Emigracja zarobkowa to ciągle aktualne zjawisko. Niemal każda polska rodzina ma kogoś kto wyjechał "za pracą" do Wielkiej Brytanii, Holandii, Norwegii, Szwecji czy Niemiec. Nadal wielu naszych rodaków jest przekonanych, że poza Polską życie jest prostsze i lepsze. I wielu znajduje potwierdzenie tego faktu. Według Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec ubiegłego roku poza granicami naszego kraju mieszkało ponad 2 miliony Polaków. Jeszcze więcej myśli o emigracji. Czy Polska kompletnie nie nadaje się do życia? A może tworzymy niekorzystne warunki, które kuszą by spróbować innego życia?
Jedni wyjeżdżają z Polski, inni do nas przyjeżdżają. Wojewódzki Urząd Pracy w Poznaniu posiada 250 ofert pracy za granicą praktycznie we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Najwięcej pracy jest w Niemczech (połowa ofert pracy), w Wielkiej Brytanii, Norwegii i Austrii.
Katarzyna Olbromska wyjechała do Danii cztery lata temu z mężem. On miał pracę, ona została w domu. Duński rząd wysłał panią Kasię na studia. Nic nie musiała płacić. Teraz pracuje w dużej korporacji z ludźmi z całego świata. Jak widzą Polskę? Jak Duńczycy postrzegają polskich pracowników? (posłuchaj poniżej)
Jakiej pracy i jakiego życia Polacy szukają zagranicą? czy czują się tam bardziej doceniani? I czy chcą stamtąd wracać? Dlaczego Polacy nie tęsknią za Polską?
Emigracja zarobkowa to drenaż kadr w kraju, ale również zastrzyk pieniędzy w gospodarkę. Pieniędzy przysyłanych przez emigrantów. Zdaniem dr. Krzysztofa Łyskawy z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu - "praca zagranicą jest przereklamowana i nie zawsze jest spełnieniem marzeń" . Dlaczego więc Polacy wyjeżdżają?
Sondaż Ipsos przeprowadzony na zlecenie Polish City Club pokazuje, że aż 72 proc Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii nie zamierza wracać do Polski. Co więcej - 41 proc. z nich zamierza się starać o brytyjskie obywatelstwo. Dziś w Wielkiej Brytanii żyje 650 tys. Polaków. Jeżeli sprawdzą się deklaracje z sondaży, to oznacza, że 470 tys. młodych, dobrze wykształconych obywateli zostanie zagranicą. Według sondażu 90 proc z nich nie skończyło 44 lat, a 56 proc ma wykształcenie wyższe. To są dane, które przyszłości Polski nie wróżą dobrze.
Emigranci nie mają problemu z utrzymaniem więzi z Polską. Tanie loty i internet robią swoje. W Londynie czy Dublinie wychodzą polskie gazety. Można zrobić zakupy w polskich sklepach. Europejczycy przecierają oczy ze zdziwienia widząc w niedziele pełne polskie kościoły. Dla zlaicyzowanego zachodu może być to szok. Problemy przeżywają tradycyjne organizacje polonijne, w których emigranci zarobkowi nie widzą swojego miejsca, bo najczęściej nie uważają siebie za emigrantów. Coraz częściej odkładają powrót do Polski. Pytanie czy kiedykolwiek wrócą.
Polska jeździ pracować na Zachód a Zachód jeździ pracować do Polski. - To nowy trend. Już nie jesteśmy postrzegani jako kraj niskich zarobków i zacofania - mówi Amadeusz Konieczny z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu. Często nasi inżynierowie i informatycy wyjeżdżają do Anglii albo Skandynawii, a do nas przyjeżdżają ci z Włoch albo Hiszpanii, ale także Ukrainy czy krajów byłego ZSRR.
Jest jeszcze coś z czym wiąże się emigracja za chlebem - niestety także z niepożądanymi zjawiskami społecznymi. Depresja, rozbite rodziny, trójkąty - tym też mogą się skończyć długotrwałe wyjazdy za granicę.
Na koniec ostrzeżenie dla tych, którzy szukają
pracy sezonowej albo decydują się pracować nielegalnie w obcym kraju. Handel
ludźmi to wcale nie problem Afryki. Niewolnictwo spotykane jest w bogatych
krajach Europy. Rozpoczynając pracę trzeba poznać pracodawcę i podpisać umowę zanim
wyjedziemy.
Tadek: QS to po prostu lekko zmienione inicjaly. Nie mialem na mysli Pana Tadka piszac "cwoki", pisalem raczej bezosobowo. No ale skoro Pan Tadek sie poczuwa...
Zreszta temat Kosciola jest drazliwy...
Ta instytucja, zreszta ZUS i wiekszosc innych takze, nie jest reformowalna - ktos juz zauwazyl ze dopiero po wymarciu kadr biezacych jest szansa na zmiane.
Specyficznym zjawiskiem jest rowniez transformacja zwyklych, sympatycznych ludzi po objeciu stanowisk urzedowych - urzednik nizszego szczebla na ogol w duzym stopniu pozostaje soba - natomiat objecie ciut wyzszego stolka powoduje nieodwracalne zmiany w mozgu (chyba) - tzw syndrom zadecia i patrzenia z gory.
Nie siedze juz w Norwegii, bo choc niektorym sie tam podoba, osobiscie mam niechetny stosunek do postnazistow - (nie mylic z nacjonalizmem w pozytywnym tego slowa znaczeniu: wspieraniu wlasnej gospodarki i ksztalceniu wlasnych kadr dla rozwoju.)
Prosze nie zrazac sie brakiem polskiej czcionki, mam komputer bez niej - wot rzyzn (rosyjskiej tez nie mam) - albo nie umiem wlaczyc.
Poza tym zgadzam sie z Panem Tadkiem, ze trudno Polakow zadowolic, narzekanie jest chyba w dobrym tonie.
Kiedys probowalem, zatrudnilem gosci do wykonania pewnych prac remontowych i z czystej ciekawosci zrobilem eksperyment; zaplacilem im tyle ile chcieli nie targujac sie (w gre wchodzilo kilkaset zl), pomimo iz kwota byla wyzsza od wczesniej ustalonej. Do teraz mam przed oczami niesmak tych kolesi, byli obrazeni i wkurzeni, chyba o to ze nie zazadali jeszcze wiecej. Zreszta nie wiem, wiecej sie nie pokazali,mimo iz deklarowalem chec kontynuacji wspolpracy.
Zgadzam sie rowniez, ze wazne ile mozna z pracy odlozyc - chociaz dla niektorych istotne jest, zeby zarobic jak najwiecej w jednostce czasu - szczegolnie istotne dla pracujacych za granica - "chapac" miesiac - dwa- trzy, potem grzac do PL i "pojsc szeroko"...
Wg mnie zarabiali wtedy bardzo dobrze. Nawet jak i na dzisiejsze czasy.
A i tak – jak wynika z opisów p.Rycha - byli niezadowoleni.
Wniosek z tego wynika prosty.
Ile by polskiemu głupolowi nie dać, to zawsze będzie mu mało i zawsze taki głupol będzie niezadowolony i zawsze będzie myślał, że gdzie indziej jest lepiej.
Zawsze będzie Prawdziwemu Polakowi za zimno lub za ciepło. Za sucho lub za gorąco Itd. bez końca.
Po prostu.
Prawdziwy Polak ZAWSZE musi być niezadowolony lub nieszczęśliwy.
No, ale temu, żaden rozsądny i myślący człowiek dziwić się nie powinien.
Skoro herbem Prawdziwego Polaka jest udręczony i zamordowany na krzyżu gość, to nie wypada wręcz, aby Polak szczęśliwym i uśmiechniętym człowiekiem był.
A ja od wielu lat opowiadam znajomym, że nie ważne ile możesz zarobić. Ważne, ile z tego odłożyć możesz.
Niestety nikt tego nie słucha i wracają po latach “szczęścia na obczyźnie” biedni, znerwicowanmi, zawiedzeni,
ale troszkę - na szczęście - jakby mądrzejsi ludzie..
Chętnie bym wróciła i wrócę jak będzie sens. Jak Ojczyzna będzie potrzebować chcących uczciwie pracować a nie cwaniaków. Jak zaczną się liczyć kwalifikacje nie tylko i wyłącznie znajomości. Jak ludzie bez znajomości będą godnie nagradzani i zacznie się szanować pracę a nie tylko cwaniakowanie. Część mojej rodziny już mieszka w Anglii i pomimo trudności nikt nie wraca.
Pewnie że bym chciała pracować w kraju i wychowywać dzieci (o ile takowe będę miała) w kraju. Ale mam jedno życie i nie zamierzam marnować życia dla układów, układzików i pasożytow na stołkach.
Młodzi! Jak możecie pryskajcie. w PL nic was nie czeka poza biedą. I nikt nic z tym nie zrobi bo dla polityków ważniejsza jest dyskusja o aborcji i deklaracji sumienia. Polską gospodarkę dobiją sankcje z Rosji. Aha, zaś w OFE wydenują wam i tak niskie emerytury.
(No chyba, że jest pan wykształcony - w używaniu mowy polskiej - inaczej).
Żyję w tym kraju ponad 60 lat I wypisane przez pana “prześladowania” mam w d.............e.
Żyję uczciwie i płacę podatki.
Moi przyjaciele mają firmy i żyją podobnie.
I TEŻ nie czują się prześladowani czy osaczani.
Wypisane przez pana, w pierwszym zdaniu, spostrzeżenia są NIESTETY!!!! nieodzownym A T R Y B U T E M tej “Wolnej Polski” i tej “Polskości”.
Z tym każdy myślący Polak pogodzić się powinien.
Coś mi się widzi, że jako ten “lepszy i “mondrzejszy” zasiedział się pan w tej Norwegii i o tym co dzieje się w Polsce nie ma pan najmniejszego pojęcia.
Bredzi pan bowiem pisząc; ”Pomimo, ze mam raczej luzny stosunek do instytucji Kosciola Katolickiego to zdumiewa myhnie zacieklosc z jaka rozmaite cwoki walcza z tymze KK, instytucja w zasadzie dobrowolna - w odroznieniu od ZUS. Trescia zycia takich ludzikow jest negowanie KK”.
Szanowny panie!
7 do 10ciu miliardów jakie MOJA (pana nie wliczam,bo pan siedzi w Norwegii czy gdzieś tam) Ojczyzna wydaje na utrzymanie przedstawicielstwa państwa Watykan w Polsce, to wg.pana DOBRRROWOLNA składka?????
Litości.........
Dzięki, że wpisał mnie pan do grona ćwoków. Zawsze to coś i lepsze to niż nic.
Ale............,
Wie pan, ze co kulturalniejsi forumowicze tego Forum, chcąc wyrazić swoisty stosunek do osoby piszącej mądrze inaczej, do litery Q dopisują problemy nerwobólowe, wyrażane zazwyczaj literami RWA (kulszowa oczywiście)
Pan jako ten lepszy mondrzejszy Polak do litery Q dopisał S. Znaczy się Super lub Special.
I tego panu z całego serca GRATULUJĘ.
Dlatego, że nie mogą jakoś doczekać się ustawy:
Program likwidacji umów śmieciowych.
1. W tym celu należy ustanowić przepis prawa o treści:
Każdy obywatel polski ( UE ) uzyskujący dochód ( zysk ) z pracy wykonywanej na terytorium polski
lub poza polską nie posiadający innego ubezpieczenia społecznego niż w Polsce zobowiązany jest prawem do
oplacania ubezpieczenia społecznego ZUS ( NFZ ) we wysokości 30% od dochodu brutto ( lub zysku ).
2. Przepisy z pkt. 1 są przepisami docelowymi, które będą obowiązywały obligatoryjnie wszystkich obywateli
po mniej więcej 3 latach licząc od daty wprowadzenia przepisów w pkt.1. W poprzedzającym okresie przejściowym
Minister Finansów wyda bieżace rozpożadzenia określające wielkość skladki na ubezpieczenie społeczne dla
wszystkich grup społecznych objętych ubezpiczeniem społecznym wg pkt.1 a uzyskjącymi dochód ( zysk ) z
tytułu pracy w okresie ustawowego następnego miesiąca rozliczeniowego. Rozliczenie płatników będzie następowało
w okresach kwartalnych. Jeżeli wymiar składki na ubezpieczenie społeczne będzie wyższy niż minimalne ustawo
przejściowe to płatnicy będą regulowali tą skladkę wg poziomu dotychczasowgo. Minister Finansów w oparciu
o aktualne wyniki i analizę wskaźników ekonomicznych będzie w podawał w okresie: w miesiacu poprzedzającym minimalną
procentową skladkę na ubezpieczenie społeczne obowiązującą wszystkich w następnym miesiącu. Mniejwięcej w okresie
3 letnim podnosząc skladkę na minimalne ubezpiczenia spoleczne w tempie mniejwięcej 1%/m-c od 0% do 30% obowiązującą
wszyskie grupy społeczne poza płacącymi wyższą skladkę.
3. Rónwnolegle z podnoszeniem minimalnej skladki na ubezpieczenie społeczne minister finansów określi ( oszacuje )
spodziewany wzrost wpływów do ZUS i równolegle ze zwiększaniem skladki na ubezpieczenie spoleczne zwiększy dla
tego samego miesiąca kwotowo wypłaty rent i emerytur tak, ażeby spodziwany wzrost dochodów ZUS rozdysponować
kwotowo pomiędzy emerytów i rencistów.
Ponieważ Tusek obiecał im w kraju drugą Irlandię ( Komorowski - srugą Kalifornię ) A czyny tych ludzi dowodzą, że teaką ustawę mają głęboko i tym młodym polakom znudziło się już czekać!?
Poza tym smieszy mnie nazywanie PRODUKTEM: np polisy ubezpieczeniowej, kredytu albo innych papierkowych g.... wartych glupot i wszelkie inne papierkowe kretactwa utrudniajace zycie zwyklym ludziom a nabijajce kabze tzw prawnikowm/doradzcom itp.
Odnosnie wyjezdzajacych "gamoni", na wlasnym przykladzie: po 3 m-cach w Norwegii z 15 osobowej ekipy zostalo 3, reszta odeslana, dlaczego? Brak jakikchkolwiek kompetencji oraz zaangazowania w prace. Tak, gamonie i cwaniaki wyjezdzaja, ale dosc szybko sa z powrotem, i albo probuja dalej i czesci sie to udaje po zmianie nastawienia, albo sfrustrowani pisza glupoty na forach.
Niestety rozrost biurokracji (mam wrazenie ze dotyczy to calej UE) osiagnal juz tak absurdalny poziom, ze w tej chwili jedne urzedy obsluguja drugie i ich istnienie w zasadzie jest bez sensu, ale te wszystkie geby sie same nie wyzywia. Tylko gnebienie drobnej przedsiebiorczosci zmusza ludzi albo do przechodzenia na ciemna strone albo wyjazdu. Ciekawe czy zacieklosc instytucji w tropieniu drobnych bledow ksiegowych malych firm wynika ze swiadomosci wysychajacego zdrodelka? Duze firmy stac na wykupienie sie za pomoca sztabu sowicie oplacanych "prawnikow".
To dziecko (ten człowiek) bredziło, że GDYBY POLACY NIE BYLI PRZEŚLADOWANI, to by NIE W Y J E Ż D Ż A LI!!!!!!!!!!!!!!
Szanowny panie (hm. Niech będzie)...
Przeżyłem Komunę, przeżyłem Stan Wojenny i wciąż żyję w tej “wolnej” Polsce.
Nikt i nigdy mnie nie prześladował i nadal nie czuję się PRZEŚLADOWANYM!!!!!
Owszem katolicy zatruwają mi trochę życie swoim blokowaniem dróg, miast czy szos (pielgrzymki), wyciem dzwonów czy kościelnych głośników, ale i tak nie nazwał bym tego horroru PRZEŚLADOWANIEM!!!!
Szanowny panie!
Kto pana prześladuje????
Napisz pan.
Bo przyznam szczerze, że słuchając pańskiej wypowiedzi, instyktownie łączyłem się z tymi, którzy są za legalizacją aborcji.
Choć osobiście jestem przeciw.
Za ew.obrazę uczuć religijnych jak zawsze z góry przepraszam.
Odwaga, pracowitość, determinacja w osiągnięciu celu chyba jednak nie cechy gamoni.
no i dobrze ze ubywa takich nierobow i cwaniakow . Ja nie chcialym takiego zatrudnic wogole. MY was nie chcemy
Oczywiście wśród emigrantów jest wiele przwoitych ludzi ale też mających na uwadze tylko swoje dobro, łatwe życie. Tutaj w Polsce pozostawili lub kupują mieszkania inne dobra, chcą mieć wszystko i tu i tam.
Czym innym jest emigracja sprzed wielu lat (przymusowa), kiedy rząd ( a przy okazji nierząd) zabrał wszystko. Do dziś nikt nie zadbał o ludzi skrzywdzonych.
ktorzy poukladali te klocki wedlug wlasnego uznania
i dla wlasnych potrzeb i tych ktorzy niemoga znalezc
sie w tej rzeczywistosci i uciekaja ...
Stalo sie tak ze po dziesieciu miljonach czlonkow
nie ma nikogo ... .
A takie absurdy jak dopuszczenie spolecznosci lokalnych
do decydowania (i niby to w wolnej demokracji)
o tym co jest niezbedne ,wazne czy lezy w interesie
spolecznym ,odbywa sie od niedawna i raczkuje
po dwudziestu kilku latach wolnosci ... .
Ogolnie nie powinno uzywac sie wyswiechtanych sloganow
lecz uzywac realistycznych okreslen a takich
ze LIBERALIZM REALIZOWANY PRZEZ SILNIEJSZEGO nie ma nic wspolnego
z DEMOKRACJA (-ktore to haslo jest tanim sloganem dla naduzywajacych
srodkow oduzajacych)
Do tego mamy rzesze romantykow lubiacych mashonistyczne
traktowanie ,w wyniku serwowania realistycznych scen
z tzw Drogi Krzyzowej ,prawidlowo okreslanej jako
PASJA ...)
Pozatym nic i nikt nie chroni DEMOKRACJI przed JEJ
lamaniem,zwlaszcza ci ktorzy ustalili JEJ "DEMOKRATYCZNE"
REGOLY.
Zgadza sie tez ze wyjechalo mnostwo cwaniakow i kretaczy chcacych szybko zarobic, tyle ze oni szybko wracaja bo zleceniodawca/pracodawca to nie idiota i z reguly widzi, ze ten taki czy owaki to zwykly `opier...alacz` i gosciowi dziekuje.
Ale NIE TYLKO tacy wyjechali, wiekszosc jest normalna, pracowita i i nierozrabia, tylko ze o takich nie slychac.
Ciekawe ze nikt nie napisal o korupcji i ukladzikach bez ktorych w PL praktycznie nie sposob zlapac dobrze platna prace, albo intratne zlecenie, zawsze trzeba miec "plecy". O zlosliwych a najczesciej niekompetentnych urzednikach nizszego szczebla, ktorzy kiepsko oplacani maja gdzies rzetelne i terminowe wykonywanie swojej pracy. O glupich, leniwych i niedouczonych -czy wrecz nic nie potrafiacych pracownikach, o takich ktorzy najpierw rejestruja sie w urz pracy jako bezrobotni a potem kombinuja i pracuja na czarno jedoczesnie zadajac swiadczen od pracodawcy. O pracodawcach, ktorzy jak ktos wyzej juz zauwazyl najpierw musza sie nachapac, a pracownicy - nawet ci uczciwi i rzetelni - bo mimo wszystko tacy tez sa - dostaja zebracze wynagrodzenie - wku...w ich bierze kiedy widza szwfa w nowym aucie lub na egzotycznych wakacjach, gdy tym czasem zamaist podwyzki sa tylko glupie wymowki.
Dlatego nie dziwie sie tym, ktorzy wyjechali, choc sadze, ze wiekszosc wrocila by - bo mimo wszystko Polska to nasz Kraj, i tylko tu jestesmy u siebie.
skonczyli darmowe kursy np z urzedu pracy ,na sprzet
wozki widlowe czy operatorow koparek i dzwigow ...
ktorzy z mysla o pracy na saksach ,tam wykorzystuja te uprawnienia.
Problem tkwi w tym ze kadry urzedniczo biurowe ,to wzorce
z poprzedniej epoki w ktorej NIE WIEDZIEC I NIE ROZUMIEC
bylo zaleta dobrego urzednika na biurowej posadzie (teraz samorzadowej)
Cokolwiek do teraz "bystrzaki" maja uznanie ,a niezagrzanie
miejsca to cecha i wartosc sama w sobie ...
Z prostej przyczyny ze taka destabilizacja wnosi wyrazne profity
jakimi sa odpisy i zwroty za zatrudnianie bezrobotnych
-nawet krotkotrwalych cwaniakow godnych podziwu
za przebieglosc ,pomysl i inwencje tworcza...
by inni przyjeli to za STYL i powszechna MODE na moja MODLE.
Tych dwoch ponizej ,nie musze rekomendowac gdyz
sami sie wywalili na afisz .
Zagranica to?.Czy co?
Moze to Ukraincy polskiego pochodzenia z Doniecka Nadwolzanskiego
za granice wyjechali ludzie ktorym nie chcialo sie u nas robic za 2 - 3 tys. zl. w wiekszosci to cwaniaki , lub uciekali przed alimentami lub z wyrokami .
Ci tyraja za 800 Euro ,placac polowe z tego na utrzymanie ,.
Ciesze sie ze moje dzieci nie wyjechaly ,daja rade nawet wtedy kiedy trzeba szukac odpowiedniej pracy odpowiednie z wyksztalceniem .
Znam tez takich ( gajajbarterow) ktorzy chcieliby wrocic do kraju , ale im wstyd ze niczego tam tez sie nie dorobili , bo wszystko poszloooo.
GAZAJBAJTERZY NIE WRACAJCIE - my bez was dajemy rade , jest nam lepiej bez was. .
panowal liberalny komunizm POZOSTAJA ,a pozostali sa wypychani
poza sfere oddzialywania dawnego bloku braterstwa (moze byc i broni)
CELEBRYCI z poczatku gryzli sie nawzajem z prostych przyczyn jakimi byla
scheda po (niesprawiedliwym) ustroju ... .
Teraz kiedy kazdy tzn nawet swiety ,dostal to co chcial
to jest pieknie,sielsko i anielsko i wystarczy pokropic woda swiecona
by wszyscy zainteresowani JEDNYM CHORMEM BILI BRAWO (PAPIEZOWI?)
Jakby co to te sztuczne utrzymywanie niskiego wskaznika
podstawy zarobkowej a oferowanej przez kazdego
omalze wprawia w frustracje ,nerwice i inne objawy chorobowe
kazdego zatroskanego o dobro kraju,narodu,panstwa,
obywatelstwa,historii ... (wielkie slowa ktore rozkladane sa
w toaletach urzedniczych biurowcow i re-sortach ,gdzie czlek
to jak w piosence Lady Pank o jednym Zorr0 )
Z wykształceniem jest zdecydowanie łatwiej, towarzyszy takim ludziom szacunek okazywany przez ludzi oraz pracodawców pomimo tego że jesteś cudzoziemcem.
Nie prawdą jest, że po studiach nie chce się pracować np. jako mechanik. Ja nie mam nic przeciwko... ale przecież po coś pracowało się ciężko na uczelni przez te 5 lat?
powyjezdzaly najwieksze nygusy , gamonie pijoki" i obiboki . pisze to jako pracodawca od 30 lat .
U nas taki gamon snie radzil sobie lub byl pijokiem" a wyjechal ,bo u nas nie mogl dac rady .
nie wracajcie juz do POLSKI .MY WAS JUZ NIE CHCEMY . Ovbecnie zwolnilem pijoka i obiboka ktory juz za tydzien jedzie do roboty do Francji
Stajemy się krajem konsumpcyjnym, bez własności w przemyśle i produkcji, za chwilę bez własności intelektualnej...
Żadnej pomocy dla rodzin nie ma - generalnie żądnej. Wszystkie koszty życia porównywalne z tzw zachodem... zarobki niestety odpowiednio niższe..
Jak pokazuje historia - umiemy i potrafimy dobrze pracować - jesteśmy prawie zawsze doceniani i oceniani pozytywnie. Tylko trzeba nie przeszkadzać... i pomagać..
A teraz do tych kórzy kwękają i mają "argumenty" że gdzieś tam nie ma miodów. Tak nie ma miodów , ale też bardzo niewielu , domaga się miodów , ale aby mogli z własnej pracy NORMALNIE żyć !
ps. do tego zadowolonego który peany i pierdy wypowiadał na antenia , koleżka to chyba jakiś urzędasek ?