W okresie przedświątecznym tłumy na dworcu nie powinny być zaskoczeniem. Ale dla niektórych są - np. dla kolejarzy. W holu dworca Poznań Główny trwa właśnie przebudowa, jedne stoiska są przesuwane, inne likwidowane. Ekipy remontowe pracują wśród tłumów pasażerów.
Tymczasem biuro prasowe PKP W Warszawie twierdzi, że uciążliwe prace prowadzone są w Poznaniu tylko w nocy. Jeśli cokolwiek na dworcu dzieje się w ciągu dnia, to nie utrudnia ruchu pasażerskiego. Zgodnie z podpisaną umową, prace zakończoną się przed świętami. W holu dworca ma być więcej przestrzeni i więcej miejsc siedzących dla pasażerów.
@kasa
Czy ty byłeś kiedykolwiek na Dworcu PKP, że tak piszesz? Jest poczekalnie z ławkami, co prawda metalowymi, bo drewniane szybko się niszczą. Są ławki na peronach, w sumie to bardziej siedziska. 'Osłony na grzejniki' jak to pięknie nazwałeś, są funkcjonalne pod względem tego że można na nich usiąść. Gdyby ich funkcją było tylko osłanianie grzejnika to wątpię by miały kształt jaki mają. Po za tym na starym dworcu nie było drewnianych siedzisk w holu. Jedyne miejsce to były plastikowe 'sofy' będące na spółkę z restauracją KFC. Tam się siadało bardzo często na podłodze w holu, czekając na pociąg zimą, tu na grzejniczku można.
Co im tam Poznań, jakaś estetyka, jakaś funkcjonalność komunikacyjna w Mieście! Byleby coś się działo!
Byleby było!
A ten tzw, dworzec autobusowy to już kompletny koszmar! Ani tam dojechać, ani zaparkować, smród moczu spod Mostu Dworcowego, który jest tuż obok, rozciąga się na wszystkie perony.
Jeśli chodzi o dworzec PKS nie wiadomo po co chciał ktoś ukryć go tak aby nikt nie mógł zobaczyć z daleka. Trzeba go szukać za schodami idąc od strony dworca PKP. Maleńkie pomieszczenie ale PKS dba o czystość, są siedzenia ustawione może niezbyt wygodnie ale jeśli inaczej nie można! W tej sytuacji przydałoby się więcej miejsc siedzących drewnianych na peronach.
W tej logistyce obu dworców jest zawarta idea przyświecająca inwestorowi - tylko galeria, która też jest niepraktyczna, również brak czegoś takiego jak ławki, bo trudno pudła postawione nazwać siedzeniami. W tej budowli nic nie pasuje ani na zeanąrtz ani wewnątrz. Możemy pogratulować decydentom takiego bubla, które będzie straszyć Poznań jeszcze przez wiele lat. Ktoś za to powinien być odpowiedzialny a może jak zwykle nie ma kogoś takiego?