NA ANTENIE: TIGER/ABBA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Więcej pociągów, pomysł na parowozownię

Publikacja: 15.09.2010 g.10:01  Aktualizacja: 15.09.2010 g.11:38
Poznań
Powołanie nowej spółki uratuje parowozownię w Wolsztynie. PKP Cargo, samorząd województwa oraz starostwo powiatowe i urząd miasta w październiku podpiszą umowę o współpracy - powiedział w porannej rozmowie Radia Merkury wicemarszałek Wielkopolski - Wojciech Jankowiak. Zapowiedział też, że w grudniu na wielkopolskich torach, pojawi się 50 pociągów więcej.
Wojciech Jankowiak, wicemarszałek - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

Powołanie spółki "parowozowej" pozwoli uruchomić m.in. dodatkowe połączenia a także zwiększyć wydatki na promocję zabytkowego skansenu w Wolsztynie. Rozmowy w sprawie powołania spółki trwały kilka miesięcy. Do tej pory z budżetu województwa na działalność parowozowni wydawanych było około 3 milionów złotych.

- Po podpisaniu umów, budżet spółki wynosić będzie ponad 10 milionów. Nowy podmiot z udziałem województwa oznacza możliwość nie tylko regularnych połączeń parowozowych, ale także dodatkowych działań: promocyjnych, turystycznych. Te pociągi będą cały czas pod parą, bo przecież groziło im wygaszenie - powiedział Wojciech Jankowiak, który był gościem porannego programu "Z jakiej racji". Nowa Spółka Wielkopolska Parowozownia Wolsztyn rozpocznie swoją działalność jeszcze w tym roku.

To nie koniec dobrych wiadomości z kolei. Wojeich Jankowiak zapewnił też, że w grudniu na wielkopolskich torach pojawi się 50 nowych pociągów, które kursować będą z Poznania m.in. do Gniezna, Nowego Tomyśla, i Wrześni w ramach kolei aglomeracyjnej.


http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
Kamil 19.09.2010 godz. 15:01
Chcą wprowadzić więcej pociągów "pod parą"? Jeśli będą fundusze - no to już jest jakiś plus. Ale jak są plusy, no to też są minusy. A te minusy to - no właśnie - brak dostatecznej ilości sprawnych parowozów i braki kadrowe. I właśnie trzeba byłoby wyremontować w trybie pilnym wszystkie wolsztyńskie maszyny które stoją w oczekiwaniu na remont na szopie w Lesznie - to raz, a dwa - to obsadzić parowozy większą ilością maszynistów którzy najpierw musieliby pokończyć kursy i zrobić wymagane uprawnienia na obsługę parowozów, no chyba że jeszcze gdzieś w okolicach Leszna czy Wolsztyna względnie Zbąszynka tacy są panowie którzy takowe uprawnienia posiadają (na ten przykład w Jaworzynie Śląskiej jest ich jeszcze trochę). Gdyby taka sytuacja miała miejsce, no to wtedy można byłoby pomyśleć o tym by przeciąganie pociągów parowozem obsadzić dodatkową linię np. Zbąszynek - Leszno, lub nawet wydłużyć kurs parowozu na linii niezelektryfikowanej ot chociażby od Poznania do Wągrowca (lub dalej do Gołańczy), lub wprowadzić kurs z Leszna przez Krobię do Krotoszyna, ewentualnie z Leszna przez Gostyń do Jarocina.
Szymon 16.09.2010 godz. 17:41
Do tralala- powołanie części z wielu spółek okazało się bez sensu, ale nie zawsze tak musi być. W tym przypadku akurat bardzo dobrze, że taka spółka powstanie (jak zresztą miało to często miejsce w wielu innych krajach, gdzie zabytki kolejnictwa dużo na tym zyskały). Mam nadzieje, że uda się zacząć pozyskiwać na parowozownie dofinansowanie z funduszy unijnych....
tralala 15.09.2010 godz. 22:34
hehe proponuje jeszcze w celu polepszenia sytuacji na kolei powołąc spółki: od toalet w wagonach, spółki od punktualności pociagów, spółki od dworców, spółki od peronów itd. i bedzie lepiej. Przeciez to takie proste.....