Najpierw był jednak dublet 800-metrowców. Mistrzem kontynentu został Adam Kszczot, wicemistrzem niespodziewanie Artur Kuciapski, a Marcin Lewandowski zajął 5 miejsce. Dramatyczny - ale z happy-endem - był konkurs finałowy rzutu młotem pań.
Naszej faworytce - Wielkopolance z Rawicza - Anicie Włodarczyk - groziła dotkliwa porażka - po dwóch rzutach poza sektor. Na szczęście była mistrzyni świata, wicemistrzyni olimpijska i mistrzyni Europy w trzecim rzucie osiągnęła ponad 75 metrów, a w przedostatniej serii wynikiem 78,76 m ustanowiła rekord Polski. Koleżanka Anity - Joanna Fiodorow z AZS Poznań, trenowana przez ojca sukcesów polskiego młota - Czesława Cybulskiego - ostatnim rzutem zapewniła sobie brązowy medal wynikiem 73,67 m. Polki przedzieliła Słowaczka Martina Hrasnova - 74,66.
To było coś fenomenalnego!!!!!!!! Choć przyznaję że tak naprawdę nie wierzyłem.
Gratulacje oczywiście dla Anity. Była z innej planety!!!!
Ale Aśka pokazała że nie ma rzeczy niemożliwych.
Dziękuję za emocje.