Mieszkańcy wsi Chmielinko i kilku okolicznych miejscowości zebrali prawie pół tysiąca podpisów w sprawie przeprowadzenia referendum. - Te wiatraki to prawdziwe kolosy, które mają stanąć tuż za naszymi płotami - mówi Krzysztof Czarnkowski, pełnomocnik referendalny.
Jeszcze niedawno mówiło się o 11 wiatrakach. Teraz mają być trzy. Chce je postawić prywatny przedsiębiorca z Nowego Tomyśla. Spór ciągnie się od kilku lat. Radni z Lwówka powołali nawet w tej sprawie specjalną komisję. Na ostatnim posiedzeniu jej członkowie zadecydowali, że o opinię w sprawie referendum poproszą wojewodę i Wojewódzki Ośrodek Kształcenia i Studiów Samorządowych. Decyzję o przeprowadzeniu referendum lub odrzuceniu wniosku podejmie rada miasta i gminy. Na razie nie wiadomo, kiedy to się stanie.
Wyobraź sobie, że się tam wychowales, znasz mieszkańców, masz przyjaciół i niel wyobrażasz sobie życia chociażby we Lwówku. Zatem kupujesz działkę za kilkadziesiąt tysięcy, postawiasz dom za kolejnych 300 i żyjesz jak normalny człowiek aż tu nagle ktoś wpada na debilny pomysł z wiatrakami za twoim oknem w efekcie czego twoi znajomi się wyprowadzają gdyż nie chcą żyć w mikrofalowkach A Ty masz dom, który postawiles za 350 000. Do banku musisz oddać prawie pół miliona A wartość Twojego dobytku spada do jakichś 150 000 o ile ktoś będzie chciał to kupić...Co Ty byś zrobił zrobił tej sytuacji? Zrozum ze mieszkańcy liczą się z tym ze tę wiatraki mogą stanąć ale nie siedzą bezczynnie na dupie pozwalajac decydowac za nich.I nie chodzi o nasze "widzi mi sie" tylko o to ze w cywilizowanym kraju to człowiek jest wartością. Wpadnie trochę pieniążków do budżetu gminy ale to chwilowa subwencja, potem wiatraki przechodzą na koszt gminy bo dopłaty z UE dla wykonawcy się skończą. To jest pozorny zarobek. Teraz rozumiesz?