NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wyjechali i już nie wrócą. Kto ich zastąpi?

Publikacja: 23.07.2014 g.12:20  Aktualizacja: 23.07.2014 g.12:41
Poznań
Wielu Polaków ciągle szukają szczęścia za granicą. Wyjeżdżają, bo wierzą, że tam będzie im lepiej niż w kraju. Na "obczyźnie" - np. w Wielkiej Brytanii tworzą swój własny świat - mają polskie gazety, polskie sklepy, chodzą do kościoła na polskie msze i coraz częściej decydują, że już nie wrócą do kraju. Dlaczego Polacy nie tęsknią za Polską, czego szukają zagranicą, kto wraca a kto zostaje i kto zajmuje miejsce po tych, co wyjeżdżają.
PUP, praca bezrobotni - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Emigracja zarobkowa to ciągle aktualne zjawisko. Niemal każda polska rodzina ma kogoś kto wyjechał "za pracą" do Wielkiej Brytanii, Holandii, Norwegii, Szwecji czy Niemiec. Nadal wielu naszych rodaków jest przekonanych, że poza Polską życie jest prostsze i lepsze. I wielu znajduje potwierdzenie tego faktu. Według Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec ubiegłego roku poza granicami naszego kraju mieszkało ponad 2 miliony Polaków. Jeszcze więcej myśli o emigracji. Czy Polska kompletnie nie nadaje się do życia? A może tworzymy niekorzystne warunki, które kuszą by spróbować innego życia?

Jedni wyjeżdżają z Polski, inni do nas przyjeżdżają. Wojewódzki Urząd Pracy w Poznaniu posiada 250 ofert pracy za granicą praktycznie we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Najwięcej pracy jest w Niemczech (połowa ofert pracy), w Wielkiej Brytanii, Norwegii i Austrii.

Katarzyna Olbromska wyjechała do Danii cztery lata temu z mężem. On miał pracę, ona została w domu. Duński rząd wysłał panią Kasię na studia. Nic nie musiała płacić. Teraz pracuje w dużej korporacji z ludźmi z całego świata. Jak widzą Polskę? Jak Duńczycy postrzegają polskich pracowników? (posłuchaj poniżej)

Jakiej pracy i jakiego życia Polacy szukają zagranicą? czy czują się tam bardziej doceniani? I czy chcą stamtąd wracać? Dlaczego Polacy nie tęsknią za Polską?

Emigracja zarobkowa to drenaż kadr w kraju, ale również zastrzyk pieniędzy w gospodarkę. Pieniędzy przysyłanych przez emigrantów. Zdaniem dr. Krzysztofa Łyskawy z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu - "praca zagranicą jest przereklamowana i nie zawsze jest spełnieniem marzeń" . Dlaczego więc Polacy wyjeżdżają?

Sondaż Ipsos przeprowadzony na zlecenie Polish City Club pokazuje, że aż 72 proc Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii nie zamierza wracać do Polski. Co więcej - 41 proc. z nich zamierza się starać o brytyjskie obywatelstwo. Dziś w Wielkiej Brytanii żyje 650 tys. Polaków. Jeżeli sprawdzą się deklaracje z sondaży, to oznacza, że 470 tys. młodych, dobrze wykształconych obywateli zostanie zagranicą. Według sondażu 90 proc z nich nie skończyło 44 lat, a 56 proc ma wykształcenie wyższe. To są dane, które przyszłości Polski nie wróżą dobrze.

Emigranci nie mają problemu z utrzymaniem więzi z Polską. Tanie loty i internet robią swoje. W Londynie czy Dublinie wychodzą polskie gazety. Można zrobić zakupy w polskich sklepach. Europejczycy przecierają oczy ze zdziwienia widząc w niedziele pełne polskie kościoły. Dla zlaicyzowanego zachodu może być to szok. Problemy przeżywają tradycyjne organizacje polonijne, w których emigranci zarobkowi nie widzą swojego miejsca, bo najczęściej nie uważają siebie za emigrantów. Coraz częściej odkładają powrót do Polski. Pytanie czy kiedykolwiek wrócą.

Polska jeździ pracować na Zachód a Zachód jeździ pracować do Polski. - To nowy trend. Już nie jesteśmy postrzegani jako kraj niskich zarobków i zacofania - mówi Amadeusz Konieczny z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu. Często nasi inżynierowie i informatycy wyjeżdżają do Anglii albo Skandynawii, a do nas przyjeżdżają ci z Włoch albo Hiszpanii, ale także Ukrainy czy krajów byłego ZSRR.

Jest jeszcze coś z czym wiąże się emigracja za chlebem - niestety także z niepożądanymi zjawiskami społecznymi.  Depresja, rozbite rodziny, trójkąty - tym też mogą się skończyć długotrwałe wyjazdy za granicę.

Na koniec ostrzeżenie dla tych, którzy szukają pracy sezonowej albo decydują się pracować nielegalnie w obcym kraju. Handel ludźmi to wcale nie problem Afryki. Niewolnictwo spotykane jest w bogatych krajach Europy. Rozpoczynając pracę trzeba poznać pracodawcę i podpisać umowę zanim wyjedziemy.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 33
QS 04.08.2014 godz. 15:49
Margot, dzon, Baron19: zgadzam sie.
Tadek: QS to po prostu lekko zmienione inicjaly. Nie mialem na mysli Pana Tadka piszac "cwoki", pisalem raczej bezosobowo. No ale skoro Pan Tadek sie poczuwa...
Zreszta temat Kosciola jest drazliwy...
Ta instytucja, zreszta ZUS i wiekszosc innych takze, nie jest reformowalna - ktos juz zauwazyl ze dopiero po wymarciu kadr biezacych jest szansa na zmiane.
Specyficznym zjawiskiem jest rowniez transformacja zwyklych, sympatycznych ludzi po objeciu stanowisk urzedowych - urzednik nizszego szczebla na ogol w duzym stopniu pozostaje soba - natomiat objecie ciut wyzszego stolka powoduje nieodwracalne zmiany w mozgu (chyba) - tzw syndrom zadecia i patrzenia z gory.
Nie siedze juz w Norwegii, bo choc niektorym sie tam podoba, osobiscie mam niechetny stosunek do postnazistow - (nie mylic z nacjonalizmem w pozytywnym tego slowa znaczeniu: wspieraniu wlasnej gospodarki i ksztalceniu wlasnych kadr dla rozwoju.)
Prosze nie zrazac sie brakiem polskiej czcionki, mam komputer bez niej - wot rzyzn (rosyjskiej tez nie mam) - albo nie umiem wlaczyc.
Poza tym zgadzam sie z Panem Tadkiem, ze trudno Polakow zadowolic, narzekanie jest chyba w dobrym tonie.
Kiedys probowalem, zatrudnilem gosci do wykonania pewnych prac remontowych i z czystej ciekawosci zrobilem eksperyment; zaplacilem im tyle ile chcieli nie targujac sie (w gre wchodzilo kilkaset zl), pomimo iz kwota byla wyzsza od wczesniej ustalonej. Do teraz mam przed oczami niesmak tych kolesi, byli obrazeni i wkurzeni, chyba o to ze nie zazadali jeszcze wiecej. Zreszta nie wiem, wiecej sie nie pokazali,mimo iz deklarowalem chec kontynuacji wspolpracy.
Zgadzam sie rowniez, ze wazne ile mozna z pracy odlozyc - chociaz dla niektorych istotne jest, zeby zarobic jak najwiecej w jednostce czasu - szczegolnie istotne dla pracujacych za granica - "chapac" miesiac - dwa- trzy, potem grzac do PL i "pojsc szeroko"...

Tadek 03.08.2014 godz. 23:13
Panie dżon..... Nie wiem czy pan pamięta wypowiedzi p.Rycha o zarobkach jego ludzi.
Wg mnie zarabiali wtedy bardzo dobrze. Nawet jak i na dzisiejsze czasy.
A i tak – jak wynika z opisów p.Rycha - byli niezadowoleni.
Wniosek z tego wynika prosty.
Ile by polskiemu głupolowi nie dać, to zawsze będzie mu mało i zawsze taki głupol będzie niezadowolony i zawsze będzie myślał, że gdzie indziej jest lepiej.
Zawsze będzie Prawdziwemu Polakowi za zimno lub za ciepło. Za sucho lub za gorąco Itd. bez końca.
Po prostu.
Prawdziwy Polak ZAWSZE musi być niezadowolony lub nieszczęśliwy.
No, ale temu, żaden rozsądny i myślący człowiek dziwić się nie powinien.
Skoro herbem Prawdziwego Polaka jest udręczony i zamordowany na krzyżu gość, to nie wypada wręcz, aby Polak szczęśliwym i uśmiechniętym człowiekiem był.
A ja od wielu lat opowiadam znajomym, że nie ważne ile możesz zarobić. Ważne, ile z tego odłożyć możesz.
Niestety nikt tego nie słucha i wracają po latach “szczęścia na obczyźnie” biedni, znerwicowanmi, zawiedzeni,
ale troszkę - na szczęście - jakby mądrzejsi ludzie..
Baron 19 03.08.2014 godz. 20:14
Polsce przede wszystkim są potrzebne reformy instytucjonalne, a nie „gospodarcze”, ponieważ obecnie działające instytucje absolutnie nie chronią ludzi uczciwych i przedsiębiorczych. Tylko naprawa krajowych instytucyj może sprawić, że Polacy nie będą szukać pracy i chleba za granicą.
dżon 03.08.2014 godz. 09:51
Tadek - pozdro. Pomijając sprawę byków - ze Skandynawii nie da się pisać literami ą, ę, ś itd. Pomijając sprawy związane z KK (bo tak naprawdę, to uważasz, że jest to może niejedyna, ale jedna z ważniejszych przyczyn biedy w Polsce - z czym ja się nie zgadzam - ale to na bok) - mam pytanie. Dobrze, że firma Ci się kręci. Uważasz jednak, że te kilka milionów ludzi wyjechało z kraju, bo mają focha ? Nie trzeba wielu książek, aby się zorientować, że POlska się nie rozwija, a ZWIJA !!! Te kilka kilometrów autrostrad (najdroższych na świecie chyba) niczego tu nie zmienia. Kolesie typu pan Grad mają za spółkę od energii jądrowej (czyli pierdzenie w stołek) 55 tys. na miesiąc, a reszta hołoty musi łożyć na darmozjadów ze swoich podatków. Ot, obraz Polski w pigułce. Najgorsze jest to, że przy następnych wyborach jedna część znów uwierzy w bełkot o wojnie polsko-polskiej, druga część - to urzędnicy, których dotrudniłą donaldowa machina- i oni zawsze będą na ekipę głosować, trzecua część nie ruszu d.. i zostanie w domu.
Margot 31.07.2014 godz. 19:14
@Igo

Chętnie bym wróciła i wrócę jak będzie sens. Jak Ojczyzna będzie potrzebować chcących uczciwie pracować a nie cwaniaków. Jak zaczną się liczyć kwalifikacje nie tylko i wyłącznie znajomości. Jak ludzie bez znajomości będą godnie nagradzani i zacznie się szanować pracę a nie tylko cwaniakowanie. Część mojej rodziny już mieszka w Anglii i pomimo trudności nikt nie wraca.

Pewnie że bym chciała pracować w kraju i wychowywać dzieci (o ile takowe będę miała) w kraju. Ale mam jedno życie i nie zamierzam marnować życia dla układów, układzików i pasożytow na stołkach.
igo. 31.07.2014 godz. 17:57
Droga Margot! Jakby się zgadzało. Wbrew temu co pisze GW i tak dalej.... w Polsce bida. Pracy brak i nic nie wskazuje że będzie lepiej. Ale Twoja koncepcja na przyszłość ( nie wrócę do Polski i inni też niech nie wracają) jest nie do przyjęcia. To co się dostało od rodziny i od innych w wieku szkolnym trzeba tutaj w Polsce w wieku trochę bardziej poważnym rodzinie oddać. Taka oczywista kolej rzeczy. Rozumieją to Niemcy, Francuzi, Duńczycy. Nie wyjeżdżają do pracy za granicę swojego heimatu,
Margot 31.07.2014 godz. 16:56
Jestem w Kanadzie od 3 m-cy. Mam nadzieję zostać na dłużej. Jak nie da rady w Kanadzie, wrócę do Europy ale do Polski nie. Nie mam do czego. Do najniżeszej krajowej dla osoby z doktoratem (NIE z dziedziny humanistycznej). Jak ktoś wpisał: za granicą szanuje się ludzi wykształconych. Jestem tutaj bardziej szanowana niż w rodzimym kraju, na dzień dobry zarabiam 3 razy tyle w dolarach i spotkałam więcej ludzi niż w PL przez lata. Jestem (na stażu podoktorskim) młodszym kolegą po fachu a nie maluczkim jak na polskiej uczelni co nie może z panem jadać i na kolanach iść do PANA PROFESORA (znam wyjątki). Za najniższą krajową da się żyć, ale co to za życie do k*** nędzy?

Młodzi! Jak możecie pryskajcie. w PL nic was nie czeka poza biedą. I nikt nic z tym nie zrobi bo dla polityków ważniejsza jest dyskusja o aborcji i deklaracji sumienia. Polską gospodarkę dobiją sankcje z Rosji. Aha, zaś w OFE wydenują wam i tak niskie emerytury.
Tadek 29.07.2014 godz. 23:47
Panie QS.... Czytając pański elaborat widać, że używa pan klawiatury nie posiadającej polskich znaków.
(No chyba, że jest pan wykształcony - w używaniu mowy polskiej - inaczej).
Żyję w tym kraju ponad 60 lat I wypisane przez pana “prześladowania” mam w d.............e.
Żyję uczciwie i płacę podatki.
Moi przyjaciele mają firmy i żyją podobnie.
I TEŻ nie czują się prześladowani czy osaczani.
Wypisane przez pana, w pierwszym zdaniu, spostrzeżenia są NIESTETY!!!! nieodzownym A T R Y B U T E M tej “Wolnej Polski” i tej “Polskości”.
Z tym każdy myślący Polak pogodzić się powinien.
Coś mi się widzi, że jako ten “lepszy i “mondrzejszy” zasiedział się pan w tej Norwegii i o tym co dzieje się w Polsce nie ma pan najmniejszego pojęcia.
Bredzi pan bowiem pisząc; ”Pomimo, ze mam raczej luzny stosunek do instytucji Kosciola Katolickiego to zdumiewa myhnie zacieklosc z jaka rozmaite cwoki walcza z tymze KK, instytucja w zasadzie dobrowolna - w odroznieniu od ZUS. Trescia zycia takich ludzikow jest negowanie KK”.
Szanowny panie!
7 do 10ciu miliardów jakie MOJA (pana nie wliczam,bo pan siedzi w Norwegii czy gdzieś tam) Ojczyzna wydaje na utrzymanie przedstawicielstwa państwa Watykan w Polsce, to wg.pana DOBRRROWOLNA składka?????
Litości.........
Dzięki, że wpisał mnie pan do grona ćwoków. Zawsze to coś i lepsze to niż nic.
Ale............,
Wie pan, ze co kulturalniejsi forumowicze tego Forum, chcąc wyrazić swoisty stosunek do osoby piszącej mądrze inaczej, do litery Q dopisują problemy nerwobólowe, wyrażane zazwyczaj literami RWA (kulszowa oczywiście)
Pan jako ten lepszy mondrzejszy Polak do litery Q dopisał S. Znaczy się Super lub Special.
I tego panu z całego serca GRATULUJĘ.
jerzy7731 29.07.2014 godz. 20:19
Polacy wyjeżdzają za granicę ponieważ nie mogą jakoś doczekaż się zachodnich wynagrodzeń i normalnych zdrowych stosunków w kraju!?

Dlatego, że nie mogą jakoś doczekać się ustawy:

Program likwidacji umów śmieciowych.

1. W tym celu należy ustanowić przepis prawa o treści:

Każdy obywatel polski ( UE ) uzyskujący dochód ( zysk ) z pracy wykonywanej na terytorium polski
lub poza polską nie posiadający innego ubezpieczenia społecznego niż w Polsce zobowiązany jest prawem do
oplacania ubezpieczenia społecznego ZUS ( NFZ ) we wysokości 30% od dochodu brutto ( lub zysku ).

2. Przepisy z pkt. 1 są przepisami docelowymi, które będą obowiązywały obligatoryjnie wszystkich obywateli
po mniej więcej 3 latach licząc od daty wprowadzenia przepisów w pkt.1. W poprzedzającym okresie przejściowym
Minister Finansów wyda bieżace rozpożadzenia określające wielkość skladki na ubezpieczenie społeczne dla
wszystkich grup społecznych objętych ubezpiczeniem społecznym wg pkt.1 a uzyskjącymi dochód ( zysk ) z
tytułu pracy w okresie ustawowego następnego miesiąca rozliczeniowego. Rozliczenie płatników będzie następowało
w okresach kwartalnych. Jeżeli wymiar składki na ubezpieczenie społeczne będzie wyższy niż minimalne ustawo
przejściowe to płatnicy będą regulowali tą skladkę wg poziomu dotychczasowgo. Minister Finansów w oparciu
o aktualne wyniki i analizę wskaźników ekonomicznych będzie w podawał w okresie: w miesiacu poprzedzającym minimalną
procentową skladkę na ubezpieczenie społeczne obowiązującą wszystkich w następnym miesiącu. Mniejwięcej w okresie
3 letnim podnosząc skladkę na minimalne ubezpiczenia spoleczne w tempie mniejwięcej 1%/m-c od 0% do 30% obowiązującą
wszyskie grupy społeczne poza płacącymi wyższą skladkę.

3. Rónwnolegle z podnoszeniem minimalnej skladki na ubezpieczenie społeczne minister finansów określi ( oszacuje )
spodziewany wzrost wpływów do ZUS i równolegle ze zwiększaniem skladki na ubezpieczenie spoleczne zwiększy dla
tego samego miesiąca kwotowo wypłaty rent i emerytur tak, ażeby spodziwany wzrost dochodów ZUS rozdysponować
kwotowo pomiędzy emerytów i rencistów.

Ponieważ Tusek obiecał im w kraju drugą Irlandię ( Komorowski - srugą Kalifornię ) A czyny tych ludzi dowodzą, że teaką ustawę mają głęboko i tym młodym polakom znudziło się już czekać!?

QS 28.07.2014 godz. 14:40
Do "Tadek" czuje sie przesladowany albo raczej osaczony przez: idiotow, brud, bylejakosc, "jakos to bedzie", cwaniakow usilujacych mi wciskac rozmaite superpromocje, tepe ryla dziennikarzy klamiacych - lub przekrecajacych oczywistosc, policje polujaca na staruszki poza pasami, wszechobecne penerstwo, gangsterow w bialych kolnierzykach, cwaniakow-wyludzaczy. (Zreszta kretactwo/zlodziejstwo/cwaniactwo nazywane jest obecnie przedsiebiorczoscia.) Pomimo, ze mam raczej luzny stosunek do instytucji Kosciola Katolickiego to zdumiewa mnie zacieklosc z jaka rozmaite cwoki walcza z tymze KK, instytucja w zasadzie dobrowolna - w odroznieniu od ZUS. Trescia zycia takich ludzikow jest negowanie KK, strach pomyslec, gdyby nie bylo tegoz ich zycie straciloby sens.
Poza tym smieszy mnie nazywanie PRODUKTEM: np polisy ubezpieczeniowej, kredytu albo innych papierkowych g.... wartych glupot i wszelkie inne papierkowe kretactwa utrudniajace zycie zwyklym ludziom a nabijajce kabze tzw prawnikowm/doradzcom itp.
Odnosnie wyjezdzajacych "gamoni", na wlasnym przykladzie: po 3 m-cach w Norwegii z 15 osobowej ekipy zostalo 3, reszta odeslana, dlaczego? Brak jakikchkolwiek kompetencji oraz zaangazowania w prace. Tak, gamonie i cwaniaki wyjezdzaja, ale dosc szybko sa z powrotem, i albo probuja dalej i czesci sie to udaje po zmianie nastawienia, albo sfrustrowani pisza glupoty na forach.
Niestety rozrost biurokracji (mam wrazenie ze dotyczy to calej UE) osiagnal juz tak absurdalny poziom, ze w tej chwili jedne urzedy obsluguja drugie i ich istnienie w zasadzie jest bez sensu, ale te wszystkie geby sie same nie wyzywia. Tylko gnebienie drobnej przedsiebiorczosci zmusza ludzi albo do przechodzenia na ciemna strone albo wyjazdu. Ciekawe czy zacieklosc instytucji w tropieniu drobnych bledow ksiegowych malych firm wynika ze swiadomosci wysychajacego zdrodelka? Duze firmy stac na wykupienie sie za pomoca sztabu sowicie oplacanych "prawnikow".
igo. 27.07.2014 godz. 19:26
Chciałbym by z Polski wyjeżdżali wyłącznie gamonie. Od razu byłoby tu lepiej. Poza tym samym gamoniom jedynie na dobre wyszłaby wizka w świecie, w którym się pracuje i czerpie się ze swojej pracy pożytki. Niestety ci nie wyjeżdżają. Wolą plątać się tutaj innym pod nogami licząc że jak zagłosują na PO to nędza ich ominie. Niestety się mylą. Będzie inaczej. Tusk odlatując do Brukseli zasobnej ojczyzny polaczkom po sobie nie zostawi.
Tadek 25.07.2014 godz. 22:25
Słuchając kilkakrotnie - przytaczanej przedwczoraj - wypowiedzi jakiegoś słuchacza, myślałem, że słucham jakiegoś cudownie ocalonego dziecka prof. Chazana.
To dziecko (ten człowiek) bredziło, że GDYBY POLACY NIE BYLI PRZEŚLADOWANI, to by NIE W Y J E Ż D Ż A LI!!!!!!!!!!!!!!
Szanowny panie (hm. Niech będzie)...
Przeżyłem Komunę, przeżyłem Stan Wojenny i wciąż żyję w tej “wolnej” Polsce.
Nikt i nigdy mnie nie prześladował i nadal nie czuję się PRZEŚLADOWANYM!!!!!

Owszem katolicy zatruwają mi trochę życie swoim blokowaniem dróg, miast czy szos (pielgrzymki), wyciem dzwonów czy kościelnych głośników, ale i tak nie nazwał bym tego horroru PRZEŚLADOWANIEM!!!!
Szanowny panie!
Kto pana prześladuje????
Napisz pan.
Bo przyznam szczerze, że słuchając pańskiej wypowiedzi, instyktownie łączyłem się z tymi, którzy są za legalizacją aborcji.
Choć osobiście jestem przeciw.

Za ew.obrazę uczuć religijnych jak zawsze z góry przepraszam.
igo. 25.07.2014 godz. 17:46
Raczej jednak nie gamonie wyjeżdżają z Polski "za chlebem". By w Niemczech się utrzymać trzeba znać co najmniej dobrze język niemiecki, trzeba umieć coś robić, być grzecznym i zdyscyplinowanym. W Anglii podobnie i w Norwegi też.
Odwaga, pracowitość, determinacja w osiągnięciu celu chyba jednak nie cechy gamoni.
Nikolpass 25.07.2014 godz. 10:00
gamonie , biboki ,nieroby , kombinatorzy , pijkoki wyjechaly za granice znam takich mnostwo , tutaj robic sie nie chcialo lub problemy alimentacyjne dlatego wyjechali .
no i dobrze ze ubywa takich nierobow i cwaniakow . Ja nie chcialym takiego zatrudnic wogole. MY was nie chcemy
igo. 24.07.2014 godz. 23:46
Widziały gały na kogo głosowały! Głosowały na Tuska, który kolejne pokolenie Polaków wykopuje za granicę i który za chwilę będzie się domagał racjonalizacji opieki nad emerytami, bo jest już ich zbyt dużo i państwo polskie nie wydoli.
kęs 24.07.2014 godz. 12:38
Jeszcze trzeba dodać to co im się opłaca: tanie zakupy, pomoc medyczna itd. Siedzą przyczajeni w innych krajach wykorzystują tam świadczenia socjalne i wszystkie udogodnienia. A może wysilili by się i pomogli wprowadzać ład tutaj, jeśli jest tak źle. Ale po co kiedy można przyjść na gotowe jak dotychczas robią to rządzący, którzy wychowywali się gdzieś w świecie niewiele wiedząc o Polsce. Za to zamarzyły im się wysokie stanowiska. W ten sposób mamy to co wszystkim nam przeszkadza ale nikomu nie przyjdzie do głowy, że brak sprzeciwu daje przyzwolenie na taką bylejakość.
Oczywiście wśród emigrantów jest wiele przwoitych ludzi ale też mających na uwadze tylko swoje dobro, łatwe życie. Tutaj w Polsce pozostawili lub kupują mieszkania inne dobra, chcą mieć wszystko i tu i tam.
Czym innym jest emigracja sprzed wielu lat (przymusowa), kiedy rząd ( a przy okazji nierząd) zabrał wszystko. Do dziś nikt nie zadbał o ludzi skrzywdzonych.
cz'ytacz 24.07.2014 godz. 08:31
Juz pisalem ponizej iz rzeczywistosc dzieli sie na tych
ktorzy poukladali te klocki wedlug wlasnego uznania
i dla wlasnych potrzeb i tych ktorzy niemoga znalezc
sie w tej rzeczywistosci i uciekaja ...
Stalo sie tak ze po dziesieciu miljonach czlonkow
nie ma nikogo ... .
A takie absurdy jak dopuszczenie spolecznosci lokalnych
do decydowania (i niby to w wolnej demokracji)
o tym co jest niezbedne ,wazne czy lezy w interesie
spolecznym ,odbywa sie od niedawna i raczkuje
po dwudziestu kilku latach wolnosci ... .

Ogolnie nie powinno uzywac sie wyswiechtanych sloganow
lecz uzywac realistycznych okreslen a takich
ze LIBERALIZM REALIZOWANY PRZEZ SILNIEJSZEGO nie ma nic wspolnego
z DEMOKRACJA (-ktore to haslo jest tanim sloganem dla naduzywajacych
srodkow oduzajacych)

Do tego mamy rzesze romantykow lubiacych mashonistyczne
traktowanie ,w wyniku serwowania realistycznych scen
z tzw Drogi Krzyzowej ,prawidlowo okreslanej jako
PASJA ...)

Pozatym nic i nikt nie chroni DEMOKRACJI przed JEJ
lamaniem,zwlaszcza ci ktorzy ustalili JEJ "DEMOKRATYCZNE"
REGOLY.
QS 23.07.2014 godz. 19:52
Zenek emigrant - zgadzam sie.
Zgadza sie tez ze wyjechalo mnostwo cwaniakow i kretaczy chcacych szybko zarobic, tyle ze oni szybko wracaja bo zleceniodawca/pracodawca to nie idiota i z reguly widzi, ze ten taki czy owaki to zwykly `opier...alacz` i gosciowi dziekuje.
Ale NIE TYLKO tacy wyjechali, wiekszosc jest normalna, pracowita i i nierozrabia, tylko ze o takich nie slychac.
Ciekawe ze nikt nie napisal o korupcji i ukladzikach bez ktorych w PL praktycznie nie sposob zlapac dobrze platna prace, albo intratne zlecenie, zawsze trzeba miec "plecy". O zlosliwych a najczesciej niekompetentnych urzednikach nizszego szczebla, ktorzy kiepsko oplacani maja gdzies rzetelne i terminowe wykonywanie swojej pracy. O glupich, leniwych i niedouczonych -czy wrecz nic nie potrafiacych pracownikach, o takich ktorzy najpierw rejestruja sie w urz pracy jako bezrobotni a potem kombinuja i pracuja na czarno jedoczesnie zadajac swiadczen od pracodawcy. O pracodawcach, ktorzy jak ktos wyzej juz zauwazyl najpierw musza sie nachapac, a pracownicy - nawet ci uczciwi i rzetelni - bo mimo wszystko tacy tez sa - dostaja zebracze wynagrodzenie - wku...w ich bierze kiedy widza szwfa w nowym aucie lub na egzotycznych wakacjach, gdy tym czasem zamaist podwyzki sa tylko glupie wymowki.
Dlatego nie dziwie sie tym, ktorzy wyjechali, choc sadze, ze wiekszosc wrocila by - bo mimo wszystko Polska to nasz Kraj, i tylko tu jestesmy u siebie.
cz'ytacz 23.07.2014 godz. 19:37
To nie jest takie trudne namierzyc cwaniaczkow ktorzy np
skonczyli darmowe kursy np z urzedu pracy ,na sprzet
wozki widlowe czy operatorow koparek i dzwigow ...
ktorzy z mysla o pracy na saksach ,tam wykorzystuja te uprawnienia.

Problem tkwi w tym ze kadry urzedniczo biurowe ,to wzorce
z poprzedniej epoki w ktorej NIE WIEDZIEC I NIE ROZUMIEC
bylo zaleta dobrego urzednika na biurowej posadzie (teraz samorzadowej)

Cokolwiek do teraz "bystrzaki" maja uznanie ,a niezagrzanie
miejsca to cecha i wartosc sama w sobie ...
Z prostej przyczyny ze taka destabilizacja wnosi wyrazne profity
jakimi sa odpisy i zwroty za zatrudnianie bezrobotnych
-nawet krotkotrwalych cwaniakow godnych podziwu
za przebieglosc ,pomysl i inwencje tworcza...
kis 23.07.2014 godz. 16:07
Nie mam ochoty płacić podatków aby cwaniactwo z papierem i zawodem gdzieś zarabiało. Ci najczęściej z pogardą wypowiadają się o tych co tutaj w Polsce pozostali. Czas na modyfikacje prawa. Kiedyś były stypendia fundowane przez zakłady i należało po studiach oddać zainwestowane pieniądze w postaci wykonywanej pracy. Dziś ci co wyjeźdzają powinni zawrócić poniesione koszty na państwowych uczelniach. To dlatego coraz więcej osób studiuje kilka kierunków.
cz'ytacz 23.07.2014 godz. 14:53
Wystarczy (u mnie ) awaria z niedomaganiem ukladu literniczego
by inni przyjeli to za STYL i powszechna MODE na moja MODLE.
Tych dwoch ponizej ,nie musze rekomendowac gdyz
sami sie wywalili na afisz .
Zagranica to?.Czy co?
Moze to Ukraincy polskiego pochodzenia z Doniecka Nadwolzanskiego
Nina 23.07.2014 godz. 13:27
Januszek masz 100% racje .

za granice wyjechali ludzie ktorym nie chcialo sie u nas robic za 2 - 3 tys. zl. w wiekszosci to cwaniaki , lub uciekali przed alimentami lub z wyrokami .

Ci tyraja za 800 Euro ,placac polowe z tego na utrzymanie ,.

Ciesze sie ze moje dzieci nie wyjechaly ,daja rade nawet wtedy kiedy trzeba szukac odpowiedniej pracy odpowiednie z wyksztalceniem .

Znam tez takich ( gajajbarterow) ktorzy chcieliby wrocic do kraju , ale im wstyd ze niczego tam tez sie nie dorobili , bo wszystko poszloooo.

GAZAJBAJTERZY NIE WRACAJCIE - my bez was dajemy rade , jest nam lepiej bez was. .
szczureczek 23.07.2014 godz. 13:17
A mi tutaj jest dobrze. Ciesze sie z tego, ze inni wyjechali, wiecej pracy dla mnie. Jesli komus sie chce to i tutaj u nas w Polsce zarobi. Tam (za granica) zasuwaja od rana do wieczora nic nie mowia i nie narzekaja na to. Tutaj ja niestety robie to samo (od rana do wieczora), ale wiem ze zarobie i co najwazniejsze jestem w domu. Weekendy sa moje przeznaczam je dla rodziny. Pozdrawiam Cie Berni!!!
cz'ytacz 23.07.2014 godz. 13:17
Samo doswiadczenie mnie uczy o tym iz CELEBRYCI od czasow dawnych czasow w ktorych
panowal liberalny komunizm POZOSTAJA ,a pozostali sa wypychani
poza sfere oddzialywania dawnego bloku braterstwa (moze byc i broni)

CELEBRYCI z poczatku gryzli sie nawzajem z prostych przyczyn jakimi byla
scheda po (niesprawiedliwym) ustroju ... .
Teraz kiedy kazdy tzn nawet swiety ,dostal to co chcial
to jest pieknie,sielsko i anielsko i wystarczy pokropic woda swiecona
by wszyscy zainteresowani JEDNYM CHORMEM BILI BRAWO (PAPIEZOWI?)

Jakby co to te sztuczne utrzymywanie niskiego wskaznika
podstawy zarobkowej a oferowanej przez kazdego
omalze wprawia w frustracje ,nerwice i inne objawy chorobowe
kazdego zatroskanego o dobro kraju,narodu,panstwa,
obywatelstwa,historii ... (wielkie slowa ktore rozkladane sa
w toaletach urzedniczych biurowcow i re-sortach ,gdzie czlek
to jak w piosence Lady Pank o jednym Zorr0 )
Wojtek 23.07.2014 godz. 12:56
P.S. Chcieliśmy wracać (jesteśmy za granicą od 5 lat). W kraju jednak nic nie idzie ku lepszemu i już tutaj zostaniemy... Jest to smutne...
Wojtek 23.07.2014 godz. 12:55
Niestety prawda jest taka że za granicę można wyjechać nie posiadając wykształcenia, tam pracując starcza na opłacenie mieszkania, życie oraz na płatne studia, a nawet starczy aby coś uciułać na koncie.
Z wykształceniem jest zdecydowanie łatwiej, towarzyszy takim ludziom szacunek okazywany przez ludzi oraz pracodawców pomimo tego że jesteś cudzoziemcem.
Nie prawdą jest, że po studiach nie chce się pracować np. jako mechanik. Ja nie mam nic przeciwko... ale przecież po coś pracowało się ciężko na uczelni przez te 5 lat?
Januszek 23.07.2014 godz. 12:54
z mojego doswiadczenia.
powyjezdzaly najwieksze nygusy , gamonie pijoki" i obiboki . pisze to jako pracodawca od 30 lat .
U nas taki gamon snie radzil sobie lub byl pijokiem" a wyjechal ,bo u nas nie mogl dac rady .
nie wracajcie juz do POLSKI .MY WAS JUZ NIE CHCEMY . Ovbecnie zwolnilem pijoka i obiboka ktory juz za tydzien jedzie do roboty do Francji
Zenek emigrant 23.07.2014 godz. 12:49
Byłoby lepiej w Polsce, gdyby rząd, samorządy, instytucje i prywatni przedsiębiorcy uznawali tworzenie pracy za ważne i przyszłościowe. Np. w USA czy GB na basenie typu Termy Maltańskie bezpieczeństwa kąpiących pilnuje 15 ratowników. U nas będzie ich 2. U nas na stacji paliw czekasz na obsługę, tam obsługa czeka na ciebie. U nas kasy w marketach są puste, nie ma tam pracowników, bo przecież panie kasjerki by miały "puste przebiegi". I w związku z tym jest 15 kas ale kasjerki tylko 3. U nas miasto, województwo czy powiat nie tworzy miejsc pracy, bo nie ma takiego obowiązku - i w związku z tym nie ma zwyżki gospodarczej i gonienia zachodu. Problemem są też prywatni przedsiębiorcy - oni dadzą pracownikowi te 1,5 tys. pensji ale sami zarobią w tym miesiącu 25 tys. I budują daczę pod miastem. Ale nie dadzą pracownikowi 2,5 tys. chociaż ich na to stać - bo najpierw muszą się "NACHAPAĆ"....
Chcąca żyć 23.07.2014 godz. 12:48
Niestety nie wyobrażam sobie chodzić spać o 23-ej i wstawać o 4 rano, jak mówił jeden ze słuchaczy!!! 5 godzin snu, to chyba tylko dla robotów. Jestem ciekawa, kiedy organizm tego Pana się zbuntuje.
toms 23.07.2014 godz. 12:47
Ja jeśli wyjadę z tego kraju to nie przez polityków tylko przez naszych rodaków,wiecznie narzekają zowiśczą jak sie komuś coś uda ,ale jak przez całe zycie idzie na łatwizne najpier liceum zamiast technikum bo łatwiej ,później socjologia zamiast politechniki bo łatwiej ,to co później nie ma co narzekać że życie nie idzie nam na rękę.
mkkoral 23.07.2014 godz. 12:45
Dzień dobry. Wyemigrowałem z żoną z Polski w 2006 roku. Planowaliśmy wyjazd na dwa lata. Jesteśmy już 8 lat i nie zamierzamy wracać. Tęsknimy bardzo za Polską lecz niestety sytuacja ekonomiczna w kraju sprowadza nas na ziemie. Opowieści o tym, że Polacy wykonują najprostsze prace oraz, że mieszkają po 4 w jednym pokoju to mit. Coraz więcej Polaków kupuje domy lub mieszkania, chodzi na kursy językowe i zawodowe. Pozdrawiam bardzo.
Michał 23.07.2014 godz. 12:44
Niestety... emigracja to wynik nieudolnej polityki rządu. Trzeba by zacząć od kosztów pracy, które na chwilę obecną to ok 80% płacy netto! Polecam wyliczenia np. Centrum A. Smitha...
Stajemy się krajem konsumpcyjnym, bez własności w przemyśle i produkcji, za chwilę bez własności intelektualnej...
Żadnej pomocy dla rodzin nie ma - generalnie żądnej. Wszystkie koszty życia porównywalne z tzw zachodem... zarobki niestety odpowiednio niższe..
Jak pokazuje historia - umiemy i potrafimy dobrze pracować - jesteśmy prawie zawsze doceniani i oceniani pozytywnie. Tylko trzeba nie przeszkadzać... i pomagać..
urzędnicza mać 23.07.2014 godz. 12:39
Naprodukować humanistów , poupychać ich w urzędach i będzie ...dobrze?
A teraz do tych kórzy kwękają i mają "argumenty" że gdzieś tam nie ma miodów. Tak nie ma miodów , ale też bardzo niewielu , domaga się miodów , ale aby mogli z własnej pracy NORMALNIE żyć !
ps. do tego zadowolonego który peany i pierdy wypowiadał na antenia , koleżka to chyba jakiś urzędasek ?