- Na pewno nie był to pożar domu - informuje rzecznik prasowy policji w Grodzisku, Kamil Sikorski. W kuchni, w której znaleziono zwłoki około 50-letniego mężczyzny, nie było śladu ognia oprócz ciała.
Mężczyzna mieszkał w w tym domu razem z matką i rodzeństwem. Wszystkich przewieziono do szpitala w Grodzisku. Są pod opieką lekarzy. Trwają też wstępne przesłuchania. Sprawę prowadzą grodziscy policjanci pod nadzorem miejscowej prokuratury rejonowej.