Kibice Lecha Poznań na krótko zablokowali wyjazd piłkarzy Lecha Poznań na mecz o Puchar Polski z Legią Warszawa. Na bramie wjazdowej przy stadionie przy ul. Bułgarskiej fani Lecha zawiesili transparent z napisem: "2 maja najazd na Warszawę". Zatrzymali autokar piłkarzy. W ten sposób chcieli zmobilizować piłkarzy do dobrej gry. Jak mówili naszemu reporterowi: "Liczymy, że zwyciężą. Piłkarze zawiedli, ale jesteśmy z nimi i wymagamy od nich zwycięstw".
W poniedziałek rano na Stadion Narodowy do Warszawy - specjalnymi pociągami - pojedzie ponad 10 tysięcy kibiców Lecha Poznań. Trener Jan Urban zabrał do stolicy wszystkich swoich piłkarzy. Dopiero na miejscu ustali 18-osobową kadrę na mecz. Z asystentami, analitykami i sztabem medycznym ekipa liczy 40 osób. Wszyscy zamieszkają w hotelu Sheraton, gdzie posiłki przygotuje dla nich pięciu kucharzy. Stały kucharz drużyny - Artur Dzierzbicki zaprosił bowiem do współpracy czterech swoich kolegów z renomowanych poznańskich restauracji. W menu znajdą się m.in. sushi i jagnięcina.
W meczowym protokole Lech będzie wpisany jako gospodarz, zatem najpierw oficjalny trening w porze jutrzejszego meczu przeprowadzi Legia. Poznaniacy z murawą Stadionu Narodowego zapoznają się o 17.30. Do tego dochodzą oficjalne konferencje prasowe, czyli wszystko tak jak w europejskich pucharach. Mecz Lecha z Legią o Puchar Polski jutro w Warszawie o godz. 16.00. Transmisję na naszej antenie poprzedzi i zwieńczy "Studio Pucharowe" od godz. 15.30 do 19.00.