstotliwości, niesłyszalne dla ucha człowieka, rozchodzące się na dużą odległość) stanowi potencjalny czynnik ryzyka. Niektórzy ludzie odczuwają hałas o niskiej częstotliwości raczej jako ciśnienie w uszach, niż jako słyszalny dźwięk, lub też doświadczają go jako odczuwalne uczucie lub drganie w klatce piersiowej albo gardle. Osoby zamieszkujące w sąsiedztwie przemysłowych turbin wiatrowych skarżą się także na niepokojące uczucie przymusu oddychania zsynchronizowanego z rytmicznym pulsowaniem turbin, które to pulsowanie niekoniecznie musi być słyszalne, zwłaszcza w nocy, gdy próbują spać.
Powyższe ustalenia dr Niny Pierpont należą do głównego nurtu medycyny opartej o ewidencję naukową. Trwałym skutkiem oddziaływania turbin wiatrowych o nazwie choroba wibracyjno – akustyczna zajmuje się wibroakustyka [...]. (Z. Hałat, „Szkodliwe wiatraki”, Źródło, nr 39/2009).
W Polsce nie mamy jeszcze dużej wiedzy o szkodliwości wiatrowych generatorów prądu dla zdrowia człowieka. Opinia publiczna raczej nie jest informowana o tym problemie, ale społeczna odpowiedzialność za skutki takich inwestycji spoczywa najpierw na całym gremium urzędniczym, które wydaje w beztroski sposób zgodę na takie budowle.
2.Śmigła wiatraków zabijają ptaki.
Powoduje to niekontrolowany rozwój gryzoni : myszy i szczurów. Giną również nietoperze.
3.Wiatraki mogą wpłynąć na lokalne zmiany klimatu.
Przy dużej koncentracji farm wiatrowych może nastąpić lokalna zmiana klimatu – wzrost temperatury o około 2 stopnie Celcjusza. Powoduje to wysuszenie gleby.
4.Wiatraki potwornie szpecą krajobraz.
Wiatraki to monstrualne budowle wysokości przekraczającej 100 m. Są one większe niż kościelne wieże czy miejskie wieżowce. Są one widoczne z bardzo dużych odległości i szpecą krajobraz.
Wieża wiatrak waży około 250 ton, a turbina 56 ton. Fundament jest wkopany na minimum 9 m w głąb ziemi i waży około 450 ton ( beton i stal zbrojeniowa ).
5.Istotny spadek cen gruntów.
Usytuowanie wiatraków w pobliżu wsi powoduje że tereny te stają się mało atrakcyjne turystycznie.
Co za tym idzie spowoduje to spadek wartości gruntów w pobliżu tych budowli.
Gminy powinny liczyć się z tym, iż mieszkańcy będą sądownie domagać się odszkodowań za utraconą wartość gruntów.
6.Wiatraki zakłócają odbiór telewizji, radia i telefonii komórkowej.
7.Wiatraki to obiekty o wysokiej awaryjności.
Wiatraki przyciągają pioruny i ulegają częstym awariom. Według badań w Niemczech poważna awaria ( np. pożar ) występuje średnio co 4 lata.
Oderwana łopata wirnika może przemieścić się na odległość nawet 900 m powodując ogromne zagrożenie dla ludzi i zwierząt.
cenzor! cenzor. cenzor...
Pod każdym tematem!
Niestety, takie prawo właściciela Henryka Stokłosy. W końcu to jego prywatna szmata!
Środki bezpośrednio-nękające pozostawiam do realizacji moim siłom wewnętrznych służb przemocy. Nie będę wchodził w to, czy mają użyć broni palnej, jak wobec Mieczysława H., czy broni białej, jak wobec Pawła S., czy może motocykla na przejściu dla pieszych użytego przez Sławomira S. wobec staruszki. Mogą być to również akcje ulotkowe z groźbami karalnymi, inwigilacje pojazdów i osób, może podkładanie materiałów wybuchowych, napady z pałowaniem i rozbieraniem na mrozie, ciąganie za samochodem po asfalcie, który ma dobre właściwości ścierne. Już przeminął czas, kiedy do naszych służb przemocy powoływano ludzi nieodpowiednich z powodu ich nieumiejętności skutecznego posługiwania się bronią palną. Te niedostatki skomentował publicznie mój były dyrektor biura senatora, asystent Andrzej K. To się nie powtórzy, jak już strzelą, to w łeb i na komorę, jak chłopcy w kopalni Wujek. Szkoda tylko, że nie działa kopalnia żwiru w miejscowości Z., bo tam można by deponować niewygodnych żulików niechętnych memu posłannictwu. Szybki proces mumifikacji w złożu piaskowym dałby wygodne pole do popisu dla moich chłopców. Resztę można by zutylizować. Tak sobie wyobrażam rezultat ostateczny wyboru, którego dokonam w najbliższych miesiącach.
Jest pan naszym byłym przedstawicielem! Mam nadzieje, że pozostali wyborcy, których pan olał na spotkaniach z OBYWATELAMI i WYBORCAMI zapamiętają pańską ignorancję i lekceważenie. Myśmy się starali o członków, o spotkanie na najwyższym stopniu!
Przyszliśmy! Była pełna sala! Ludzie czekali!
I co?
PAN Adam Szejnfeld STCHÓRZYŁ!!!!
Po informacjach telefonicznych. Prawda, czy fałsz?
Pozbieramy bilingi???!
Szejnfeld UCIEKŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Spotkania nie było! Bo Szejnfeld nie chciał się spotkać z wyborcami!
Miasteczko Krajeńskie, takie małe „coś”, co Adamowi Szejnfeldowi lata koło pióra.
Niestety, Szejnfeld nie ma wiary!
Małe ma swoją moc!
My, Mieszkańcy Miasteczka Krajeńskiego oznajmiamy:
MY MOŻEMY WIELE!!!
Tak samo, jak od afery hazardowej z pańskim udziałem, panie Szejnfeld, do wyroku!
Wiadomo, dlaczego!
Moim zdaniem z powodu popierania i powiązania z Henrykiem Stokłosą!?
Jaki inny powód może być powiązany pomiędzy Henrykiem Stokłosą, a Adamem Szejnfeldem produkującym się w Tygodniku Nowym u Henryka Stokłosy w jego prywatnej gazecie?
Kto wie?!
Piszcie odpowiedzi!
* ul. Oławska 2, 50-123 Wrocław woj. dolnośląskie
* Godziny otwarcia Biura: poniedziałek - piątek 10.00 - 16.00
* tel. (71) 343-40-30 fax (71) 342-40-30
* e-mail: biuro@schetyna.pl
Szanowny Panie!
Czy może Pan zapytać Adama Szejnfelda, dlaczego na zapowiedziane i umówione spotkanie z mieszkańcami Miasteczka Krajeńskiego najpierw się spóźniał całą godzinę, a w końcu zrejterował i się nie pokazał?!
Czekaliśmy na niego i mieliśmy przygotowane pytania.
Dowiedział się kto na niego czeka i uciekł?!
My członkowie Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej w Miasteczku Krajeńskim, którzy od 2004 r. walczymy ze smrodem i nieprzestrzeganiem prawa przez Henryka Stokłosę chcieliśmy zapytać posła Adama Szejnfelda jak wpłynie na swojego kolegę Stokłosę, żeby wykopał tysiące ton bezprawnie zakopanych padlin? Jak wywiąże się z opłat za nielegalną kopalnię żwiru w Zelgniwie? Jak odtruje glebę zatrutą wylewanymi ściekami? Jak zadośćuczyni - wpływając na swojego kolegę Stokłosę - na zadośćuczynienie poszkodowanym pracownikom i innym mieszkańcom okolicy Śmiłowa?
I jeszcze jedno pytanie na marginesie: Ile płacił Szejnfeldowi Henryk Stokłosa za jego ''wypociny' na łamach Tygodnika Nowego , prywatnej gazety -tzw. gadzinówki) należącej do Henryka Stokłosy?
Zniszczony Stanisław Grabiński, on sam i jego gospodarstwo, nie miał nic wspólnego ze Stokłosą, poza tym, że Stokłosa zatruł mu jezioro, a w konsekwencji jego życie. Stokłosa robił wszystko by przeciągać proces, który trwał 9 lat. W konsekwencji pan Grabiński dostał odszkodowanie od sadu za przewlekanie procesu, następnie wyrok przysadzający panu Grabinskiemu odszkodowanie od Stokłosy.
1. 8 dotyczy tego, że przytrzymał w obywatelskim zatrzymaniu 8-u złodziei (którzy okradli jego firmę, za co zostali skazani prawmocnymi wyrokami )Przytrzymał ich do samego rano( choc i tak mieli pracowac do rana na nocnej zmianie)bo Policja w Kaczorach nie robiła na nockach w tym czasie.
2. kilka zarzutów dotyczy tego, że dealer aut pomylił się i najpierw sprowadził auta dostawcze dla Stokłosy,ale zapomniał obudowy dołączyć i odesłał dealer z powrotem za granicę by budy doczepili, a Stokłosa jakąs ulge z tego tytułu dostał,
3. kilka zarzutów, bo ex ksiegowy, ktory zanim sie zaczeły sprawy Stokłosy juz kilka lat wczesniej mial problemy z prawem i stawiane zarzuty za nakłanianie innego biznesmena( sam księgowy pracowal nawet dla ludzi podejrzewanych o pracę na rzecz mafii paliwowych) do niefajnych działań z Urzedem Skarbowym, na dołku obsobaczył Stokłosę,ze ten jemu biednemu ksiegowemu kazał karmić Dyrektorów w Ministerstwie od finansów.
4. Podobno podpisał jakieś oswiadczenie,ze chce byc radnym-a nie mógł podpisac, bo wczesniej został uznany winnym nie wpuszczenia Insepktorów WIOS do swojej firmy-ale sąd i tak odstapił od wymierzenia mu kary warunkowo umarzając postępowanie.
5.Są też zarzuty,ze z firmy Stokłosy jakis pracownik dał butelczynę 3 litry wodki i kilka kaszanek do koszyka jakiemuś gosciowi z Ministerstwa. (ja juz nikomu nie dam zgnilej marchewki z ogrodu bo też dostatnę zarzut łapowki)
I JESLI TO PRAWDA CO NAPISALEM -TO FAKTYCZNIE MEGA PRZESTĘPCA Z TEGO PRZESTĘPCY..JAK DOBRZE,ZE IV RP JUZ NIGDY NIE WROCI.. tylko skąd ta hipokryzja u POpaprańców? czyzby po to by przykryć grzchy ZBYCHA, RYCHA i MIRA?albo SENATORA PIESIEWICZA (TEGO OD WCIĄGANIA BIALEGO PROSZKU I PARADOWANIA W SUKIENKACH DAMSKICH)
Chętnie przekazuję dobrą nowinę z portalu dzienniknowy.pl. Wszystkich zapraszam na ten portal i na i-pila, jeśli komuś się zamarzy poznać Lemana. A i może przybędzie komentatorów, blogerów, krytyków, prześmiewców. Latoś cieniutko, tylko Noska i Noska.
"2011-02-08 08:25:10 Ludzie Stokłosy rozegrali tę kampanię po mistrzowsku. Czapki z głów, a pomyje Lemana, który wylewa na głowy Stokłosy i organizatorów jego kampanii sążałosne. Były aparatczyk PZPR z Wałcza nie może znieść, że społeczeństwo postapiło wbrew jego woli. I teraz się ślini"
Skoro ludzie Stokłosy potrzebują oceny Lemana, napraszają się, ludzie Lemana na to: mówisz - masz. Powszechnie znany fakt pracy Lemana w KP PZPR w Wałczu w latach XI 1969 - XII 1972, o którym sam Leman informował na forum i-pila, dzienniknowy nie jest niczym gorszym, niż na przykład praca Stokłosy w Noteci i jednoczesna jego działalność w PZPR jako aktywu wojewódzkiego. Akurat w Noteci Stokłosy zgubiło się jedno piętro hotelu, właśnie budowanego. Ciągnąc równoległe wątki Lemana i Stokłosy można zauważyć, że w grudniu 1981 Lemana wykluczono z partii za poglądy niezgodne z linią partii i członkostwo w Solidarności. W tym samym mniej więcej czasie Stokłosa został usunięty z partii za malwersacje w inwestycji turystycznej w Margoninie polegające na tym, że Stokłosa rozliczył koszty budowy obiektu czteropiętrowego, a zbudowano pod wiechę trzypiętrowy. To był czyn, delikatnie mówiąc, nieuzasadniony moralnie i niezgodny z zasadami rozliczania pięter. Nawet więc partia marksistowska, którą trudno jest posądzać o moralność uznała, że nie może w szeregach swoich tolerować ludzi z brakami w wykształceniu prowadzącymi do szkód w gospodarce narodowej. I go z partii wywaliła. Mamy tu dwa przypadki wykluczenia, ale ich przyczyny są różne. O tym należy pamiętać, kiedy się w jednym poście umieszcza dwóch ludzi z tak różnych światów a z taką samą karą, z tym, że jednego za sprawy polityczne, drugiego za złodziejstwo. Pobłażliwość partii, która musiała zwolnić pewną liczbę miejsc w więzieniach dla przygotowywanego zamknięcia solidaruchów w obozach - czymś w rodzaju repliki Berezy Kartuskiej a la komuna - spowodowała, że Stokłosie się upiekła odsiadka, a akta sądowe zostały wymłócone z treści. Została tylko okładka z sygnaturą akt. Stara to prawda, że jak zostawi się bezkarnie takich, to oni wyrastają, jak słynny Słowik - Zieliński ułaskawiony przez "Bolka" Wałęsę wielkiego falandyzatora prawa, jak Lepper nieukarany za bicie rózgą człowieka, którego nie lubił, jak Bagsik - złodziej nad złodzieje, któremu umożliwiono wyjazd do Izraela ze skradzioną gotówką. I Stokłosa w atmosferze skurwienia, bezkarności rósł, jak zdechła krowa rozdymana gazami rozkładowymi, zatruwając wkoło społeczeństwo trupim jadem działalności wolnej od refleksji moralnej. Zamieszczając w jednym poście postaci tak różne trzeba mieć w pamięci takie szczegóły. Co do zaangażowania Stokłosy w działalność partyjną w czasie, kiedy był aktywistą, z mojej wiedzy ogólnej o mechanizmach rządzących nomenklaturą, Stokłosa - jako dyrektor przedsiębiorstwa o zasięgu wojewódzkim (pilskie) był w nomenklaturze Egzekutywy KW - robił to, co mu kazali Alfred Kowalski i Andrzej Śliwiński. Między innymi dał się uwikłać - z wielkim zaangażowaniem - w stworzenie sieci domów schadzek dla prominentów po lasach i kniejach województwa. Te "domki myśliwskie" wyposażone i zaopatrywane przez Noteć były na okrągło do dyspozycji kierownictwa partyjno-państwowego. Koszty ponosiła Noteć. Było to szkodnictwo gospodarcze na dużą skalę. Ale też zapewniało swobodę działania aż do bezkarności w innych sektorach działalności przedsiębiorstwa - inwestycjach, gdzie można było utopić niejedno świństwo. Pieniądze państwowe, które nie były szczegółowo rozliczane, znikały gdzieś, jak by jakieś nienażarte wilczki konsumowały środki finansowe, materiały, siłę roboczą - o czym wspominali ludzie wywożeni do roboty na Mazury. Za przymrużenie oka w newralgicznych miejscach księgowości socjalistycznej mógł nasz bohater do pewnego momentu czuć się komfortowo. Ale jak w bajce o złotej rybce Stokłosa "przeinwestował", zamiast łyżeczką, chciał chochlą.
Mistrzostwo ekipy totumfackich Stokłosy jest na 6,31% i to "społeczeństwo" jest na 39,9%, co daje wartość 2,51769%. Leman nie wyrażał żadnej woli w stosunku do Stokłosy, bo Stokłosa mu nie podlega, ale bez wątpienia Stokłosa będzie miał dorzucane komentarze, jak to było z jego donosicielem i renegatem Jackiem Ciechanowskim, który dzisiaj jest trupem politycznym. Między innymi przyczynił się do tego Leman.
Potwierdza się podstawowe założenie marketingu, że odpowiednio opakowana i rozreklamowana psia kupa, może niektórym smakować jak śliwka w czekoladzie.
Przejrzałem wszystkie zakładki jakie zgromadziłem w sprawie smoleńskiej. Wysłuchałem znowu 80 minut spotkania Antoniego Macierewicza z audytorium w Krakowie. I ten człowiek, który poświęcił 9 miesięcy na analizę katastrofy twierdzi, że nie wie, jaka była przyczyna. Twierdzi też, że nie ma żadnych dowodów materialnych, żeby ktokolwiek wpływał na lotników, żeby generał Błasik był w kokpicie. Co więcej, są dowody, że załoga podjęła decyzję i próbę wykonania manewru odejścia na drugi krąg. Ale samolot był niesterowalny i spadł, choć z analizy osiągów samolotu wiadomo, że był on w stanie przyziemić i odejść. Stokłosa wie lepiej.
Poważnie mówiąc opinia Stokłosy wynikająca z jego zapału do lotnictwa i operacji wojskowych zbierania kamieni z jego pól przez żołnierzy służby czynnej jest infantylna i każe postawić pytanie, czy ten człowiek chce tak działać w Senacie? Czy izba refleksji i zadumy skorzysta na senatorskim zapale w myśleniu dzisiejszego senatora elekta? W tym akurat przypadku katastrofy o tak niejasnych, niewyjaśnionych przyczynach Senat - mam nadzieję - nie ugnie się pod prędkimi wykwitami intelektu Stokłosy nawykłego do szybkich decyzji biznesowych w rodzaju: całe sztuki do łamacza, flaki i skóry do ziemi na działce 85, niech się tym zajmą robale. I tanio będzie a wszystko drożeje.
Jestem zdruzgotany niesprawnością senatora elekta w formułowaniu zdań złożonych. Pan Stokłosa, z tego co pamiętam, lubił posługiwać się językiem prostym, jak ludzie, którymi zarządza. Przeszła do kanonu wypowiedź senatora: "Pańskie gówna, które pan wykichasz ze swojego domu ja biorę na swoją oczyszczalnię i muszę je wąchać". To dociera. Jak on sobie poradzi w Senacie, który jednak ma w swoich szeregach paru wybitnych ludzi? No, i "stało się tak, jak się stało". Finezja trywialności, zapiera dech. Stokłosa wygrał. Koniec świata - jak mawiał pan Popiołek. A najwinniejszy jest prokurator. On mu wszystko spieprzył. No i ten drugi cykl spraw karnych. Razem, co najmniej 24 zarzuty.
http://forum.gazeta.pl/forum/s,67,121896519.html?t=1&p5=9069824&oid=9069824&powrot=/forum/w,67,121896519,,Stoklosa_bije_partie_bierze_mandat.html
Stokłosa bije partie, bierze mandat
Oskarżony o korumpowanie urzędników Henryk Stokłosa wygrał z politykami PO, SLD i PSL. Zdobył mandat senatora, choć ciąży na nim 21 prokuratorskich zarzutów
Stokłosa bije partie, bierze mandat.. i co dalej?!
Mam taką wizję:
Wchodzi Stokłosa na salę Senatorów, zasiada w fotelu.
Pozostali Senatorowie opuszczają salę.
I tak do końca kadencji.
Posiedzenia Senatu odbywają się gdzie indziej!
Bez przestępcy, który więził ludzi, bił własnoręcznie nie tylko pracowników. Napadał na niewinnych ludzi na publicznej drodze, oskarżał w sądach niewinnych ludzi i przegrał procesy!
Wynajmował bandytów do zastraszania ludzi i sam terroryzował i zastraszał.
Zasmrodził kilka powiatów, zakopał padliny do ziemi w wielu miejscach na terenie gminy Kaczory przez wiele lat.
Ukradł żwir z nielegalnej kopalni w Zelgniewie , za który nie zapłacił i się tym szczyci, że złodziejstwo mu się udało. Starał się z rolników z Zelgniewa zrobić złodziei!
Czy za te pieniądze OBIECUJE sponsoring sportowców?
Za kradzione? Obiecuje!?
Czy Stokłosa kiedyś dotrzymał słowa?!
Nigdy! Jakoś nie pamiętam! Chyba, że komuś przyrzeka zrobić krzywdę!
Stokłosa kłamie nawet wtedy, kiedy przed sądem składa przyrzeczenie mówienia prawdy.
Takiego drugiego oszusta w Polsce ze świecą szukać!
Wstyd i hańba dla Senatu!
A do "prawdy" co ta za róznica czy ty strzelasz czy do ciebie strzelaja - jeden huk. I jedni i drudzy sa tak samo winni.po co dał się skorumpować . Podejrzewam, ,że on miał w tym większy interes.Pozdro.
Przy frekwencji 6 % to wybrali go pracownicy i rodziny urzędasów, wójtów i burmistrzów oddanych byłemu senatorowi z zarzutami. Taka klika - jeszcze z czasów komuny trzymają się razem i popierają we wspólnych "interesach". Fajna jest inna wiadomość, że przy max mobilizacji takich malutkich ludzi jest tylko 15 tys i przy normalnych wyborach to nie ma szans na nic . Więc wyleci z SENATU RP już we wrześniu, a może prędzej bo choć jak mówi "zawsze będe niewinny" to może jednak będzie skazany. Czego najbardziej życzę- wyprowadzenia z Senatu w kajdankach w światłach kamer. A i kilku z "oddanych" też ma sprawy w sądzie i też nie wiadomo jak się dla nich skończą.... Taka paka kumpli z zarzutami ...
1. Trza było tym 90% iść do urny, a nie czatować przed tv-czy Kubicy obetną rękę, czy nie.
2. Trza było zakończyć proces-albo jest winny, albo nie...ile to jeszcze potrwa?
3. Trza było stworzyć takie prawo mości oburzeni parlamentarzyści, co by ktoś podejrzany o przestępstwo nie mógł kandydować.
Lud zagłosował, wybrał i takie jego święte prawo. " O take Polske mi chodziło" czyż nie?
Jakim prawem takiego krym..inaliste zarejestrowala komisla wyborcza.
Przeciez mial postawione zarzuty za korumpowanie io za inne sprawki przeciwko ludnosci . .
Do czasu wyjasnien jest podejrzany i powienien siedziec w areszcie .
Widac ze naszym krajem rzadza tylko i wylacznie takie typy . ,stado bar,anow i Krym…nali stow na wiejskiej .
Jak mamy wytlumaczyc naszym dzieciam ze taki bandy...ta kandydowal na senatora...
Byla poprzednio afera zwiazana z Leperem i wszyscy odetchnelismy jak go wywalili ..
I co z tego ze Stoklosa zatrudnia 3 tys. ludzi , ale jak ich traktuje .
Powiem bo sam mialem z nim do czynienia . ten "czlowiek" nigdy nie powinien znalesc sie w polityce ...
Polska demokracja lezy na polu stok….sy ..To dno i tyle . Trzeba zwiewac z takiego kraju .
Nawiasem mowic to lokalna ludnosc dowalila nie idac na glosowanie..
....za całą resztę zaplacisz kartą Master Card