Kiedy kobieta pomyliła imię samorządowca, starosta kazał jej sto razy napisać swoje imię i nazwisko. - To był błąd. Działałem pod wpływem impulsu. Przeprosiłem urzędniczkę, jestem osobą życzliwą i mam poczucie humoru, ale w tym dniu miałem chyba gorszy dzień - przyznaje starosta wolsztyński Janusz Frąckowiak.
Urzędniczka nie komentuje sprawy. Jest na urlopie.
zanjdz mi madrego URZEDASA a dam Wam 1000 zl.
moj mail ttolps@o2.pl
Fajnie że taak jest i to taam gdzie dorośli i dzieci bawią się kolejką !
Marszałku ,Marszałku dowież nam węgla gdyż bateryjki się zużyły
i kolejka niee chcee jechaać !
A tak po poznaʼnsku to prędzej lepiej znać imię Prezydenta Poznania
niż ... ,gdyż podczas kontroli na rogatkach należy znać imię WŁODARZA
z tak prostej przyczyny by po prostu wjechać do STOLICY WLKP.
a pierwszy raz szykanach w związku z nieznajomością szefa !
W ogóle to niesprawiedliwe i szkodliwe że jakieś zmiany następują na stanowiskach.
Jestem zdania iż każdy szef powinien mieć na imię Władek lub Włodek
a każdy urzędnik powinien mieć na imię Rysiek, lub kiedy ona to Ryśka...
Z tak prostych i banalnych przyczyn że Władek -WŁADA
a Rysia -RYSUJE RYSIKIEM IMIĘ SZEFA