Wójt Piotr Kuroszczyk tłumaczy, że rola gminy w procesie inwestycyjnym jest mocno ograniczona. Gmina zgodziła się na budowę krematorium, wydając ogólne warunki zabudowy. Co ciekawe, wójt nie widzi w budowie spalarni zwłok praktycznie żadnego zagrożenia. - Jest to inwestycja o bardzo wysokim standardzie. Linia zabudowy będzie dość dużo oddalona od drogi, ma być wyznaczona zieleń wokół budynku, tak że nic nie będzie widoczne z daleka - dodaje wójt.
Takie zapewnienia nie uspokajają jednak protestujących, którzy podkreślają obniżenie komfortu życia wokół przyszłej spalarni. Możliwy jednak jest kompromis z inwestorem, o którym zainteresowani mieszkańcy już rozmawiali. Ostateczną decyzję o pozwoleniu na budowę wydać musi jeszcze starostwo powiatowe.