Znikają w takim tempie, ze okoliczni mieszkańcy zaczęli protestować. Regularna wycinka trwa od kilku lat i zdaniem mieszkańców w okolicy zniknęło już prawie 200 drzew. Mieszkańcy obawiają się, że stracą naturalną osłonę przed hałasem i zanieczyszczeniami z pobliskiej autostrady i chcą zatrzymać wycinkę.
Ich starania na razie są nieskuteczne. Urzędnicy wydają zgody na wycinki, a dyrektor Muzeum w Żabikowie tłumaczy, że w ten sposób zabezpiecza pozostałości obozu. Mieszkańców takie argumenty jednak nie przekonują.
Przy
obozie w Żabikowie wycinane są głównie topole, czyli - jak mówią niektórzy -
drzewa-chwasty. Jak mówią mieszkańcy, nie ma to dla nich znaczenia. Nie
dowiedzieliśmy ile drzew będzie jeszcze wyznaczonych do wycinki.