Kierowca wjechał na przejazd przy czerwonym świetle, a zapory opuściły się automatycznie. 57-letni kierowca z pomocą innego mężczyzny próbował jedną unieść. Zamiast podnieść - mężczyźni złamali zaporę i samochód odjechał. Z jednej strony kierowca może mówić o szczęściu z drugiej o pechu.
Złamanie zapory widział policjant. Kierowcę zatrzymano. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć przebiegu zdarzenia. Twierdził, że nie zauważył czerwonego światła, a reszta to konsekwencja pierwszego błędu. Mężczyzna jeździ samochodami od prawie 40 lat. Dotąd nie miał żadnych punktów karnych. Policja zatrzymała mu prawo jazdy. O tym czy je odzyska - zadecyduje sąd.