Według Agnieszki Ratajczak z Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Gminy istnieje kilka powodów, przez które odpady nie powinny trafiać do Łęgowa. - Lokalizacja zbyt bliska budynków mieszkaniowych oraz zbiorników wodnych - uważa Ratajczak. Wójt Gminy Wągrowiec, Przemysław Majchrzak, podkreśla, że inwestycja będzie bardzo uciążliwa. - Polegać ma na transporcie, magazynowaniu i rozdrabnianiu odpadów oraz kompostowaniu. Trudno mówić, że uciążliwości pod względem hałasowym i odorowym nie będzie - zaznacza wójt.
Mieszkańcy wsi są zdecydowani zablokować działanie zakładu. - Jeżeli dostaną pozwolenie na otwarcie zakładu, to my nie wpuścimy nikogo. Narysujemy pasy na wjeździe i dzień i noc będziemy chodzić po pasach - zapowiada sołtys.
Na razie bitwa toczy się w sądach administracyjnych. Zanim przeniesie się na ulicę, gmina chce wykorzystać drogę prawną.