Burmistrz Dorota Lew-Pilarska zatrudniła więc kilka nowych firm, które pracując do późnych godzin wieczornych obiecują, że być może już w środę rano z toalet na pierwszym piętrze dzieci będą mogły korzystać. Tymczasem w szkole pojawiło 14 toalet przenośnych. - Zamówiliśmy najlepsze, jakie były dostępne na rynku. Są one na bieżąco czyszczone i doglądane przez pracowników szkoły - zapewnia burmistrz Czempinia. Gdyby nie takie, awaryjne rozwiązanie, inaugurację roku szkolnego trzeba by przełożyć, bo na rozpoczęcie pracy i nauki w szkole bez toalet nie zgodziłby się Sanepid.