Czterech wędrowców pieszo chce w 30 dni przejść z najbardziej wysuniętego na zachód punktu w kraju do miejsca położonego najbardziej na wschodzie. Za nimi dziewięć dni marszu i - jak mówi jeden z uczestników wyprawy Przemysław Warkocki - mnóstwo przygód.
W Poznaniu piechurzy zjedli śniadanie na trawie. Zatrzymali się w nad brzegiem Warty. Zapewniają, że ich kondycja jest doskonała, bo wcześniej trenowali. - Do mety jednak wciąż daleko - przyznaje inny z uczestników marszu Piotr Sokołowski. - Pokonujemy 25 km dziennie, więc jest sporo maszerowania.
Poznań jest jednym z nielicznych dużych miast, w którym zaplanowali postój. Uczestnicy wyprawy dziś planują dotrzeć do Lednogóry. Unikają ruchliwych dróg i asfaltu, który jak twierdzą szkodzi stopom. Wybierają głównie polne trasy. Przez godzinę pokonują około czterech kilometrów. Czas ten wykorzystują na rozmowy. Po powrocie chcą wydać książkę, w której opiszą wyprawę.
Więcej o wyprawie, rozmowy z wędrowcami - na stronach Radia Merkury.
Adam Michalkiewicz/szym
napić się wody i ochłonąć pod Bamberką gdyż Ratuszowy Dziennikarz pospiesznie zdążył opuścić
swoją izbę ,czym prędzej podążając ku tajemiczym wędrowcom by uzyskać WYWIAD KIM SĄ (ja też nie wiem)
i DOKĄD ZMIERZAJĄ .