"To kolejne działania w prowadzonej od grudnia sprawie" - tłumaczy rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Przeszukania przeprowadzono w Poznaniu, w siedzibie firmy w Krakowie i w biurze w Warszawie.
Policja i prokuratura zajęła się sprawą domniemanych oszustw w sieciowych klubach go-go po skargach klientów. Najbardziej poszkodowany miał stracić pamięć i wydać prawie milion złotych po całonocnej zabawie w Poznaniu w towarzystwie kolegów i klubowych hostess.
Poznańska prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie wysokich rachunków. Mężczyźni uważają, że zostali wprowadzeni w stan, który nie pozwalał na świadome podjęcie decyzji, a ich podpisy zostały sfałszowane. Postępowanie ma wyjaśnić czy doszło do oszustwa i podrobienia dokumentów. Mieli podpisać oświadczenia o uznaniu długu i zgodzić się na wysokie ceny świadczonych usług.
Od grudnia ubiegłego roku do prokuratury zgłosiło się 17 pokrzywdzonych w tej sprawie osób. Zeznali, że w jednym z klubów go-go ich rachunki sięgnęły kilkunastu tysięcy złotych.
Policjanci przeszukali we wtorek rano dwa należące do ogólnopolskiej sieci lokale na poznańskim Starym Rynku. (więcej)