Tona odzieży zmieściła się w wojskowej ciężarówce. Przez ostatnie dni kartony pakowali wolontariusze. Są w nich czapki, skarpety, rajstopy i kurtki na jesień. Poznańska Fundacja Redemptoris Missio zorganizowała transport na prośbę polskich żołnierzy.
- Żołnierze odwiedzają okoliczne wioski i jeszcze przed powodzią mówili o biedzie, jaka tam panuje. Większość szkód wyrządzonych przez powódź już usunięto, ale jej skutki finansowe tamtejsza ludność będzie odczuwała jeszcze długo - mówi Justyna Janiec-Palczewska. To już siódmy transport na Bałkany z Poznania. - Teraz wysyłamy jedną tonę darów, w poprzednich sześciu transportów było 12,5 tony środków czystości, przyborów szkolnych i żywności - mówi prezes Fundacji Anna Tarajkowska.
Kolejny transport fundacja chce wysłać tylko z przyborami szkolnymi i na takie dary teraz czeka.