NA ANTENIE: BELLA CIAO (2023)/FARBEN LEHRE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

ZUS czy ZUS+OFE - wybrałeś?

Publikacja: 31.07.2014 g.12:20  Aktualizacja: 26.10.2015 g.13:06
Poznań
Do końca dnia można zdecydować czy oszczędzamy na emeryturę na starych zasadach, czy chcemy by cała nasza składka trafiała do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
ZUS Poznań budynek, Zakład Ubezpieczeń Społecznych - Magdalena Konieczna
/ Fot. Magdalena Konieczna

Rząd twierdzi, że ZUS jest bezpieczny, bo zawsze wypłaci emeryturę. Otwarte fundusze grają na giełdzie, są więc narażone na ryzyko. Z drugiej strony na giełdzie można dobrze zarobić. O tym, ilu ubezpieczonych zostanie w OFE i ile skorzysta na zmianach budżet państwa, dowiemy się mniej więcej za dwa tygodnie. Według szacunków ZUS, do 29 lipca deklaracje pozostania w OFE złożyło ponad 1,2 mln ludzi. 72 procent internautów deklaruje wybór OFE – wynika z raportu Instytut Monitorowania Mediów. Im bliżej końca terminu składania deklaracji, tym więcej dyskusji nad słusznością wyboru jednej z opcji. Najczęściej deklaracje wyboru padały na portalach społecznościowych – Twitterze i Facebooku.

- Masowe odejście z OFE może uderzyć w nasze kieszenie - ostrzega doświadczony menadżer zarządzający funduszami inwestycyjnymi Jarosław Lis. OFE gra na giełdzie, na której pieniędzy szukają firmy. A firmy dają nam pracę.

Na decyzję o wyborze zostało już tylko kilka godzin. Ale czy wybór między OFE, a ZUSem ma znaczenie? Czy na starość będziemy planować wakacyjne wyjazdy i odpoczywać? Czy będzie wręcz odwrotnie i emerytury nie wystarczą nam na życie? Czy ten wybór jest ważny? Zapytaliśmy o to ekonomistę profesora Macieja Żukowskiego. Zdania ekonomistów są podzielone. - - prof. Jerzy Olszewski, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu. Twórca systemu emerytalnego za czasów rządu Jerzego Buzka - profesor Marek Góra - broni OFE. To rozkładanie ryzyka - wyjaśnia.

Aby zostać w OFE trzeba pójść do ZUS-u i wypełnić deklarację, albo wydrukować ją z internetu i wysłać pocztą. - Wbrew temu co mówią krytycy zmiany wprowadzone przez rząd nie są reformą systemu emerytalnego – mówi dr Krzysztof Łyskawa, ekonomista. Możemy zmienić decyzję za dwa lata, a później już zawsze co cztery.

Co Państwo wybieracie? Sam Zus czy ZUS z OFE? Niewybranie niczego i nie podjęcie żadnej decyzji oznacza, że wszystkie składki będą trafiać do ZUSu. Czy ten wybór ma znaczenie? W jakiej wysokości będą emerytury? I czy na starość będą mogli Państwo za te pieniądze poszaleć i zwiedzić świat? Zapraszamy do dyskusji

Jak zapewnić sobie odpowiedni poziom życia na starość? Czy dzisiejszy wybór między OFE a ZUSem ma znaczenie? Ile Państwa zdaniem powinny wynosić emerytury? Na jaką emeryturę Państwo liczycie?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 5
Hetman Żółkiewski 31.07.2014 godz. 14:25
Z Sieci – trochę tu jest propagandy i widać, że nakierowane na zwykłych chłopków-roztropków ale w kilku miejscach argumenty że aż zęby bolą…:

Jak bardzo marionetka Buzek i jego ekipa musiała być ślepa, naiwna czy wręcz skorumpowana żeby własnymi rękami podpisać ustawę, która zmusza ludzi do płacenia PRYWATNYM i ZAGRANICZNYM korporacjom gigantycznego PODATKU w imię obietnicy przyszłej emerytury przy okazji zadłużając jeszcze WŁASNE państwo na kilkadziesiąt mld rocznie (dotychczasowe emerytury wypłacać trzeba, a źródło ich zasilania w dużej części przeniesione zostało do OFE więc państwo musi na procent pożyczać pieniądze w zagranicznych bankach).

Zastanówcie się:-skąd bierze się zwrot z inwestycji "kapitałowej" (przypominam, że emerytura z OFE ma być kapitałowa)?

No przecież nie z tego, że fundusz pomnaża pieniądze. Fundusz ani żadne "produkty finansowe" to nie jest żadna produkcja to tylko handel długiem (zobowiązaniami, obietnicami, zakładami bukmacherskimi). Cały produkcja, wszystko co mamy wytwarzane jest w przez realną gospodarkę, która rozwija się w tempie średnio 3-4% rocznie. Może to dla wielu, szok ale bogactwo bierze się z pracy a nie z tego ze ktoś zbierze kilka zobowiązań (długów) w jeden koszyk i nazwie je nowoczesnym produktem finansowym, który znowu sprzeda naiwnym biorąc prowizje, a potem jego kumple powtórzą operacje jeszcze n-razy. Jeśli rynek finansowy czyli rynek długu rozwija się szybciej niż realna gospodarka to znaczy, że powstaje bańska spekulacyjna, która czeka aż ktoś krzyknie "o rany! kupiliśmy dług, który jest zastawiony sam sobą!! uciekać!!!!". Dodruk wirtualnego pieniądza, który jest niezbędny żeby rynek długu się "rozwijał" (żeby za szybko ktoś nie zaczął krzyczeć jak powyżej) sprawia że bańki spekulacyjne są coraz większe i jest ich coraz więcej. Oczywiście ci co mają w głowie więcej niż tylko drucik do przytrzymywania uszów wiedzą że każda bańka kiedyś pęka, ale to trwa kilka tłustych lat wypłacania premii dla macherów finansowych, którzy jak wszystko rąbnie zmieniają stołek za wysoką odprawę a państwo i tak musi pokryć stratę. Zanim to jednak nastąpi fundusze chwalą się, że zarobiły 20% co jest oczywistą bzdurą - nic nie zarobiły. Podbiły tylko cenę jednego długu innym, a prawdziwe pieniądze wyprowadziły sobie w postaci premii i kosztów działania systemu (tak buduje się Wall Street) - cały sekret . Kryzys to tylko chwilowy powrót do równowagi gospodarki realnej i rynku długu. Tylko chwilowy i niepełny. Taki użyteczne narzędzie transferu bogactwa od klasy średniej i biedoty do klasy panów.


Ponieważ cykl kryzysów za sprawą kolejnych dodruków się skraca (banki są coraz większe i jest ich coraz więcej) można śmiało liczyć, że obecnego 30-latka czekają jeszcze 2-3 globalne kryzysy zanim przejdzie na emeryturę. Pytanie co sie stanie z PODATKIEM emerytalnym, którym spekulują prywatni handlarze (OFE)? Oczywiście średnia z odpowiednio długiego okresu przy optymistycznych założeniach wyjdzie na te przysłowiowe 3-4% (minus koszty obsługi OFE), ale jeśli będziesz miał pecha to połowa z pieniędzy po prostu przepadnie i państwo będzie wzywane na ratunek. Przypominam, że przed nami jest jeszcze Wielki Kryzys Chiński , który MUSI wybuchnąć w ciągu 10 może 20 lat, jeszcze kilka wojen o ropę (tzn. "o wolność") i kryzys energetyczny (tzw. "pakiet klimatyczny" jest jego forpocztą), który zatrzyma nas w rozwoju na kilkadziesiąt lat i pewnie skończy się rewolucją (nie chce kontynuować tego wątku bo temat za szeroki) no i oczywiście upadek dolara (to się już dzieje!) i wprowadzenie wspólnej waluty dla USA i EUROPY (wspomnicie moje słowa). Co się stanie z naszymi pieniędzmi "zainwestowanymi" u handlarza długiem, kiedy się okaże, że jego towar czyli dług jest niespłacalny? Głupie pytanie, ale dalej na nie odpowiem (odp. dla niecierpliwych: to co z książeczkami budowlanymi PKO - pamiętacie?).Nie chce poruszać wielu kolejnych wątków pozornie niezwiązanych z tematem (geneza FED; zamachy na prezydentów USA, którzy próbowali uniezależnić USA od FED; częściowa rezerwa; instrumenty pochodne; Islandzki wariant wyjścia z kryzysu; zależności media-banki; dlaczego ropę kupujemy w dolarach, a ci co sprzedawali w EURo przegrali wojnę z "o wolność" i leżą pod ziemią, limity CO2), bo temat można ciągnąć w nieskończoność. Apeluje tylko - nie myślcie telewizorem, każda oficjalna prawda to kłamstwo i manipulacja. Używajcie Internetu i mózgu.

Zanim ktoś zacznie mnie krytykować chlapiąc propagandą wolnego rynku, który juz dawno przekształcił się w rządy korporacji i tłumaczyć jak działa bank, giełda albo demokracja niech wcześniej trochę poczyta o tym co wymieniłem w nawiasie powyżej - instytucje te zatraciły swoje funkcje i obecnie są już tylko nowotworem. DODAM JESZCZE KILKA AKAPITÓW MOWIĄCYCH TO SAMO CO POWYŻEJ, ALE W SPOSÓB BARDZIEJ OBRAZOWY SPECJALNIE DLA "SPECÓW-INWESTORÓW" ŻEBYM NIE MUSIAŁ POTEM ZNOWU ODBIJAĆ TYCH SAMYCH PIŁECZEK.

Ostatnio kilku dobrze zarabiających macherów branżowych zarzuciło mi, że piszę bzdury bo oni inwestują i zarabiają od 20 lat. Wytłumaczę więc jeszcze raz, bardziej dosłownie. Dobrze, "zarobiłeś" dziś, "zarobisz" jutro, a jak szczęście dopisze to i pojutrze, ale jak będzie dalej? Załóżmy, że będziesz zarabiał na papierach zawsze bo jesteś genialny. Oddaje Ci we władanie jakiegoś OFE. Jest super - zarabiasz na małe żuczki co Ci płacą. Twój OFE jest najlepszy na świecie. Jesteś już przełożonym Boga i zarządzasz wszystkimi funduszami świata. Ile wtedy zarobisz? Tu jest kłopot. Nie przeskoczysz wzrostu PKB mimo swojej genialności i mimo że Bóg nosi Ci kapcie. Ty zarabiasz na papierze ponad wzrost PKB tylko jeśli ktoś inny straci. Kołdra zawsze będzie za krótka żeby wszyscy się pod nią zmieścili. To wprost wynika z konstrukcji systemu finansowego i tego nie zmienisz. Pamiętaj jednak, że w realnym świecie zawsze będziesz wiedział mniej niż kumple Bernankego, Yallen (Goldman, JP Morgan,...) - oni zawsze zarobią bo mają info z pierwszej ręki i wiedzą, kiedy trzeba wyjść z rynku czy grać na spadki (tak, jakby ktoś nie wiedział na giełdzie tak samo da się zarabiać na spadkach jaki i na wzrostach). Takie frajerskie OFE zarządzane przez naiwnych gamoni z wypranymi mózgami, którzy myślą tylko jak doczłapać do kolejnej premii to genialny dawca kapitału - płaci dużo, regularnie i o nic nie pyta (idealny klient bankowca!), "zarabia" tylko na hossie a na bessie tylko traci. Oczywiście upraszczam, ale miało być prosto.

Inwestowanie na rynku kapitałowym to świadoma decyzja, że wchodzisz do gry wiedząc, że w niej ZAWSZE są przegrani a na przeciw sobie masz Goldmana i resztę kartelu. Jeszcze raz powtarzam pytanie: kto jest tym wygranym w długim terminie? No ten kto ma dostęp do informacji lub ten kto ją tworzy (w tym przypadku można wstawić znak równości). Z całym szacunkiem, ale to w długim terminie nigdy nie będą nasze lokalne OFErmy, które ślepo wpatrują się w to co dzieje się w USA i niczego się nie uczą. W długim terminie okazuje się, że gra giełdowa "na małpę" (google: "małpa gra na giełdzie") czyli kupowanie losowo papierów przynosi lepszy wynik niż podążanie za zawodowymi analitykami. Dlaczego? Dlatego, że większość nie może wygrywać ! Powtarzam to po raz setny. Suma wygranej realnie nie może NIDY być większa niż suma przegranej. Tyle, że wygrani to zawsze mniejszość, kumple królika czyli fundusze łamiące zasadę wolnego rynku (coś co nigdy nie istniało), która mówi , że wolny rynek ma sens tylko jeśli grający na nim mają równy dostęp do informacji. Małpa grając na giełdzie nie idzie za stadem baranów (w tym OFE), czyli większością i ma szanse zarobić, ale tylko dlatego że stado baranów (w tym OFE) czyli większość gra na giełdzie i jest dawcą. W praktyce wygląda to tak, że wygrają zawsze kumple przewodniczącego FEDu, bo nie dość, że mają mózg większy niż małpa, nie idą ze stadem baranów (w tym OFE) to jeszcze wiedzą co się będzie działo z podażą pieniądza tzn. wiedzą kiedy trzeb wejść w rynek akcji (prywatyzować zyski), a kiedy na rynek obligacji (nacjonalizować stratę).

Koronny argument obrońców OFE:"OFE obracają naszymi, rzeczywistymi pieniędzmi i nie są to wirtualne zapisy jak w ZUS".Dla jasności na początku dodam, że nie chwalę ZUS - to jest osobna historia, o której jak czas pozwoli to też coś napiszę. Prosty eksperyment intelektualny:Przyjmijmy, że OFE ma 50% w akcjach i 50% w obligacjach państwowych (mniej- więcej tak to wygląda). Mówimy sprawdzam, bo chcemy dowiedzieć się czy pieniądze są nasze i czy są rzeczywiste i żądamy ich wypłaty (to jest jedyny test na "rzeczywistość" i "naszość "pieniądza!). Załóżmy w swej naiwności przez chwilę, że jakimś cudem OFE nie wywiną się i będą zmuszone do wypłaty tych naszych i rzeczywistych pieniędzy. Po pierwsze OFE ich tak po prostu nie wypłaci bo ich nie ma - ma papiery (akcje i obligacje). Co robi OFE, żeby nam je wypłacić? Sprzedaje skarbowi państwa jego obligacje na czym nie zarabiamy właściwie nic - obligacje polskie to sobie może każdy kupić i potem sprzedać bez płacenie 3% (na początku to było niewiarygodne 7% !!!) prowizji jaką płacimy za tę usługę OFE. Czyli z inwestycji OFE w obligacje to jesteśmy właściwie na minusie bo prowizja OFE zjada i tak symboliczne zyski z obligacji - brawo za inwestycje! Ale teraz ciekawsza część. Chce dostać pieniądze zainwestowane w akcje, czyli OFE musi sprzedać akcje. Problem w tym, że OFE nie zrobi tego po aktualnej wycenie bo wywalając je na rynek doprowadzimy do zmniejszenia ich wyceny. Czyli wycena naszych jednostek udziałowych w OFE jest nieprawdziwa bo znacznie ZAWYŻONA. Przypominam, ze na razie OFE tylko dostają pieniądze, że za chwilę będą je musiały wypłacać (wywalać akcje, obniżając ich wycenę).Nasze niby własne pieniądze a okazuje się, że ani nie nasze (nigdy ich nie zobaczymy w sejfie) ani nie tak "duże" (wycena to tylko aktualne szacunki, które zmienią się jak tylko powstanie ryzyko, że trzeba sprzedać akcje więc wszystkie naiwne symulacje możecie sobie darować). Mówiąc wprost, rzeczywiste pieniądze to OFE od nas biorą w postaci prowizji, a cała reszta jest tak samo wirtualna jak w ZUS bo pieniędzy nie możemy sobie wypłacić a co gorsza przy załamaniu się systemu i tak państwo będzie gwarantem wypłaty z OFE (sami sobie jesteśmy gwarantem). Zresztą jakby ktoś nie wiedział to już Naczelny Sąd Administracyjny kilka lat temu wydał wyrok którym wprost mówi, że pieniądze w OFE nie są własnością wpłacającego...

Kolejny "genialny" argument obrońców OFE, który rozkłada mnie zawsze na łopatki:"OFE stabilizują giełdę i są dawcami kapitału dla firm." ŚWIETNIE! teraz dowiadujemy się, że pieniądze emerytów mają stabilizować giełdę i dawać kapitał innym prywatnym firmom. To ma być argument? Niech każdy się zastanowi czy chce ze swoich pieniędzy "stabilizować giełdę i dawać kapitał prywatnym firmom". Jakby tego było mało nawet jeśli ktoś odpowie twierdząco to mamy klopsa. Kiedy stabilizacja rynku i dawanie kapitału prywatnym firmom byłoby z punktu widzenia giełdy i tychże firm najbardziej korzystne? Oczywiście w momencie kryzysu... ups. Tylko co robią OFE w momencie kryzysu. Bingo! Uciekają z giełdy w obligacje pogłębiając jeszcze kryzys - niech stratę pokryje państwo.


Jeszcze kolejny komiczny, ale w TV całkiem serio omawiany argument obrońców OFE:"OFE inwestują w bezpieczne instrumenty i dlatego nie można ich stawiać w jednym rzędzie z pozostałymi dostępnymi na rynku funduszami." Czyżby?! Takie bezpieczne a podczas ostatniego kryzysu 2/3 straty. Właściwie już w tym miejscu można byłoby zakończyć dyskusje z matołem i zapakować go z powrotem do szafy. Choćby OFE inwestowały tylko w najbezpieczniejsze spółki w WIG20 to nie ma to znaczenia bo jak przychodzi kryzys to zagranica ucieka z rynków peryferyjnych takich jak WIG. OFE zostają zamknięte w pułapce małego podwórka gdzie nie ma się gdzie schować. Zagranica uciekła, drobni inwestorzy zaraz potem. Kto został na wigu? OFE, które tylko bezproduktywnie mogą wymieniać się akcjami albo uciekać w obligacje, oczywiście kasując przy tym nadal nieprzyzwoicie wysoką prowizję - niech martwi się państwo.

No to może więc uwolnić OFE i pozwoli im inwestować w cokolwiek i na innych rynkach....? Nawet nie chce mi sie pisać jak to się zakończy, ale skrócę. Prywatne, a przy tym zagraniczne fundusze wyjdą z Polski, wejdą z "inwestycjami" w spółki powiązane co oczywiście zakończy się tym, że OFE zostaną biorcami śmieciowych papierów bo ich prywatni, zagraniczni właściciele wiedzą, że państwo polskie jest gwarantem - OFE staną się śmietnikami na nic nie warte papiery. Niech płaci państwo.

Na dobry koniec warto jeszcze porównać OFE vs Lokata vs ZUS z punktu widzenia przyszłego emeryta na podstawie tych 14 lat działania OFE. W Internecie jest pełno analiz, którym można wierzyć lub nie bo w zależności od metodologii pokazują nieco inny wynik, co nie zaskakuje większość to propaganda bo pomija koszty prowizji i uznaje, że akcje można sprzedać po aktualnej wycenie co jest bzdurą , ale mimo to jakby nie liczyć okazuje się, że różnice stopy zwrotu są minimalne. Ale zwróćcie uwagę na jedno o czym bankowi oszuści nie mówią przy okazji publikowania swoich sponsorowanych, naciąganych symulacji - ZUS jak bardzo by nie był paskudny (a niestety jest) zobowiązuje się do wypłaty emerytury dożywotnio... a co z OFE? Nie daj Bóg pożyjesz za długo co, że IRR wyszedł dla OFE o 1% lepiej (mocno dyskusyjne) skoro po tych przysłowiowych 10 latach prywatnej emerytury OFE powie "nima kasy dla żyjących za długo, kapitał się skończył, no bo wiesz, emerytura była nowoczesnym produktem kapitałowym. Spokojnie bez paniki, mamy dla Ciebie kolejny świetny produkt na tę okazję - odwróconą hipotekę - odasz nam Twoje mieszkanie za 300zł miesięcznie no bo przecież żreć coś musisz, nie?". I co teraz geniusze od rynków kapitałowych? Powołacie zespół interwencyjny do spraw eutanazji natrętnie żywych petentów czy może pozwolicie żeby ze strachu przez wzrostem ceny paprykarza szczecińskiego emeryci oddali za darmo dorobek swojego życia zagranicznym korporacjom pozostawiając własne państwo w długach a dzieci bez spadku? Korporacje w podzięce pewnie wymyślą nam kolejne świetne produkty finansowe a Polska dostanie kredyt ratunkowy z MFW, którego nigdy nie spłaci w wyniku czego kraj zlicytują nam jak kolonię afrykańską. Nawet niech wam przez myśl nie przejdzie, że PRYWATNA korporacja z siedzibą we Francji czy Niemczech zechce wypłacać dożywotnie emerytury jakimś "polaczkom" - TO SIĘ NIGDY NIE STANIE! Zapomnijcie o bajkach z OFE. OFE to był od samego początku przekręt wymierzony nie tylko w nasze pieniądze ale i naszą wolność.

PS
Nie jestem wrogiem inwestowania w kopalnie diamentów na plutonie, ale nich każdy robi to na własny rachunek - OFE robią to na rachunek państwa. Emerytura z założenia ma być pewna. Żaden rynek kapitałowy tego nie gwarantuje bo z definicji nie może - a gwarantuje cykliczne kryzysy, każdy z kolejnych potencjalnie większy niż poprzedni. Problem jest taki, że emerytura musi być zapewniona bez względu na to czy jest kryzys czy nie - skoro OFE podczas ostatniego kryzysu potrafiły stracić 2/3 pieniędzy to jak zagwarantują wypłatę emerytur kryzysowych? Szczęście, że akurat teraz nie musiały sprzedawać akcji by wypłacać emerytury bo byłoby jeszcze gorzej. Jeśli jeszcze masz wątpliwość ile zarobi dla Ciebie OFE to ja się poddaje. Pośmiej się z porannych żartów w RMF, ugotuj coś z TVN, pobieraj naukę z Wyborczej i spij spokojnie - panowie żyjący z prowizji wiedzą jak poprawić Twój los.Ciekawostka dla wytrwałych czytelników (gratulacje, że dotarłeś aż tu!): Grecja bankrutując zredukowała państwowe emerytury tylko o 10% (przypominam, że OFE traciły na kryzysie 2/3 pieniędzy), a dług względem prywatnych wierzycieli o 70%. Co się więc analogicznie stanie jeśli Polska zbankrutuje? Emerytury z systemu państwowego (ZUS) ucierpią owszem ale nieznacznie, natomiast zobowiązania wynikające z obligacji zostaną zmasakrowane niemal jak rynek akcji. Państwo wpierw zrezygnuje ze zwrotu pożyczek dla prywatnych korporacji - i słusznie, tchórzliwość polityków tym razem zagra na korzyść zwykłych obywateli - a dopiero potem zredukuje emerytury ZUS w obawie przed rewolucją - jak to się stało w Grecji. To jest ostateczny i zweryfikowany doświadczalnie dowód na to, że obligacje są mniej bezpieczne niż tzw. "wirtualne" zapisy na koncie w ZUS! Kuriozalne nieprawdaż? Mało? To spójrzcie na przykład Chile (mają niemal identyczny model OFE jak w Polsce tyle że dłużej) - 30 lat "inwestowania" przez OFE skończyło się stratą 60% kapitału i 2/3 emerytów OFE-owskich musi korzystać z opieki społecznej żeby nie umrzeć z głodu. Takie interesy robi społeczeństwo na rynku kapitałowym! My mieliśmy być następni. To, że takie łachudry jak Forbes czy nasze elity kształcone w wieczorówkach płaczą to tylko znak, że kartel bankierów broni "swoich" premii a nie waszych pieniędzy naiwniaki.
cz'ytacz 31.07.2014 godz. 13:22
Problemy w handlu z Rosją ,lub pomaganie Ukrainie
w dążeniu do Wolności ,a potem pomoc Afrykańczykom
i narodowi który ucierpiał w wyniku trzęsienia ziemi
Nie wspominając o głodujących lub prześladowanych
w Chinach.
Może jeszcze jakaś katastrofka z rakietą samolotem i wariatem
w roli głównej ... .No bo odszkodowania trzeba wypłacić
zwłaszcza wtedy kiedy ofiary uznały że ubezpieczalnia
zbankrutowała ... .Lecąc samolotem który przeznaczony
był do Kasacji .
Tego to 67-latek nie przetrzyma ... ,a jak się uda to
będzie miał życie skrócone za każdą taką medialną
przygodą ,o 2-4-6-8-10-lat ... .


Zastanawiam się przy obecnych założeniach ,
jak to będzie kiedy płatnik OFE dostanie wylewu
,zwariuje,straci wzrok i rękę i niezdąży na czas
potwierdzić że pozostaje w OFE ?
To przyjmie go jak matka ZUS ,zaopiekuje się nim
pokocha,przebaczy ,za opiekę nad niedołężną i pozbawioną
środków do życia troskliwą mateczkę .
Lukas 31.07.2014 godz. 12:49
Czemu nikt nie pisze o tym,że nasz wspaniały rząd już nas okradł?

Po przejęciu pieniędzy z OFE:

Oficjalnie poinformowano, że dług publiczny spadł ... o 134 miliardy złotych. A co z brakującymi 19 miliardami?

Michał 31.07.2014 godz. 12:43
ZYGA... starzejace się społeczeństwo. Uwierzenie w bajki, że inwestycja emeytalna to tylko odłożenie pieniędzy a nie posiadanie dzieci. A ponieważ przyrost naturalny jest ujemny - za 20-30 lat będzie dużo więcej emerytów niż obecnie ale za to pracujących będzie mniej...
Zyga 31.07.2014 godz. 12:35
Dlaczego nas, obecnie pracujących, straszą kiepskimi, niskimi emeryturami skoro pracujemy w gospodarce rynkowej? Przecież teraz dostają normalne, godziwe emerytury np. 2 tys.zł, 2,5 tys. ludzie, którzy pracowali za komuny - w skrajnie nieracjonalnej, niezgodnej z zasadami ekonomii i rynkowości - gospodarce centralnie sterowanej. Jak to się stało, że ich emerytury - w niewymiennej wtedy złotówce - się odłożyły i dają im godziwe życie. A nam - to co odkładamy - w realnej - wymiennej na świecie i mającej dobrą pozycję walucie - nie odkłada się tyle żebyśmy mogli na emeryturze żyć chociaż jak Grecy, Hiszpanie czy Portugalczycy - czyli te biedniejsze kraje UE. Ktoś mi to wytłumaczy?????