NA ANTENIE: CUM ON FEEL THE NOIZE/SLADE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zoo nie wiedziało o imprezie w forcie?

Publikacja: 09.02.2016 g.14:49  Aktualizacja: 09.02.2016 g.15:02 Jacek Butlewski
Poznań
Dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu krytykuje przebieg niedzielnej imprezy w Forcie III na terenie Nowego ZOO.
wejście do fortu III - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Ewa Zgrabczyńska twierdzi, że organizatorzy nie poprosili jej o zgodę. - Byłam zaskoczona tym, że wiele osób udających się do fortu weszło na teren ZOO bez biletu. Częścią imprezy była strzelnica pneumatyczna, co jest niedopuszczalne. Ogród Zoologiczny nie jest miejscem do strzelania w jakikolwiek sposób. Na ternie fortu biegało dziecko w wieku około 10 lat, które miało oznaki nazistowskie na rękawie i czapce. Nie byliśmy poinformowani, że ma się odbyć jakakolwiek impreza pod hasłem "rekonstrukcja wydarzeń historycznych" - mówi.

Prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji - Jerzy Stiller - odpowiedzialny za niedzielną imprezę przeprosił dyrektor ZOO. Bierze winę na siebie mówiąc, że towarzystwo powinni powiadomić dyrekcję zoo o szczegółach imprezy. - Koledzy, którzy to organizowali, zadziałali rutynowo. Uznali, że skoro impreza jest cykliczna i odbyła się poprzednio, to dlaczego nie ma się odbyć teraz. Strzelnica, która stała się tym razem problemem, jest obecna na imprezach fortecznych od dwóch lat i dotąd nie budziła żadnych kontrowersji - dodaje.

Jerzy Stiller odniósł się także do skarg zwiedzających zoo spowodowanych oburzeniem wywołanym przez dzieci biegające z hitlerowskimi swastykami. Zwiedzający nie wiedzieli o towarzyszącej zwiedzaniu fortu rekonstrukcji historycznej. - W forcie było tylko jedno dziecko, był to syn jednego z członków grupy rekonstrukcyjnych, która odtwarzała scenę zdobycia fortu przez Armię Czerwoną w 1945 r. Chłopiec ze względu na wiek odgrywa zwykle rolę "syna pułku", tym razem został przebrany w mundur Hitlerjugend. Nie było tam dzieci, tylko jedno dziecko i pojawiło się tam w wyniku troski o wierność historyczną - dodaje.

Dyrektor ZOO Ewa Zgrabczyńska nie chce, by do podobnych sytuacji dochodziło w przyszłości. Ma nadzieję, że fort będzie nadal miejscem edukacji historycznej, ale jak dodała, nie może dopuścić, by "jakiekolwiek działania na terenie fortu kolidowały z zasadami panującymi na terenie ogrodu".

Jacek Butlewski/jc/szym

http://radiopoznan.fm/n/jTx5Mh
KOMENTARZE 2
Zbigniew 09.02.2016 godz. 21:18
Ktoś zwietrzył aferę i machina ruszyła. Pani dyrektor pewnie zna się na zwierzakach a na historii nie bardzo. Jak leciała "Stawka większa niż życie" to zarzucała spódnicę na głowę.
Jacek 09.02.2016 godz. 18:54
Mój Boże, jednak świat staje na głowie.
Skoro impreza jest od dawna i "zasiedziała", człowiek mądry się do tego dostosowuje. Jak widać Pani Dyrektor do takiej grupy ludzi nie należy.
Miłe zdarzenie familijne, które wszyscy uczestnicy nagradzali szczerymi oklaskami (a przybyli liczniej, niż organizatorzy się spodziewali), przeszkadza prawdopodobnie tylko Jej. "Protest" Pani Dyrektor wpisuje się w dzisiejsze poprawne myślenie, w którym ochrona przed zobaczeniem przez ludzi swastyki jest o wiele ważniejsza niż zasmradzanie kamienic bestialską i nielegalną hodowlą kotów.
A dziennikarz nie przeciwstawia temu bezsensownemu i choremu oporowi swojego zdania, np. o sukcesie imprezy i o dobrym wrażeniu odbiorców. Każdy, który widział to dziecko, tłumaczył swojemu dziecku, że to z pewnością członek Hiltlerjugen lub Volkssturmu. I dobrze, ze taka postać się pojawiła.
Stuknijcie się wszyscy w wybrane odpowiednio miejsca! Pora chyba naprawdę emigrować. Polacy stają się niezdolni do społecznego życia.