Na kilka dni przed wkroczeniem do Kalisza Armii Czerwonej, Niemcy rozstrzelali tam 56 działaczy polskiego podziemia. Wśród ofiar byli adwokaci, lekarze, właściciele wielkich fabryk i majątków ziemskich. Wśród działaczy antyhitlerowskich było wiele osób o niemieckich korzeniach, m.in. córka właściciela Fabryki Pianin i Fortepianów Elwira Fibiger, oficer Wojska Polskiego Konrad Wünsche czy architekt Jerzy Drescher.
Liczba osób pochodzenia niemieckiego była na tyle duża, że Niemcy postanowili zorganizować proces pokazowy, w trakcie którego zatrzymani mieli zostać osądzeni i skazani. Tuż po wojnie dokonano ekshumacji, ciała których nie udało się zidentyfikować, pochowano w zbiorowej mogile na cmentarzu Tynieckim w Kaliszu. Dziś w obu miejscach złożono kwiaty i zapalono znicze.