- Na razie nie można powiedzieć, czy przyczyną wypadku był nieszczęśliwy zbieg okoliczności czy ludzki błąd. Trudno w tej chwili mówić po czyjej stronie leży wina - powiedziała Radiu "Merkury" Danuta Goździewicz-Suchanek, szefowa leszczyńskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.
Sprawą zajęła się także kościańska prokuratura. W Leszczyńskiem od maja jest to już trzecie śmiertelne porażenie prądem w czasie pracy.