Słupczanin zamiast rozdzielić zwierzęta, kopał kotkę. Przestał dopiero kiedy zainterweniowała właścicielka pobliskiej kwiaciarni. Całe zajście zarejestrowała kamera prywatnego monitoringu. Mężczyzna przed sądem odpowiadał za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Nie przyznał się do winy. Proces trwał dwa lata.
Oprócz zapłacenia grzywny mężczyzna musi pokryć koszty sądowe i wpłacić na rzecz schroniska dla zwierząt w Katarzynowie 2 tysiące złotych.