NA ANTENIE: ON TOP OF THE WORLD/IMAGINE DRAGONS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Szczęśliwy finał sprawy dziecka z "Okna Życia"

Publikacja: 09.02.2017 g.21:50  Aktualizacja: 09.02.2017 g.21:58 Danuta Synkiewicz
Kalisz, Ostrów Wlkp.
Noworodkiem pozostawionym w oknie życia w Ostrowie zajmie się najbliższa rodzina jego matki - zdecydował miejscowy Sąd Rodzinny.
Okno życia - Gniezno - Rafał Muniak
/ Fot. Rafał Muniak

Posiedzenie było niejawne. Przed tygodniem siostry elżbietanki znalazły w oknie życia noworodka. Dziecko miało jeszcze pępowinę. Na policję zgłosiły się dwie osoby, które zawiadomiły o podejrzeniu porzucenia dziecka. Wskutek doniesienia policja ustaliła matkę. Dziś wiadomo, że opiekę nad dzieckiem chce sprawować rodzina 17-latki. Dziewczyna będzie mogła przejąć pieczę, gdy skończy 18 lat. 

 - Sąd wyznaczył osobę, która zastąpi rodzica. Praktyka jest taka, że najczęściej wybiera się kogoś z najbliższej rodziny, kto daje rękojmię należytego wykonywania opieki - powiedział Radiu Merkury wiceprezes Sądu Rejonowego w Ostrowie Wojciech Baszczyński. Dodał, że sąd sporządził też akt urodzenia dziecka, bo nastąpiła przerwa w kontakcie matki z dzieckiem i sąd musiał ustalić dane. Nieoficjalnie wiadomo, że matka chłopca chce po osiągnięciu pełnoletności przejąć opiekę nad swoim dzieckiem.

http://radiopoznan.fm/n/w86lq0
KOMENTARZE 5
cz'ytacz 13.02.2017 godz. 21:16
Oczywiście winny jestem sprostowania gdyż w moim tekście powinno być
POPULISTYCZNĄ a nie jak nieopatrzne zamieściłem poulistyczną ... .
Za co przepraszam poniższą autorkę tekstu oraz pozostałych czytelników .
ostrowianka 11.02.2017 godz. 00:07
Myślę, że to jednak szczęśliwe zakończenie. Matka kochała w jakiś sposób swoje dziecko, skoro je urodziła i zostawiła w bezpiecznym miejscu. Działała powodowana strachem, jest młoda, pewnie nie wiedziała co ma robić. Jednak jej najbliższa rodzina postanowiła wziąć odpowiedzialność za dziecko (niby oczywiste, a jednak mogło się zdarzyć inaczej). Myślę że dziewczyna mając wsparcie rodziny i (miejmy nadzieję) ojca dziecka, okaże się dobrą matką.
Dodam jeszcze, że wpis`czytacza` nie bardzo rozumiem.
'czytacz' 10.02.2017 godz. 15:43
No cóż ! Skostniałe moralizatorstwo oraz zaściankowa pruderia nie pozwolą by nieznany ksiądz z kądś (o nieznanych nikim
predyspozycjach lub orientacjach ) mógł kompleksowo pomóc w rozwiązaniu (oczywiście) narastającego problemu
który grozi rozwiązaniem jakim jest przyjście na świat potomka .

Mamy tylko poulistyczną wersję jaka jest od dawna ugrugruntowywana ,o zabieraniu dzieci dla niejasnych i niezbyt
sprecyzowanych potrzeb w ogólnoludzkiej rodzinie zwanej potocznie niezbyt sprecyzowanym SPOŁECZEŃSTWEM !

PS Mam po dziurki w nosie społecznego dobra ,które przejawia się ogólnoprzyjętym globalizmem i litością np nad
ludożercami !
Fundacja Javani 10.02.2017 godz. 12:59
Fundacja Javani udziela wszelakiego wsparcia nastoletnim Rodzicom i ich otoczeniu.
Jeśli ktoś zna tą rodzinę to proszę jej o nas powiedzieć :-)
Wiesław 10.02.2017 godz. 10:42
Osobiście tego finału nie nazwałbym szczęśliwym, bo do szczęścia wiele tutaj brakuje. Dziecko ma opiekuna zastępczego, czyli rozumiem, że matka nie jest gotowa podjęcia podstawowych obowiązków rodzicielskich (zresztą nie bez powodu oddała dziecko) i nie ma pewności, że w przyszłości je podejmie. Ojciec dziecka (jeżeli jest znany) również tej opieki nie zagwarantuje i pewnie nawet nigdy tych obowiązków nie przejmie, więc wszystko wskazuje na to, że dziecko również będzie się wychowywało bez biologicznego ojca, który będzie zobowiązany do płacenia alimentów przez długie lata. W najlepszym wypadku, perspektywa młodej matki samotnie wychowującej dziecko, również wesoło nie wygląda. Więc przyszłość tych ludzi wcale tak różowo i szczęśliwie się nie rysuje.
Być może w odpowiedzialnej i gotowej wyzwania rodzinie zastępczej, gdzie nie ma potomka a rodzice bardzo chcą mieć dzieci (skoro podejmują się adopcji), dziecko miałoby lepsze warunki, oraz zdecydowanie bardziej byłoby kochane i być może nigdy nie dowiedziało się o swoim prawdziwym pochodzeniu.
Jednak czynnikiem zapalnym, całej tej sprawy, który nigdy nie został w rozmowach podjęty, jest nieodpowiedzialność młodych ludzi, którzy przedwcześnie rozpoczęli pożycie seksualne. W całej tej bądź co bądź przykrej dla wszystkich sprawie, jest jeden fakt, który zasługuje na uznanie, fakt że dziecko żyje i mam nadzieje, że zamieszanie i upublicznienie tej sprawy nie wpłynie negatywnie w przyszłości na "okna życia", a będzie jedynie przestrogą zanim kolejni nieodpowiedzialni młodzi ludzie spróbują dorosłego życia, a konsekwencje takiego postępowania nie rzadko ciągną się do końca ich dni.
Na zakończenie warto jeszcze dodać, że tutaj nie wystarczy jedynie edukacja seksualna, którą wielu uważa za zbawienne i wystarczające. Tutaj potrzebna jest odpowiednia nauka etyczna, odpowiedzialna i niesłychanie trudna praca rodziców połączona z dawaniem przykładu. Nie bez znaczenia, a moim zdaniem warunkiem wiodącym jest od najmłodszych lat odpowiedzialne wspieranie religijne połączone z odpowiednią nauką i wiarą praktyczną, która ukierunkowuje młodego człowieka, uwrażliwia, wspiera i pozwala zrozumieć zawiłości ludzkiego życia i przejść przez nie odpowiedzialnie z miłością i bez zbędnych przykrych konsekwencji w przyszłości.

Ps. Może przeczytają to rodzice. Młodej matce bardzo dziękuję za donoszenie ciąży i urodzenie dziecka. Tylko inna matka może zrozumieć jak wielkie jest to obciążenie, a ja nie jestem godny napisać że wiem co przeszłaś przez ostatnie 9 miesięcy. Życzę Ci wytrwałości w dążeniu do nawiązania gorącej więzi z synem połączonym z odpowiedzialnym i godnym wychowaniem.
Ojca dziecka proszę o refleksję nad sobą i wywiązywanie się ze swoich obowiązków względem matki dziecka i poczętego syna. Owszem, jesteś nieodpowiedzialnym facetem, ale pokaż chociaż, że jesteś mężczyzną na którego można liczyć, a nie draniem.
Pozdrawiam.