Poznański Sąd Apelacyjny wznowił proces po przerwie na negocjacje ugodowe, które zakończyły się fiaskiem. Pełnomocnik szpitala, mecenas Marcin Kropidłowski przekonywał, szpital na oddziale udarowym ratował chorym życie. A, że udar zagraża życiu, wiedzą nawet uczniowie. - Już w drugiej klasie gimnazjum, na lekcjach biologii, wiedza na temat skutków udaru jest uczniom prezentowana. Mówi się, że jest to stan nagły, powodujący zagrożenie życia - mówił Kopidłowski.
NFZ chce, by Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok niższej instancji, która nie przyznała szpitalowi pieniędzy za nadwykonania. - Zgodnie z ustawą NFZ może płacić za ponad limit zawartej umowy, gdy są to świadczenia w stanach nagłych, bezpośrednio zagrażających życiu i zdrowiu i to powinno być udowodnione przez powoda - mówi pełnomocnik NFZ Hanna Olejnik
Szpital tego - jak twierdzi NFZ - nie udowodnił. Czy szpital dostanie ponad milion złotych, okaże się za tydzień.