Klinika spodziewała się jednak nie około pięciu milionów złotych, ale kwoty dwa razy większej. Chciał zrealizować półtora tysiąca cykli - po odwołaniu ministerstwo przyznało klinice środki na 650 cykli. - Przyznano nam tak mało pieniędzy, że nie zapewnimy in vitro wszystkim parom, które są już zakwalifikowane. Do 2016 roku nie przyjmiemy też żadnej nowej pary - mówi kierownik Kliniki Leczenia Niepłodności Szpitala przy ul. Polnej, prof. Leszek Pawelczyk.
Skąd taka porażka? Profesor Pawelczyk podkreśla, że wyniki programu in vitro w Poznaniu nie są gorsze od średniej krajowej. Podejrzewa, że szpital podszedł do konkursu zbyt... uczciwie. We wniosku o pieniądze trzeba było zadeklarować ile zabiegów in vitro klinika jest w stanie wykonać. (cała rozmowa poniżej)
Na milion mieszkańców w Wielkopolsce przypada w rządowym programie tylko 170 cykli in vitro. W Polsce mniej ma tylko Podkarpacie. W Warszawie program realizują cztery kliniki, w Białymstoku, Katowicach, Krakowie i Trójmieście trzy.
Rządowy program wystartował rok temu. Pierwszy konkurs był rozpisany na 12 miesięcy, teraz - na dwa lata. Szpital w Poznaniu zarejestrował do tej pory ponad 1200 par. 470 jest już po pierwszej próbie. Średnio u co trzeciej pary leczenie zakończyło się sukcesem. Pierwsze dzieci w ramach programu urodziły się w Poznaniu 1 maja.