Wolniej w centrum Poznania

Zapowiedział to podczas wieczornego spotkania poświęconego strefie tempo 30 prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. 

Część uczestników dyskusji miała zastrzeżenia do dotychczasowych ograniczeń prędkości. Jeden z poznaniaków przekonywał, że na ulicy Święty Marcin tylko co dziesiąty kierowca przestrzega prędkości. Prezydent Poznania obiecywał poprosić policję o kontrole. Zapowiedział też rozszerzenie strefy tempo 30.

W ramach strefy tempo 30 na kilku skrzyżowaniach w centrum miasta wyłączono sygnalizacje świetlne. Obowiązuje zasada prawej ręki. Wymalowano też drogi rowerowe. W przyszłym roku strefa tempo 30 ma być wprowadzana między innymi w rejonie ulic Kościuszki i Krakowskiej.

W czasie spotkania zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich Tadeusz Nawalaniec mówił, że po zmianach na ulicy Święty Marcin liczba miejsc parkingowych zmniejszyła się o jedno, a na ulicy Ratajczaka o siedem. Zdaniem urzędnika w przyszłym roku strefa tempo 30 obejmie też ulicę Ogrodową, na której będą nowe i dodatkowe miejsca parkingowe, a sama ulica prawdopodobnie będzie jednokierunkową.

Rady osiedlowy Marcin Liminowicz mówił, że wprowadzenie strefy tempo 30 było konieczne, ale jego zdaniem zabrakło porządnej kampanii informacyjnej. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak odpierał zarzuty. "Uznaliśmy, że to rola mediów" - mówił prezydent.

Mieszkańcy skarżyli się, że po zmianach na ulicy Ratajczaka problem z zatrzymywaniem się mają śmieciarki oraz karetki. Radna Małgorzata Woźniak wprowadzenie zmian oceniła negatywnie. Mówiła, że zapomniano o mieszkańcach i przedsiębiorcach. 

Zastępca prezydenta Poznania Maciej Wudarski chwalił za to poznańskich kierowców za przepuszczanie pieszych. Zapowiedział też prace nad stworzeniem buspasów na ulicach Garbary, Mostowej i Al. Niepodległości. Niewykluczone, że tym buspasem będą jeździć samochody z co najmniej trójką pasażerów w środku. Organizatorem wieczornego spotkania było Stowarzyszenie Prawo do Miasta.

Adam Michalkiewicz/as