Wydaje się, że owoce i warzywa powinny być na pierwszym miejscu w miejscu naszej diecie! A okazuje się, że tak nie jest, mało tego - było lepiej - jest gorzej!
Polska dieta ciągle jest zbyt uboga w warzywa, owoce i naturalne soki - wynika z informacji przedstawionych niedawno przez GUS na konferencji w Instytucie Żywienia i Żywności w Warszawie. Podobne informacje płyną z badań opracowanych przez Millward Brown SA. Autorzy badań dowodzą, że w ostatniej dekadzie spadało w Polsce spożycie warzyw i owoców, od których w znacznym stopniu zależy nasze zdrowie. Podobnie jest z sokami, których wartości odżywcze są zbliżone do świeżych warzyw i owoców.
- Jednak spożycie warzyw rośnie w stołówkach szkolnych - mówi Iwona Czubak, szefowa kuchni w Szkole Podstawowej nr 12 w Lesznie.
Twórcy wspomnianego wcześniej raportu obliczyli, że w latach 2002-2013 spożycie owoców i przetworów w Polsce zmniejszyło się z 4 do 3,4 kg miesięcznie a warzyw, grzybów i przetworów z 5,4 do 4,8 kg
Jemy łatwo, szybko ale niekoniecznie zdrowo. Dlaczego tak jest? Dobrze wiemy, co jest zdrowe, a jednak nie tylko nie jemy więcej warzyw i owoców ale nawet to spożycie ograniczamy. Nie smakuje nam? Nie lubimy? Nie mamy czasu przygotowywać surówek?
No ale przecież zjedzenie owocu nie wymaga specjalnego przygotowania - najczęściej wystarczy po prostu owoc umyć. Dlaczego więc nie jemy zdrowych owoców i warzyw tak często jak powinniśmy? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.
A warzywa i owoce oczywiście jeść trzeba. I najlepiej te własne, z własnej działki lub od chłopa czy zaprzyjaźnionego straganiarza. Dobrze jest kupować coś bezpośrednio hurtem na wsi, dla całej rodziny.
Takie buraczki np. Tanie jak cholera a bardzo wartościowe. Mają prawie te same składniki i właściwości co polecany i drogi ananas. Burak starty z chrzanem, gotowany lub nie, trochę w lodówce bez strat przetrwa. Można więc kupić od razu parę kilo i samemu przerabiać jak potrzeba. Albo nasza kapucha. Jako podstawa do wszelkich surówek jak znalazł. Nie mówiąc już o wszelkich innych możliwych jej zastosowaniach, w tym leczniczych.
A co mamy w MC Donaldzie? Udko kurczaka sprzed roku, do tego chemię w formie konserwantów, barwników, dodatków smakowych + sztucznie pędzona holenderska sałata.
znam wielu , wielu mlodych nawet tych po 50 tce ktorzy wcinaja ten papier toaletowy z KWS , M donalda i innych fast fooodow . Tego jedzenia normalny uswiadomioony czlowiek nie zje . Mlodzi funduja swoim pupilom smietnikowa wyzerke z tych w/w fastfoodow . Tym sposobem truja dzieci i przyzwyczajaja ich do tych smieci . Mlodzi mowia ze nie maja czasu na zrobienie sobie jedzenia z normalnych produktow zywnosciowych . NIE chce im sie nie ze nie maja czasu bo przy TV i kompie potrafia przesiadywac godzinami
To jest nygustwo i tyle, Ja odzywiam sie ekologocznie , warzywka , owoce owoce morza zadnych smieci z Mc donakl KFC . Niech zyja warzywa i owoce - jak mowil kiedys Laskowik i Smolen w ' z tylu sklepu .".