Rządzący mają ambitne plany mieszkaniowe. Uruchomili Narodowy Program Mieszkaniowy, którego filarem ma być projekt Mieszkanie Plus. Na gruntach Skarbu Państwa lub samorządów miałyby powstać tysiące nowych mieszkań z opcją dojścia do własności, czyli z możliwością wykupu. Według planów polityków w 2030 roku na tysiąc Polaków ma przypadać 435 mieszkań (dziś to 363 mieszkania).Czy faktycznie program rozwiąże problemy Polaków? Czy każdy powinien dostać mieszkanie? Jakiej wysokości czynsz byłby rozsądną zapłatą za możliwość posiadania swojego mieszkania?
Mieszkania w ramach rządowego programu będą budować samorządy. Poznań w tej sprawie był zainteresowany, ale ostatnio chęci miejskich urzędników są nieco mniejsze. Dlaczego? - Samorządy angażują się w ten program - mówi wiceministrów Infrastruktury i Budownictwa Kazimierz Smoliński. - Podpisano 60 listów intencyjnych, ale już podpisywane są także umowy - tak jak w Poznaniu dotycząca planu budowy 15 tysięcy mieszkań na terenie Wolnych Torów.
W największych polskich miastach z roku na rok sprzedaje się coraz więcej nowych mieszkań. Może więc Polaków stać już na własne M i pomoc państwa nie jest potrzebna? Poznański samorząd oddaje każdego roku średnio około 100 lokali. Mimo szumnych zapowiedzi budowy czterech tysięcy mieszkań, to wciąż niespełnione obietnice. Rządzący w ramach Narodowego Programu Mieszkaniowego chcą zachęcić do budowy nowych mieszkań spółdzielnie mieszkaniowe, spółki Skarbu Państwa, TBS-y i inne instytucje, a także właścicieli prywatnych.
Teraz to państwo ma wspierać budownictwo mieszkaniowe wspomagając między innymi samorządy. Czy ten plan się uda? Czy czekają Państwo na mieszkania z rządowego programu?