Główny organizator protestu Marek Walczak zwoływał mieszkańców okolicy na protest przeciwko złej sytuacji w rolnictwie. W planach było blokowanie drogi krajowej. Protestujący mieli przechodzić po przejściu dla pieszych. - Chcieliśmy poprzeć w ten sposób inne rolnicze protesty w kraju. Chyba jednak nasi rolnicy są ze swojej sytuacji zadowoleni - komentował z goryczą Marek Walczak.
Do blokady drogi nie doszło i po krótkim oczekiwaniu organizator wraz z innymi uczestnikami pojechali do domu.