W tym sezonie w Enea ekstralidze wystartuje osiem drużyn, czyli o dwie mniej niż do tej pory. Zdaniem prezesa ligi Wojciecha Stępniewskiego, dzięki temu rywalizacja będzie na wyższym poziomie.
Najsilniejszy skład ma Unibax Toruń, ale rozgrywki rozpocznie z bilansem minus osiem punktów. To kara za ucieczkę z ubiegłorocznego finału. Jeżeli ekipa z Torunia mimo to zdoła zakwalifikować się do fazy play-off, będzie głównym faworytem do złota. Nie bez szans jest Fogo Unia Leszno, z szalonym Duńczykiem Nickim Pedersenem i zawsze mocnymi juniorami.
Najważniejsze nowości organizacyjne to oprócz zmniejszenia ligi, miesięczna przerwa w lipcu, kiedy to frekwencja na stadionach zawsze drastycznie spadała oraz przedmeczowe powitanie kapitanów drużyn.
Fogo Unia Leszno, wielkopolski jedynak w ekstralidze, rozpocznie rozgrywki w niedzielę od meczu na własnym torze z Włókniarzem Częstochowa.
W niedzielę także wielkopolskie mecze w niższych klasach. Pierwszoligowy Start Gniezno zmierzy się na wyjeździe z GKM Grudziądz, a w drugiej lidze Ostrovia podejmie Kolejarza Rawicz, natomiast Victoria Piła pojedzie z Wandą Kraków.