Wielkie transparenty zawieszone na budynku Teatru im. Aleksandra Fredry budzą zainteresowanie i zaniepokojenie przechodniów. Pojawiły się transparenty z hasłami: "Ludzi nie traktuje się jak szmaty, jak g..., jak psa", "Ja protestuję". Być może ludzie mają pretensje do pracodawców - zastanawiają się przechodnie. - Bo sztuka to chyba nie jest - komentują.
Na lokalnych portalach już uaktywnili się napastliwi komentatorzy, którzy uważają, że w ten sposób aktorzy teatru protestują przeciwko działaniom nowej dyrekcji. Nikt z teatru nie chce komentować sprawy. Reporter Radia Merkury jest jednak pewien, że stylizowane na strajkowe transparenty mają zainteresować publiczność premierą w teatrze. Wystawiany jest spektakl "Spowiedź masochisty". To sztuka mówiąca o wyzysku współczesnego pracownika przez rozkwitający kapitalizm.