Na metę dobiegła również pierwsza kobieta. Najlepszą biegaczką okazała się Makori Irene Chepkirui z Kenii. Przebiegła trasę poznańskiego maratonu w czasie 2 godz. 31 min. 55 sek i pobiła rekord trasy w kategorii kobiet. Kolejne miejsca na podium przypadły biegaczkom z Polski - druga była Agnieszka Mierzejewska, trzecia Arleta Meloch.
Udział w biegu opłaciło 7300 zawodników, linię startu przebiegło 6500. Większość to amatorzy biegający dla własnej satysfakcji. Maraton w Poznaniu ukończyła między posłanka i była bokserka Iwona Guzowska. Nie zabrakło również innych polityków oraz naukowców. Na metę dobiegł między innymi rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu profesor Marian Gorynia.
Maraton z bardzo dobrym czasem 3 godziny i 56 minut ukończył dziennikarz Maciej Krzywoszyński z Redakcji Motoryzacyjnej Radia Merkury. Był to dla niego debiut na tym dystansie. Po zakończeniu biegu jeden z biegaczy oświadczył się swojej wybrance a, ta powiedziała "tak". Były to już kolejne takie oświadczyny w historii poznańskiego maratonu.
Na samym końcu biegnie pani Maria Pańczak. W tym roku skończyła 75 lat. Jest ikoną poznańskiego maratonu. Zawsze ma niebieską parasolkę zawieszoną na plecach. Po 10 kilometrach miała czas jedna godzina i 42 minuty, a po 20 kilometrach 3 godziny i 11 minut. Miała nadzieję, że w tym roku zmieści się w regulaminowych 6 godzinach, bo w zeszłym to się jej nie udało.
Start biegu znajdował się Grunwaldzkiej przy Międzynarodowych Targach Poznańskich, także tam była meta i baza techniczna imprezy, z szatniami i targami sportowymi. Trasa wiodła ulicami miasta, m.in. Grunwaldzką, Bułgarską, Taczanowskiego, Arciszewskiego, Hetmańską przez osiedle Mariana Żelazka i Drogę Dębińską, dalej ul. Zamenhofa, Piłsudskiego, Kurlandzką, abpa Dymka, Browarną, Warszawską, Garbary, Armii Poznań, Pułaskiego oraz Roosevelta.
Po raz pierwszy w historii imprezy trasa wiodła przez murawę Stadionu Miejskiego przy ul. Bułgarskiej.
Spore utrudnienia dotknęły kierowców i pasażerów w Poznaniu w związku z maratonem. Zmienione zostały trasy 37 miejskich autobusów i kilku linii tramwajowych. Wyjeżdżając w drogę samochodem trzeba było przygotować się na długie oczekiwanie na przejazd w miejscu przecięcia własnej trasy z trasą maratonu. Na najważniejszych i najbardziej zakorkowanych skrzyżowaniach ruchem kierowali policjanci.
W niedzielę na trasie maratonu zamknięty był ruch wzdłużny. Trasa biegu była zamknięta dla ruchu kołowego w godzinach od 8:00 do 16:00.
Sam ić do psychiatry
Wiem że to nie Pani komentarz .
Przepraszam Panią za moich chorych braci ,że podszywają się pod Panią .
Jak co roku zgarniaja kase i spidalja stad , tym razem umowili sie - podwojna kasa ( kobitka i chlop) .
to jest chore i tyle . tyle zamiesznia i tyle kasy tylko po to zeby znowu wygrali ci co zawze ( inna barwa ciala)
CI smieja sie z organizatorow na swoich profilach - prosze poczytac.
Nikol
I ciekawy jestem cos Pan będzie robił w niedzielę? Bo skoro ja będę blokować Panu miasto, to znaczy że zamierza Pan kursować w te i nazad po mieście..co jak na wspomnienie świętości niedzieli ma się nijak.
Proszę udać się na za miasto Niezależnie gdzie Pan mieszka - zawsze "na zewnątrz" od miasta jest zielono.. bez potrzeby przepychania się środkiem na drugą stronę.
Dobre pytanie. Ale Nergal bardziej pasowałby na bieg maniaka .Tam są przebierańcy .
Znowu jakiś święty baran się podszywa.
w świętą niedzielę. Radzę się im przebadać na głowę przed kolejnym biegiem.