W grudniu ubiegłego roku Sąd Apelacyjny wymierzył Wojciechowi C. rok i 10 miesięcy więzienia. To kara za współpracę z oszustami wyłudzającymi nieruchomości. Według sądu, notariusz wiedział, że uczestniczy w mistyfikacji, ale nie odmówił sporządzania aktów notarialnych. Na ich podstawie pożyczkobiorcy tracili dorobek życia.
Po uprawomocnieniu się wyroku Wojciech C. złożył wniosek o odroczenie wykonania kary, ale sąd pierwszej instancji go nie uwzględnił. - Wykonanie kary nie zostało wstrzymane, w związku z tym obowiązkiem skazanego, który dostał wezwanie do zakładu karnego, było stawienie się w tym zakładzie. Skazany nie stawił się, więc sąd wydał nakaz doprowadzenia, który dotąd nie został zrealizowany. Jeżeli policja ustali, że skazany się ukrywa, możliwe będzie wydanie listu gończego - mówi sędzia Aleksander Brzozowski.
Jutro Sąd Apelacyjny zajmie się zażaleniem skazanego na odmowę odroczenia kary. Jego decyzja będzie już ostateczna. Wojciech C. chce odroczenia wyroku ze względu na stan zdrowia i planowany zabieg medyczny.
Magda Konieczna/jc/szym
o tym iż powinien się stawić pod bramą zakładu karnego ,to zdążył przesłać
zażalenie które trafiło do rozpatrzenia .