Wg. śledczych mężczyzna nie tylko posiadał fotografie, ale także namawiał dziewczynki do robienia sobie nagich zdjęć. Mężczyzna ze swoimi ofiarami kontaktował się za pośrednictwem jednego z portali internetowych. "Prowadził też rozmowy o tematyce intymnej, by zyskać zaufanie swoich ofiar" - mówi Cecylia Majchrzak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie.
Śledztwo jest skomplikowane, bo sprawca miał kilka kont internetowych. Teraz śledczy je analizują. Za posiadanie pornografii dziecięcej i nakłanianie małoletnich do poddawania się tzw. innym czynnościom seksualnym mężczyźnie grozi 12 lat więzienia. Podejrzany jest w areszcie.