Politycy podczas kampanii wyborczej nie mogą liczyć na wyrozumiałość wyborców. Przekonał się o tym poseł Platformy Obywatelskiej z Gniezna. Paweł Arndt wraz z innymi kandydatami do Sejmu objeżdża wyborczym busem swój okręg.
W czasie gdy poseł Paweł Arndt ze swoim sztabem wyborczym rozdawał ulotki na targowisku niespodziewanie podeszła do niego starsza kobieta i powiedziała: widzę pana w katedrze i w seminarium duchownym, w kościołach, a pan głosuje... jak kretyn. Pan nie głosuje jak chrześcijanin! Jak pan głosował w sprawie in vitro? Precz stąd, proszę nie zwodzić społeczeństwa!
Ludzie stojący w pobliżu podzielili się na zwolenników i przeciwników posła. Po tym zajściu poseł Arndt przyznał, że politycy muszą liczyć się z tym, że kampania wyborcza wcale nie musi być miła. - Trochę do tego przywykliśmy. Widać że niektórych nie da się przekonać do tego, aby głosowali na PO - powiedział.
Po zajściu bus z Lokalnymi kandydatami PO pojechał do pobliskiego Witkowa.
Rafał Muniak/jc/int