NA ANTENIE: CHANGES (2024)/EMPIRE OF THE SUN
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Tylko e-książki? Papierowe znikną?

Publikacja: 10.04.2015 g.12:20  Aktualizacja: 10.04.2015 g.12:23
Poznań
Czy książki elektroniczne to nasza przyszłość? I to już niedaleka? Ostatnio na rynku pojawiła się pierwsza książka, która będzie dostępna wyłącznie w wersji elektronicznej. Nie będzie jej można kupić w księgarniach, tylko w internecie. Czy to tylko eksperyment?
książka papierowa - Fotolia
/ Fot. (Fotolia)

Czy naszą przyszłością są elektroniczne książki? Coraz więcej jest na rynku audiobooków, e-booków, a niedawno ukazała się na rynku pierwsza książka wyłącznie w wersji elektronicznej. Eksperyment dotyczy najnowszej książki Jacka Dukaja "Starość Aksolotla". Można ją kupić tylko na platformie Allegro i tylko jako e-book. Cena jest niższa niż w przypadku książek papierowych. Czy jednak taki ruch na polskim rynku wydawniczym nie jest zbyt ryzykowny? 

Czy książka elektroniczna w Polsce ma się coraz lepiej i inne wydawnictwa pójdą tym śladem? Poznańskie wydawnictwo Media Rodzina w ostatnim roku odnotowało wzrost sprzedaży książek elektronicznych. Nie jest to jednak jakaś imponująca wielkość. Czy patrząc na ekspryment z wydaniem książki tylko w wersji elektronicznej i na wzrost sprzedaży e-książek - można powiedzieć, że czeka nas rewolucja? Czy to książka elektroniczna jest naszą przyszłością? Joanna Nowakowska z wydawnictwa Media Rodzina uważa, że na razie polski rynek nie jest mocny. W porównaniu z krajami anglosaskimi jesteśmy daleko w tyle.

Kto z Państwa kupuje jeszcze np. słowniki? Może jednak wygodniej i szybciej jest otworzyć sobie stronę w internecie, gdzie można sprawdzić tłumaczenie słówka i jeszcze wysłuchać jego wymowy. To samo jest z encyklopediami. Czy w takich przypadkach wersje papierowe mniej się sprawdzają? Zdaniem prof. Zbigniewa Pilarczyka, prorektora do spraw studenckich Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, książka naukowa jest akurat na silnej pozycji, gdy chodzi o wersje papierowe. A jednak coraz więcej studentów ściąga sobie potrzebne książki na czytniki. Może właśnie to pokolenie zmieni nam sposób czytania?

Młode pokolenie szybciej przystosowuje się do zmian. Ale z e-booków korzystają coraz częściej osoby starsze, które mają np. problemy ze wzrokiem. Na czytniku można powiększać litery - co jest dużym atutem elektronicznych wersji. A może jednak historii książki papierowej nic nie zagraża i w przyszłości będzie miejsce na obydwie wersje?

Unia Europejska nie chce się zgodzić, by wydawnictwa elektroniczne były obciążone 7 procentowym podatkiem VAT jak zwykłe książki. Wiele krajów chce by obowiązywała jedna stawka - po prostu na książki, bez względu na wersję. Jednak według brukselskich urzędników e-booki i audiobooki muszą mieć 23 procentowy VAT - czyli są traktowane jak usługa. 

Jak będzie wyglądał rynek czytelnictwa za 25 lat? Dziś światowy rynek to 10-15 procent wydawnictw elektronicznych.  Czy zwykła książka z kartkami z papieru będzie za 20 lat prezentem dla koneserów?

O przyszłości książek papierowych i elektronicznych rozmawiamy w programie "W środku dnia" o godz. 12.20.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 11
PanXXX 14.09.2015 godz. 22:34
Tylko papier! Posiadam czytnik ebooków z e-ink i stwierdzam że to nie to. Niby to wygodne, ale totalnie jałowe!
Książka papierowa posiada tzw. "fizyczność", bardziej wciąga, człowiek jest bardziej skupiony na treści, łatwo ją przekartkować itd.
cz'ytaczek 10.04.2015 godz. 23:04
tylko z osikowego kołka pożna zrobić papier nadający się do zrobienia pięknego rulonu którym można przebić
jądra rozumu cz'ytelnikom uwalniając chęć pisania blubrów na nośńikach elektrońicznych na każdy napatoczący się temat
hetman 10.04.2015 godz. 13:42
Dzięki czytnikom książek przez ostatnie 3 lata przeczytałem więcej książek niż przez całe moje życie. Jako dla wariata ekologa ma dla mnie tez znaczenie,że oszczędzam papier,czyli drzewa :)
Toms 10.04.2015 godz. 12:52
Mnie kiedyś zawsze się wydawało że nie ma to jak książka papierowa ,ale pewnego razu spróbowałem ebooków na smartfonie i dostrzegłem wiele zalet, wyciągasz telefon na przystanku ,w tramwaju ,w pociągu i możesz czytać ,czekasz u lekarza lub u fryzjera w kolejce telefon zawsze masz przy sobie wyciągasz czytasz i kolejka nie straszna :-) , oczywicie lubie wracać do wersji papierowych ale ze względu że ksiązki czytam w trakcie dojazdu do pracy ebooki są dla mnie zdecydowanie wygodniejsze i na smartfonie gdzie 4 cale już w zupełności wystarcza można w dowolnej chwili i miejscu wyciągnąć i poczytać
Łukasz 10.04.2015 godz. 12:46
Papierowa książka do domu tak,ale jak np wracam z pracy to audiobook jest idealny.Nie muszę mieć do tego nic poza słuchawkami i telefonem komórkowym.Kto nie słuchał nigdy to nie zrozumie.
zMietka 10.04.2015 godz. 12:40
Oczywiście, że wolę książki papierowe, ale ile ich można zmieścić w domu? Na jednym Kindlu możesz mieć z 5 tysiecy książek, a na półkach w mieszkaniu może tysiąc?
Gość 10.04.2015 godz. 12:39
99% książek, które czytam, wypożyczam z biblioteki. Jak pojawią się do wypożyczania książki w formie e-booków, to z chęcią kupię sobie czytnik, bo jest lżejszy, pomieści w pamięci wiele pozycji i zmieści się bez problemu w torebce:)
Upierdliwa 10.04.2015 godz. 12:39
A ja wolę "prawdziwą" książkę, choć także czytam w nośnikach. Ale czytam specyficznie: od przodu, od tyłu, przeglądam środek, kartkuję - i wtedy łatwiej mi przeglądać egzemplarz papierowy. W podróży, na wakacjach przydaje się książka elektroniczna, ale ekran nie jest zbyt przyjazny. Na kartce ogarniam całą stronę...Ale młodzi już inaczej patrzą na ten temat. Pozdrawiam wszystkich czytających
cz'ytacz 10.04.2015 godz. 12:32
Są też książki, których nie kupi się papierowych np. zagraniczne wydawnictwa fachowe - te kupuję w internecie i mam je za 10 minut, dość tanio. Gdybym chciał np. z USA ściągnąć papierową książkę, to do 20 USD za książkę musiałbym doliczyć 20 USD za przesyłkę. W tej sytuacji wybór jest prosty - kupuję e-książkę.
cz'ytacz 10.04.2015 godz. 12:30
Nie widzę problemu. Sprawa książek dotyczy tylko tych osób, które czytają, czyli może 5 procent Polaków. Czytający będą zapewne kupować mniej książek papierowych i więcej e-booków, ale tylko ZE WZGLĘDU na brak miejsca w domu. A jak wyjdzie piękna książka - edytorsko - to oczywiście kupią papierową. I tak na zmianę, trochę takich, trochę takich. Np. ja mam wszystkie Tomki - Alfreda Szklarskiego, Samochodziki - Nienackiego i pojedyncze książki Verne'a na czytniku Kindle i trochę innych staroci. Po prostu tych książek nie muszę mieć w papierze. Ale inne - np. profesjonalne wydawnictwa - kupuję oczywiście papierowe, bo nawet nie ma ich na e-bookach.
Maja 10.04.2015 godz. 12:27
Nic nie zastąpi książki papierowej, szelestu kartek, zapachu - to tak jak miłość przez internet :) Można ale gdzie tu przyjemność :)