Przechowywano w nim także zapasy paliwa do aut rozwożących towar. Budynek doszczętnie spłonął. Nikomu nic się nie stało.
Z ogniem walczyło 13 jednostek strażackich z całego powiatu. Według świadków płomienie były widoczne z odległości kilku kilometrów, języki ognia sięgały 10 metrów. Towarzyszył im gryzący dym.
Sąsiadujące z magazynem zabudowania prywatnej wyższej szkoły i zakładu produkującego wkłady kominowe nie były zagrożone. Straż pożarna na razie nie informuje dokładnie o skutkach pożaru i rozmiarach strat. Przyczynę pojawienia się ognia ustala biegli.