Przyleciała samolotem o godz. 10.15. Na lotnisku czekała na nią rodzina: babcia i dziadek oraz fani tenisa. Bukiet kwiatów wręczył zawodniczce Jan Grabkowski, starosta powiatu poznańskiego.
Na lotnisku przez kilkanaście minut odpowiadała na pytania dziennikarzy. Cieszyła się, że wraca do Puszczykowa, gdzie pięć tygodni przygotowywała się do turnieju w Australii. Dziennikarze pytali Andżelikę Kerber, dlaczego nie gra w polskiej reprezentacji. Dyplomatycznie odpowiedziała, że były takie rozmowy, ale po rozważaniu wszystkich "za" i "przeciw" uznano, że musiałaby odbyć czteroletnią karencję, dlatego nie było sensu, by zmieniała barwy.
Andżelika Kerber gra w reprezentacji Niemiec, ale trenuje w Polsce. Dziadek Andżeliki stworzył w Puszczykowie Centrum Tenisowe, w którym zawodniczka ćwiczy. Na odpoczynek w Puszczykowie Andżelika Kerber ma tylko kilka dni, bo już w weekend zagra w Lipsku w drużynie Niemiec mecz przeciwko Szwajcarii w ramach tenisowego Pucharu Federacji.
Tu o zwycięstwie Andżeliki Kerber w Australian Open.
Krzysztof Ratajczak/mk/int
Masz sklerozę , czy jesteś takim małolatem ?
Radwańska w oficjalnej wypowiedzi na IO w Londynie powiedziała , że nie czuje potrzeby noszenia Orła na piersi na takich imprezach. Olała (delikatnie mówiąc) polskich kibiców . A na jakimś tam turnieju w Arabii przerwała mecz ,żeby wypinać swoją wątłą pierś dla jakiegoś szejka . Z mojej strony ZERO szacunku dla Radwańskiej .
to ze Andżelika Kerber trenuje u dziadkow w Puszczykowie nic nie znaczy ,my Polacy nic z tego nie mamy .Mni nie podniecaja zwyciestwa reprezentantow Niemiec , ba nawet mnie wku rzaja , tak jak ME w pilce recznej .
Puszczyk mieszkaniec Puszczykowa