Teatr Polski z Poznania wspiera artystów z Teatru Polskiego we Wrocławiu, którzy nie chcą współpracować z nowym dyrektorem Cezarym Morawskim. Morawski dziś zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Mieszkowskiego. - Teatry publiczne należą do samorządów, ale to nie samorządy powinny decydować o wszystkim. Mieszkowski był niewygodny dla władzy na Dolnym Śląsku. Tamtejsza władza, koalicja PO i PSL chce wyrzucić od samego początku. 25 lat temu podjęliśmy decyzję o przekazaniu odpowiedzialności za kulturę do samorządów, problem w tym, że wielu samorządowców uznało, że są alfami i omegami we wszystkich kwestiach, także artystycznych - mówi Maciej Nowak.
Podobne konflikty są w Teatrze Ateneum w Warszawie oraz w Białymstoku i Toruniu. - To artyści ze swojego grona powinni wybierać dyrektorów teatrów. Wtedy sporów by nie było. Teatr to jest instytucja szczególna. Dyrektor w teatrze to jest "tatuś" musi mieć zaufanie załogi, być dla niej oparciem - mówi Maciej Nowak.
Gość Radia Merkury odniósł się też do zaproszenia do Poznania teatrów Krystyny Jandy. Jej spektakle - na zaproszenie prezydenta Poznania - były wystawiane w sierpniu na dziedzińcu Urzędu Miasta Poznania. - To jest oczywiście konkurencja. Ja optuję za tym, żeby poznaniacy odwiedzali swój teatr na ul. 27 Grudnia - mówi.
Mija rok od kiedy Maciej Nowak pracuje w Teatrze Polskim w Poznaniu. Wcześniej był dyrektorem gdańskiego Teatru Wybrzeże.
Maciej Kluczka/mk/szym