W pewnym momencie 5-latek oparł się o jeden z grobowców. Płyta się poluzowała i spadła, przygniatając chłopca do sąsiedniego grobu.
Dziecko było nieprzytomne. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe. 5-latka przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Łodzi. Rokowania według lekarzy są bardzo zmienne.
Jak informuje Mateusz Latuszewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Turku, policja przesłuchała świadków zdarzenia, zrobiła zdjęcia i sprawdza, czy do wypadku mogło dojść np. wskutek czyjegoś zaniedbania.
ABB/mk