Do poniedziałku mają czas na podpisanie kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia na przyszły rok. Fundusz zaproponował im tyle samo pieniędzy, ile w tym roku, a dyrektorzy mówią - to za mało. Dyrektorzy liczyli na większe pieniądze w przyszłym roku.
- Martwimy się, bo są olbrzymie oczekiwania społeczne. Jeśli w następnym roku kontrakt będzie podobny do tegorocznego, to będziemy zawiedzeni - mówi dr Szczepan Cofta z dyrekcji Szpitala Przemienia Pańskiego w Poznaniu. Dyrektorzy spodziewali się większych pieniędzy, ale od urzędników NFZ słyszą, że nie ma wzrostów kontraktów, bo pieniądze są przeznaczone dla personelu pielęgniarskiego na obiecane podwyżki.
Małgorzata Lipko z wielkopolskiego NFZ odpowiada, że negocjacje ze szpitalami trwają. - Dopóki aneksy nie są podpisane dwustronnie, nie można stwierdzić jaki będzie poziom finansowania. Teraz mówimy o umowach pierwotnych, które są na poziomie umów zeszłorocznych, ale dodatkowe pieniądze pojawiają się w ciągu roku - zaznacza.
Wczoraj przeciwko propozycjom finansowym NFZ-u zaprotestowali dyrektorzy szpitali powiatowych w Wielkopolsce. Zapowiedzieli, że do końca listopada nie podpiszą aneksów. Fundusz dał im czas do połowy przyszłego miesiąca.
Magda Konieczna/jc/int