Poranny sprint wygrali Robert Czysz z Poznania i Magdalena Wiśniewska z Komornik. Z kolei na dystansie olimpijskim najszybszy był Kacper Adam z Częstochowy, a wśród pań triumfowała Joanna Sołtysiak z Koła.
Meta wszystkich wyścigów znajduje się na Placu Wolności. W niedzielę dalszy ciąg rywalizacji, w tym mistrzostwa Europy na najdłuższym dystansie.
Śmiałkowie, którzy staną na starcie mistrzostw Europy rozpoczną rywalizację już o 7.00, a limit czasu wynosi 17 godzin. Mistrz kontynentu 3800 metrów pływania, 180 km trasy rowerowej i maraton, powinien pokonać w niespełna osiem godzin. Rekord świata wynosi 7 godzin, 35 minut i 39 sekund, a ustanowił go Niemiec Jan Fredeno podczas Challenge Roth w minioną niedzielę.
Z kolei o 12.00 start tzw. połówki, czyli 1900 metrów pływania, 90 km trasy rowerowej i półmaraton biegu. Tutaj czołówka powinna „wykręcić” czas niespełna cztery godziny.
Trasa na wszystkich dystansach jest bliźniacza, a od jej długości zależy, ile pętli będą musieli pokonać triathloniści. Wszystkie starty nad Maltą z pływaniem w jeziorze, jazda na rowerze na szosie do Kostrzyna, a bieg głównie po Wartostradzie, Starym Mieście, z metą na Placu Wolności, gdzie usytuowana zostanie wielka strefa finiszera, scena i trybuny. W niedzielę o 20.30 dla wszystkich zaśpiewa tam Reni Jusis.
Relacje z zawodów na antenie Merkurego w sobotę w wiadomościach i serwisach sportowych, a w niedzielę meldunki „na żywo” od godz. 10.05.
Grzegorz Hałasik/mk
.
Triathlon to także bardzo duże utrudnienia w ruchu. W sobotę nie najgorzej jeździło się po Poznaniu, natomiast sparaliżowany był ruch na dawnej drodze krajowej 5 w okolicach Kobylnicy. Z powodu zamkniętej trasy nr 92 do Wrześni ogromne korki tworzyły się też w Swarzędzu.
W niedzielę sytuacja może się powtórzyć, tym bardziej że utrudnienia w ruchu potrwają aż do godziny 18.00. Zamknięty odcinek drogi Poznań-Kostrzyn najlepiej omijać autostrada A2 i droga ekspresową S5.
red
1. Mieszkańcy okolic Malty już są zmęczeni tymi imprezami. Dlaczego taka impreza nie odbywa się np nad Rusałką. Pływanie i biegi w/nad jeziorem. Rowery można tak puścić, by skrzyżowanie Lutycka/Koszalińska albo Wojska Polskiego/Solidarności/Niestachowska/Witosa były naturalną śluzą. Poza tym tam na os. Bajkowe i Ławicę jest bliżej i główny mieszkaniec mógłby posikać się z radości. To byłoby zadośćuczynienie za te wszystkie wypisane pedały i inne zdrajcy na murze.
W poznaniu są 4 jeziora dlaczego wszystko zawsze odbywa się tylko nad jednym?
2. Jak już to musi być nad Maltą to przynajmniej nie blokujcie jednocześnie Warszawskiej i Bałtyckiej. Tu zresztą też są naturalne śluzy - choćby Antoninek czy wiadukty na Chartowie. Poza tym należy informować o utrudnieniach nie 2 dni przed tylko przed wakacjami. Można by wtedy zaplanować sobie urlop.
Jeśli zablokowana jest cała Warszawska to co za imbecyl wymyślił, żeby blokować Nowe Zawady aż do Mostu Lecha? W jaki sposob mają gdziekolwiek wydostać się mieszkańcy Głównej, Nadolnika, os. Warszawskiego albo Zielińca? Kto będzie zwracał koszty straconego czasu i choćby paliwa na wielodziesięciokilometrowe objazdy, żeby przejechać na drugą stronę Poznania? Jak można wydać ma coś takiego zgodę, no do cholery jak?