"Prawie wszyscy odzyskali już przytomność. Jedna osoba jest w stanie ciężkim i została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną, z pozostałymi jest kontakt" - mówi rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube.
Na miejsce z Niemiec dojechał między innymi ojciec poszkodowanych dzieci. Jego żona zginęła w wypadku. Busem podróżowali głównie mieszkańcy Wielkopolski. Jechali z Francji, przez Belgię i Niemcy do Turku i Konina. W okolice Duisburga, gdzie doszło do wypadku, dojechał już właściciel firmy transportowej. Okoliczności wypadku badają policja i prokuratura. Wiadomo, że bus jechał z prędkością 120-u km na godzinę. Należał do przewoźnika z Wielkopolski.